"Dzień dobry" na szlaku
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
Mnie to w sumie dwie rzeczy:
1. Jak ludzie często przez własną głupote, dążą do tego, żeby zrobić sobie krzywdę - nie odpowiedni strój w góry, przesadzanie z alkoholem, wygłupy.
2. Jak ludzie nie chcą kolejnym zostawić tego, co poprzednicy zostawili nam, czyli piękno naszych gór, którego przecież nie odtworzymy.
1. Jak ludzie często przez własną głupote, dążą do tego, żeby zrobić sobie krzywdę - nie odpowiedni strój w góry, przesadzanie z alkoholem, wygłupy.
2. Jak ludzie nie chcą kolejnym zostawić tego, co poprzednicy zostawili nam, czyli piękno naszych gór, którego przecież nie odtworzymy.
jeśli robią sobie tylko krzywdę, to mnie to nie wkurza - ich problem, ja za nimi płakać nie będę. gorzej, jeśli robią też krzywdę innym lub przyrodzie...Timon pisze:Jak ludzie często przez własną głupote, dążą do tego, żeby zrobić sobie krzywdę - nie odpowiedni strój w góry, przesadzanie z alkoholem, wygłupy.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Niektórym sie wydaje że najlepszym rozwiązniem
jest zamknąć, ogrodzić, postawic strażnika, wprowadzić
zaporowe oplaty i przepisy.
Co to da ???
Np zaprzestanie wielowiekowego wypasu owiec w Tatrach
doprowadziło do wyginiecia wielu roslin endemicznych.
Jakoś nikt z zielonych na ten temat głośno się nie
wypowiada. Dlaczego ??
jest zamknąć, ogrodzić, postawic strażnika, wprowadzić
zaporowe oplaty i przepisy.
Co to da ???
Np zaprzestanie wielowiekowego wypasu owiec w Tatrach
doprowadziło do wyginiecia wielu roslin endemicznych.
Jakoś nikt z zielonych na ten temat głośno się nie
wypowiada. Dlaczego ??
No wszystko Ok gdyby za tą kasę zostały przywrócone do stanuMosorczyk pisze: Taka jest Polska. Zebrać pieniądze z czego się tylko da.
pierwotnego warunki siedliskowe dla tych gatunków. Nie nie to się chyba
już nie da. Kto wie może są jeszcze sposoby. Zresztą się nie znam nie
jestem specjalistą przyrodnikiem.
_________________________________________________________
Ciekawostka pamiętam 20 lat temu jak zostały powieszone rzeźbione
tablice w Tatrach zakaz przejścia itp. znacie do dziś dnia wiszą.
Skutek był odwrotny do zamierzonego. Normalni turyści dotychczas nie
wiedzieli że tu można sobie zrobić skrót w tym miejscu.
Dodatkowo wydatek budżetowy za ogromną kasę.
_________________________________________________________
Może by te fundusze przeznaczyć na odbudowę i rekonstrukcję wielu
szałasów pasterskich w Tatrach, odbudowę zburzonego schroniska
na Hali Pisanej w Dolinie Kościeliskiej ???
hmmm...kiedyś był o tym ciekawy artykuł w newsweeku "Polska parawanem podzielona" doprawdy dziwne socjologiczne zjawisko niestety coraz czestsze a powoli wrecz nagminneBodzio pisze:Niektórym sie wydaje że najlepszym rozwiązniem
jest zamknąć, ogrodzić, postawic strażnika, wprowadzić
zaporowe oplaty i przepisy.
to akurat wiem. ale musieli to jakoś wytłumaczyć, więc oficjalną wersją było to, że z powodu ciągłych remontów nie opłacało się tam mieć schroniska, a że trafił się film to upieczono dwie pieczenie przy jednym ogniuBodzio pisze:Zburzono podczas kręcenia filmu "Trójkąt bermudzki"
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
My raczej mówimy "Dzień dobry" na szlaku, szczególnie wtedy gdy podczas całej wędrówki tylko kilka osób się spotka. A i wtedy się czasem zagada, jak się tamci nie spieszą i to jest naprawdę fajne.
Za to raz pamiętam, wybraliśmy się w jakieś święto na dość popularny szlak ( nigdy więcej!) to nie sposób było sie witać, bo chyba nic innego bym robić nie mogła, tyle osób mijaliśmy.
Za to raz pamiętam, wybraliśmy się w jakieś święto na dość popularny szlak ( nigdy więcej!) to nie sposób było sie witać, bo chyba nic innego bym robić nie mogła, tyle osób mijaliśmy.
Według mnie witanie się na szlakach to bardzo miły i fajny zwyczaj, niezależnie od tego czy mówimy "dzień dobry", "cześć" czy "hej". Niestety zaobserwowałem ostatnio, że strasznie zanika i niewiele osób wie o co chodzi, zwłaszcza na szlakach prostych, gdzie wiele jest przypadkowych turystów. Mnie wpajano ten zwyczaj od młodości, od kiedy pierwszy raz wyszedłem na wycieczkę w góry z rodzicami. Uważam, że dzięki takim ludziom, jak Ci zgromadzeni tu na forum, zwyczaj ten przetrwa i nie zaniknie. Należy go jak najbardziej propagować, gdyż wszyscy "górale" to tak na prawdę jedna wielka rodzina. Także witajmy się na szlakach niezależnie czy idzie dziecko, czy osoba starsza!!!