Schroniska na Turbaczu (1283 m n.p.m.)
Moderatorzy: Grochu, PiotrekP, Moderatorzy
Schroniska na Turbaczu (1283 m n.p.m.)
Nie widzialem tematu o schronisku na Turbaczu, wiec najwyzsza pora by taki watek utworzyc
Schroniska na Turbaczu 1283 m n.p.m.
Jakie macie zdanie na temat tego schroniska, wyglad, jedzonko, ceny no i jaka maja szarlotke
Schroniska na Turbaczu 1283 m n.p.m.
Jakie macie zdanie na temat tego schroniska, wyglad, jedzonko, ceny no i jaka maja szarlotke
Jesli chodzi o schornisko na Turbaczu to było bardzo wiele wątków poruszanych na ten temat, ale dobrze że wrzuciłeś i ten obiket do omówienia, bo z mojej strony jest wiele do opisania na jego temat. Szkoda że w większości negatywnie a w szczególności za utratę swojej niezależności Gorczańskiej i komercjalizacji, którą widać tam na każdym kroku
obiekt gdyby był o połowę mniejszy to by uszedł. ale tak wygląda jak przerośnieta bacówka...
spałem tam raz z kumpelą. wrzucili nas do pokoju 4 osobowego, bo pozostałe były zajęte. 34 złote od osoby w sumie jakoś specjalnie nie narzekałem, bo współlokator okazał się mieć pod łóżkiem flaszkę, którą koniecznie chciał wypić ze mną, a i kumpela jakoś dziwnie pozwoliła mi się władować pod jedną pościel ale generalnie to nie powiem żeby schronisko przypadło mi za bardzo do gustu. taki hotel. chociaż wrzątek w nocy był bezpłatnie dla każdego, bo czajnik stał w jadalni (której nie zamykano na noc, co też nie jest regułą w schroniskach).
spałem tam raz z kumpelą. wrzucili nas do pokoju 4 osobowego, bo pozostałe były zajęte. 34 złote od osoby w sumie jakoś specjalnie nie narzekałem, bo współlokator okazał się mieć pod łóżkiem flaszkę, którą koniecznie chciał wypić ze mną, a i kumpela jakoś dziwnie pozwoliła mi się władować pod jedną pościel ale generalnie to nie powiem żeby schronisko przypadło mi za bardzo do gustu. taki hotel. chociaż wrzątek w nocy był bezpłatnie dla każdego, bo czajnik stał w jadalni (której nie zamykano na noc, co też nie jest regułą w schroniskach).
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
No cóż Turbacz zawsze był i będzie obiektem, który jest kojarzony z Gorcami, ale najgorsze jest to iż pozwalają na wjazdy czterokołowcami na sam szczyt oraz krosami co dla mnie bardzo negatywnie wpływa na sam klimat schroniskowy. Bywałem tam wiele razy i za każdym razem, gdy tam jestem to czuję coraz większy dyskomfort (brakuje jeszcze by organizowali tam jeszcze dyskoteki bo imprezy typu spotkania firmowe i wynajmowanie całego schroniska to jest kwestia czasu). Cóż takie dziwne czasy nastały, że coraz bardziej brakuje prawdziwych miejsc, gdzie można sie odizolować i pobyć samotnie w ciszy górskiego klimatu.
Pudelek pisze:pod łóżkiem flaszkę
My tu mamy obrzydzać Turbacz, a nie reklamowaćPudelek pisze:władować pod jedną pościel
Musisz rozpocząć eksplorację Wielkiej Fatry, Niżkich Tatr a także Beskidu Śląsko Morawskiego. Ja nie polecam tych pasm komuś, kto w górach szuka towarzystwa Na mniej znanych szlakach, nie uświadczaliśmy nikogo przez cały dzień. Wiele szlaków po prostu zarasta i idziesz na wyczucie. Nawet w ostatni weekend, na tak "oklepanej górze" jaką jest Łysa Hora, na mniej popularnym szlaku dojściowym, nie było ani jednego człowieka. Na szczycie i owszem, byli turyści, ale na pewno w mniejszej ilości niż na naszych znanych szczytach.McGregor pisze:coraz bardziej brakuje prawdziwych miejsc, gdzie można sie odizolować i pobyć samotnie w ciszy górskiego klimatu.
