igi pisze:
Bodzio A może czas odświeżyć temat i zorganizować komuś wyjazd i pomóc wejść na coś? Nie mam doświadczenia, ale w tych górach niższych mogę pomóc nosić jakie śmieci:)
Wiesz z przyjemnością. Ale chyba już nie poprzez ten temat.
Ktoś kiedyś powiedział
Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane A dobrymi uczynkami jest niebo usłane. Należy jednak dodać że trzeba się wiele natrudzić w życiu a dobre uczynki jak widać trzymać w ukryciu.
______________________________________________________
MACIEJBERJA pisze:Proszę o porady i pomysły
MACIEJBERJA pisze:chodziło mi o pomysły na wjechanie wózkiem z chora osoba na gore a nie o informacje kto gdzie pracował i co widział
MACIEJBERJA pisze:
źle ująłeś swoje myśli i puszysz się jak paw
bo jak coś wiesz to pisz konkretnie a nie o jakiś osłach i co tam w Rumuni widziałeś
Ideał się znalazł
Zadałeś otwarte pytanie więc czego się spodziewałeś.
Ale z drugiej strony czyja to wina że nie czytasz skrótów myślowych zawartych w niektórych odpowiedziach moich i innych forumowiczów.
Moja prosta rada Chłopie wyluzuj !!! trochę wyrozumiałości.
Choć z drugiej zaczeła mmnie bawić ta cała dyskusja choc temat poważny. Ciekawe na jakie tory jeszcze wjedzie
Przeszedłeś sam siebie!!. zwyczaj kóry chcesz narzucić (może niegłupi) doprowadzi do tego
żę ludziska zaczną się obawiać czy cokolwiek napisać.
obawiając się że ktoś się będzie ich czepaiła że zrobili to w sposób nazwijmy "nieprofesjonalny" dla pytającego.
Prośba na drugi raz dopisz że tylko poważne pomysły cię intersują i zabraniasz dowcipkowania
Histria moja sprzed dwudziestu lat choć nie pomysł. ale może nie będziesz się czepiał
Poznałęm kiedys Taternika z Polski nieżyjącego już dzisiaj .
Nazwiska nie podam świeć Panie nad jego duszą.
Któregoś dnia urodziła mu niepełnosprawna córka.
Na początku trochę się załamał popadając w alkoholizm.
Zresztą alkohol mocno zagościł do ostatnich lat życia.
Po kilku latach jak troche córka podrosła lata otrzeźwienia i opamiętania.
Zaczął zabierać córkę w góry nawet wysokie. Oczywiście nie na Mięgusze itp.
ale bardzo wysoko jak na możliwości człowieka ciągnącego osoobe niepełnosprawną
Ze względu że standardowy wózek inwalidzki nie nadaje się do uprawiania "turystyki górskiej"
przerobił go w taki sposób że osobie siedzącej było wygodnie a sam na czas transportu zmieniał się w osła.
Widziałem to ustrojstwo jak i kilka innych ciekawych pomysłów i kostrukcji.
Ale to co kto widział lub gdzie pracował Ciebie oczywiście nie interesuje.
Ze swojej strony kończe uczestnictow w tym temacie.
Jeśli dalej będziesz mnie atakował zmuszony będze ci wysłać
pozdrowienia
Angielskiego łucznika przed bitwą