TRASA - 6 dni w Tatrach
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
TRASA - 6 dni w Tatrach
Witam
Natrafiłem na Wasze forum, przeglądając internet w poszukiwaniu informacji na temat Tatr, szlaków w nich, itp...
Początkiem sierpnia wybieram się z moją dziewczyną do Zakopanego. Wyjazd nasz liczył będzie 6 dni.
Moje obycie z górami nie powala, w przypadku mojej dziewczyny jest trochę lepiej (w wieku 12 lat pokonywała Świnicę )...
Może napiszę gdzie chcielibyśmy się wybrac:
- Morskie Oko
- Dolina 5-ciu Stawów
- Kasprowy Wierch
- Świnica
- Giewont
- Czerwone Wierchy
- Dolina Kościeliska
- Dolina Chochołowska
- no i pewnie dużo więcej, ale zbyt wiele tego wymieniac. chociażby stąd: http://www.gory-szlaki.pl/szl.htm
Chcielibyśmy jakoś łączyc trasy, zeby jak najwięcej zobaczyc i wykorzystac maksymalnie pobyt( o ile pogoda pozwoli)
Liczę na jakieś podpowiedzi, wskazówki, etc..Wszystko mile widziane
Wiem że na forum jest już kilka takich tematów, ale mam nadzieję, że nie zostanę skarcony przez moda
Pozdrawiam.
Natrafiłem na Wasze forum, przeglądając internet w poszukiwaniu informacji na temat Tatr, szlaków w nich, itp...
Początkiem sierpnia wybieram się z moją dziewczyną do Zakopanego. Wyjazd nasz liczył będzie 6 dni.
Moje obycie z górami nie powala, w przypadku mojej dziewczyny jest trochę lepiej (w wieku 12 lat pokonywała Świnicę )...
Może napiszę gdzie chcielibyśmy się wybrac:
- Morskie Oko
- Dolina 5-ciu Stawów
- Kasprowy Wierch
- Świnica
- Giewont
- Czerwone Wierchy
- Dolina Kościeliska
- Dolina Chochołowska
- no i pewnie dużo więcej, ale zbyt wiele tego wymieniac. chociażby stąd: http://www.gory-szlaki.pl/szl.htm
Chcielibyśmy jakoś łączyc trasy, zeby jak najwięcej zobaczyc i wykorzystac maksymalnie pobyt( o ile pogoda pozwoli)
Liczę na jakieś podpowiedzi, wskazówki, etc..Wszystko mile widziane
Wiem że na forum jest już kilka takich tematów, ale mam nadzieję, że nie zostanę skarcony przez moda
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 02 lipca 2008, 22:52 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Johny.......robie często za "przewodnika wycieczek relaksacyjnych ", więc (sprawdzone) trasy godne polecenia to:
1. Palenica Białczańska - Wodogrzmoty Mickiewicza - Doliną Roztoki do Doliny Pięciu Stawów - Świstowa Czuba - Morskie Oko - Palenica Białczańska.......trasa łatwa i przyjemna (czas przejścia 6 - 7h), więc jest czas na "odpoczynki" w schroniskach
2. Kiry - Doliną Kościeliska do schroniska Ornak - Iwanicka Przełęcz Dolina Chochołowska - schronisko na Polanie Chochołowskiej - Grześ - Polana Kryta ( wejście do doliny).....według mnie sensowne połączenie dwóch dolin jednego dnia. ( czas przejscia 6 - 7 h), więc znów czas na uzupełnienie "płynów" w schroniskach
3. Polana Gasieniców - Doliną Małej Łąki - Przełęcz Kondracka - Giewont - Przełęcz Kondracka - Kopa Kondracka - Małołączniak - Przysłup Miętusi - Polana Gąsieniców ( początek Doliny Małej Łąki ). ( czas przejścia 7 h + oczekiwanie w kolejce na Giewont )
4. Kuźnice - Schronisko Murowaniec - Przełęcz Świnicka - Świnica - Kasprowy Wierch - Myślenickie Turnie - Kuźnice. ( czas przejścia 8 h ).....wariant dla leniwych....na lub z Kasprowego kolejka linowa.....zaoszczędzasz 2 h
Wszystkie miejsca z twojej listy masz w........ czterech dniach
1. Palenica Białczańska - Wodogrzmoty Mickiewicza - Doliną Roztoki do Doliny Pięciu Stawów - Świstowa Czuba - Morskie Oko - Palenica Białczańska.......trasa łatwa i przyjemna (czas przejścia 6 - 7h), więc jest czas na "odpoczynki" w schroniskach
2. Kiry - Doliną Kościeliska do schroniska Ornak - Iwanicka Przełęcz Dolina Chochołowska - schronisko na Polanie Chochołowskiej - Grześ - Polana Kryta ( wejście do doliny).....według mnie sensowne połączenie dwóch dolin jednego dnia. ( czas przejscia 6 - 7 h), więc znów czas na uzupełnienie "płynów" w schroniskach
3. Polana Gasieniców - Doliną Małej Łąki - Przełęcz Kondracka - Giewont - Przełęcz Kondracka - Kopa Kondracka - Małołączniak - Przysłup Miętusi - Polana Gąsieniców ( początek Doliny Małej Łąki ). ( czas przejścia 7 h + oczekiwanie w kolejce na Giewont )
4. Kuźnice - Schronisko Murowaniec - Przełęcz Świnicka - Świnica - Kasprowy Wierch - Myślenickie Turnie - Kuźnice. ( czas przejścia 8 h ).....wariant dla leniwych....na lub z Kasprowego kolejka linowa.....zaoszczędzasz 2 h
Wszystkie miejsca z twojej listy masz w........ czterech dniach
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
David rozbawiłeś mnie
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Johny....." wycieczka relaksacyjna " ....to w moim słowniku wycieczka jako opiekun grupy szkolnej.......sam relaks.......brrrr.