To chciałbym zrealizować na wiosnę w zależności kiedy będę miał urlop. Takie klimaty mi w pełni odpowiadają. Nie lubię sielskich wycieczek oraz ekip "sandałkowych". Dla mnie to burzy całą harmonię klimatu górskiego i tak jak piszesz tej dziczy na szlakach. Taka dziczy dla mnie panuje również jest do tej pory na szlakach w Beskidzie Wyspowym, który odwiedziłem ostatnio w sierpniu.igi pisze:Musisz rozpocząć eksplorację Wielkiej Fatry, Niżkich Tatr a także Beskidu Śląsko Morawskiego. Ja nie polecam tych pasm komuś, kto w górach szuka towarzystwa Na mniej znanych szlakach, nie uświadczaliśmy nikogo przez cały dzień. Wiele szlaków po prostu zarasta i idziesz na wyczucie. Nawet w ostatni weekend, na tak "oklepanej górze" jaką jest Łysa Hora, na mniej popularnym szlaku dojściowym, nie było ani jednego człowieka. Na szczycie i owszem, byli turyści, ale na pewno w mniejszej ilości niż na naszych znanych szczytach.
Schronisko na Turbaczu
Pozdrawiam
A działo się to w wieku 20 -tym roku Pańskiego 1965 siedzieliśmy na parterze w pomieszczeniu GOPRU i spożywając bimber przyniesiony z Zarąbka (przysiołek Łopusznej) . Na holu wystawiono telewizor dla turystów żeby w dni deszczowe się nie nudzili - ale wtyczka do telewizora była włączona w GOPRówce. Jak się zebrała "banda" turystów którzy przeszkadzali nam w udanej biesiadzie to wyciągnęliśmy wtyczkę - telewizor gasł i panował spokój .
Po kolejnym wyciągnięciu wtyczki otwierają się drzwi i starsza pani - czy panowie GOPROwcy nie naprawiliby telewizora? Mój kolega -trzeba popukać telewizor w prawy górny róg . Pani popatrzyła na nas jak na wariatów - ale za chwilę słyszymy puk puk. Wsadzamy wtyczkę do kontaktu i telewizor rusza .
Zabawa się zaczęła - jak się zebrała "banda" turystów wyciągamy wtyczkę -telewizor gaśnie - ale już na schronisku jest fama - trzeba telewizor popukać w prawy górny róg i telewizor idzie.
Wyłączamy telewizor i jak słyszymy że ktoś puka włączamy.
Najpierw było pukanie w prawy górny róg telewizora a następnie było walenie pięścią . Na końcu przyszedł kierownik schroniska i w trosce o telewizor urządził nam awanturę i zabawa się skończyla.
Maciej
A działo się to w wieku 20 -tym roku Pańskiego 1965 siedzieliśmy na parterze w pomieszczeniu GOPRU i spożywając bimber przyniesiony z Zarąbka (przysiołek Łopusznej) . Na holu wystawiono telewizor dla turystów żeby w dni deszczowe się nie nudzili - ale wtyczka do telewizora była włączona w GOPRówce. Jak się zebrała "banda" turystów którzy przeszkadzali nam w udanej biesiadzie to wyciągnęliśmy wtyczkę - telewizor gasł i panował spokój .
Po kolejnym wyciągnięciu wtyczki otwierają się drzwi i starsza pani - czy panowie GOPROwcy nie naprawiliby telewizora? Mój kolega -trzeba popukać telewizor w prawy górny róg . Pani popatrzyła na nas jak na wariatów - ale za chwilę słyszymy puk puk. Wsadzamy wtyczkę do kontaktu i telewizor rusza .
Zabawa się zaczęła - jak się zebrała "banda" turystów wyciągamy wtyczkę -telewizor gaśnie - ale już na schronisku jest fama - trzeba telewizor popukać w prawy górny róg i telewizor idzie.
Wyłączamy telewizor i jak słyszymy że ktoś puka włączamy.
Najpierw było pukanie w prawy górny róg telewizora a następnie było walenie pięścią . Na końcu przyszedł kierownik schroniska i w trosce o telewizor urządził nam awanturę i zabawa się skończyla.
Maciej
kryma pisze:Najpierw było pukanie w prawy górny róg telewizora a następnie było walenie pięścią . Na końcu przyszedł kierownik schroniska i w trosce o telewizor urządził nam awanturę i zabawa się skończyla.
:):) ..ale co sie pobawiliście to wasze :)
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
dobra wiadomość! być może będę tam w czwartekkavala pisze:Właśnie wróciłam z Turbacza i byłam bardzo zdziwiona, że tam pościel już jest wliczona w cenę i nie trzeba jej specjalnie zamawiać. Gdybym wiedziała, nie taszczyłabym ogromnego śpiwora.
z bliska nic nie wygląda tak, jakim się wydawało z daleka