Moje propozycje ...zwłaszcza ....3 i 4 .....to trasy w miarę łatwe.... ale w upalne dni nawet na nich można będąc " mało obytym w górach " dostać lekkiej zadyszki . Jeśli startujesz z Zakopanego a chcesz przejść trudniejszą trasę to musisz sie liczyć z wczesnym wyjściem i późnym przyjściem. Na początek proponuje Tatry Zachodnie ( Rakoń, Wołowiec, Kończysty Wierch , Starorobociański Wierch, Czerwone Wierchy ) tylko nie koniecznie wszystkie jednego dnia. Tatry Wschodnie , Wysokie .....to już trochę inna bajka. moim zdaniem dla mniej doświadczonych turystów lepszy wariant to noclegi w schroniskach. Co nie znaczy że nie można spróbować......, ale to już Ty musisz wiedzieć na co cię stać. Powodzenia.
Moje propozycje ...zwłaszcza ....3 i 4 .....to trasy w miarę łatwe.... ale w upalne dni nawet na nich można będąc " mało obytym w górach " dostać lekkiej zadyszki . Jeśli startujesz z Zakopanego a chcesz przejść trudniejszą trasę to musisz sie liczyć z wczesnym wyjściem i późnym przyjściem. Na początek proponuje Tatry Zachodnie ( Rakoń, Wołowiec, Kończysty Wierch , Starorobociański Wierch, Czerwone Wierchy ) tylko nie koniecznie wszystkie jednego dnia. Tatry Wschodnie , Wysokie .....to już trochę inna bajka. moim zdaniem dla mniej doświadczonych turystów lepszy wariant to noclegi w schroniskach. Co nie znaczy że nie można spróbować......, ale to już Ty musisz wiedzieć na co cię stać. Powodzenia.
Ja osobiście bym je jednak podzielił na dwa dni.WiBi pisze:2. Kiry - Doliną Kościeliska do schroniska Ornak - Iwanicka Przełęcz Dolina Chochołowska - schronisko na Polanie Chochołowskiej - Grześ - Polana Kryta ( wejście do doliny).....według mnie sensowne połączenie dwóch dolin jednego dnia.
Dolina Kościeliska to w zasadzie fajna sprawa jeśli chce się dać odpocząć nogom po kilku dniach chodzenia. Będąc juz przy schronisku Ornak warto się przejść nad staw Smreczyński, a w drodze powrotnej przejść przez Wąwóz Kraków.
A będąc już w Chochołowskiej i idąc na Grzesia szkoda odmówić sobie podejścia na Wołowiec
Johny na początek powitam forumowicza z Lublina
A jesli chodzi o cele Twojej podróży, to bedąc ostatnio w górach miałem podobne plany. I zrealizowałem je mniej więcej tak:
Dzień 1: Z Kuźnic przez Halę Kondratową na Giewont i dalej Doliną Strążyska do Zakopanego
Dzień 2: Z Palenicy przez Dolinę Roztoki do Silkawy, dalej z Doliny pięciu Stawów przez Świstową Czubę do Morskiego oka i spowrotem do Palenicy. Niestety zabrakło nam czasu na obejście Morskiego Oka lub podejście pod Czarny Staw, ale jeśli wybierzecie się odpowiednio wczesniej (a nie tak jak my - koło 10), to się wyrobicie
Dzień 3: Czerwone Wierchy, podejście od Doliny Kościeliska, zejście na Halę Kondratową z przełęczy. Tutaj jednak spokojnie można pójść dalej i zdobyć jeszcze Kasprowy Wierch, o ile starczy czasu.
Dzień 4: Wołowiec, Rakoń i Grześ, zejście do Doliny Chochołowskiej.
Czyli w zasadzie jest tu wszystko oprócz Świnicy i zostają Wam dwa dni wolne
No i warto pomyśleć jeszcze o wspomnianej trasie z Kuźnic przez Halę Gąsienicową na Krzyżne z zejściem do Doliny Pięciu Stawów. Tego niestety na tym wyjeździe nie udało mi się zrealizować, ale może następnym razem...
Ogólnie rzecz biorąc strasznie Wam zazdroszczę, że dopiero jedziecie. Ja wróciłem wczoraj i juz bym chciał być spowrotem w górach