X Spotkanie Sudeckie 17-19.05.2019 r. - Zawory
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
X Spotkanie Sudeckie 17-19.05.2019 r. - Zawory
W dniach 17-19 maja obyło się X Spotkanie Sudeckie. Nocleg mieliśmy zarezerwowany w agroturystyce „EKOKrasnoludki” w Gorzeszowie. W piątek razem z Lidą i mariuszemg spacerowaliśmy po Górach Kruczych.
Z Okrzeszyna przeszliśmy szlakiem niebieskim i zielonym Przez Janskỳ Vrch, Přístřešek Krausova vyhlídka i do panienki – cudownego źródełka.
Po odpoczynku i pieczeniu kiełbasek wróciliśmy za żółtymi i czerwonymi paskami do samochodu i dalej do Gorzeszowa.
Wieczorem przyjechali kolejni uczestnicy spotkania.
W sobotę po śniadaniu zrobiliśmy tzw. pętelkę. Na wycieczkę wyszliśmy z agroturystyki. Zdobyliśmy Róg (715 m), płaskie stoliwo porośnięte lasem jest to najwyższy szczyt Zaworów.
Na południowo-zachodnim zboczu góry jest polana skąd rozpościera się panorama min. na Chełmsko Śląskie i Góry Krucze.
Kolejnym przystankiem była położona na zboczu Rogu Kaplica Św. Anny.
Dookoła świątyni rozmieszczone są stacje drogi krzyżowej. Tu zapaliliśmy znicz ( w tym dniu był pogrzeb naszego przyjaciela Dominika).
Po chwili zadumy usiedliśmy na ławkach spożywając drugie śniadanie.
Teraz za niebieskimi paskami, szlak wiedzie po wyjściu z lasu środkiem uprawnych pól ( widoki na około)schodzimy do wspomnianego już Chełmska Śląskiego. Zachodzimy do słynnych Domów Tkaczy Śląskich, tzw. Dwunastu Apostołów.
W jednym z nich mieści się małe muzeum, gdzie można dowiedzieć się o historii powstania owych budowli, a w drugim jest kawiarnia u Apostoła. Bomba Apostoła serwowana w kawiarni naszym zdaniem jest pycha. Po dobrym deserze i wysłuchaniu prelekcji na temat tkactwa, z którego owym czasie słynęła ta ziemia maszerujemy dalej.
Za żółtymi znakami uliczkami wsi, obok murowanej kapliczki wchodzimy na dukt, który poprowadzi nas do ostatniej atrakcji dzisiejszej wycieczki. W północnej części Gór Stołowych, w Zaworach znajduje się rezerwat skałek owianych legendami. Powstanie Gorzeszowskich skałek określa się na czas górnej kredy (70-100 mln lat temu), są bryłami piaskowca zerodowanego przez słońce, wodę i wiatr. To natura nadała im różne kształty, które kojarzą się nam min. z ambonami, grzybami i basztami.
Grzbiet skałek porasta bór świerkowy. W 1970 r. utworzony został rezerwat „Głazy Krasnoludków”. Przechodzimy żółtym szlakiem, który wiedzie pod skałkami.
Następnie dosiadamy się do rozpalonego już ogniska i pieczemy kiełbaski. Dołączyli do nas spaczerowicze z wnusią. Wracamy do naszej bazy, gdzie kontynuujemy biesiadowanie przy ognisku.
W niedzielę zdobyliśmy nowo powstałą wieżę widokową na Trójgarbie. Trojgarb, niewysoki charakterystyczny masyw z trzema wierzchołkami położony w Górach Wałbrzyskich. Ze starych pocztówek można dowiedzieć się, że na jednym ze szczytów Trójgarba stała już kiedyś drewniana wieża widokowa z małym bufetem (1882 r). Niestety jak to często bywa nie dotrwała do naszych czasów. Obecna budowla imponuje wysokością i konstrukcją. Zbudowana jest na planie trójkąta, ma 27,5 wysokości i 3 pośrednie tarasy widokowe. Tarasy są symbolem trzech gmin, z których inicjatywy powstała wieża. Wychodzimy na szlak z Starych Bogaczowic i za zielonymi paskami maszerujemy do Rozdroża Siedmiu Dróg. Dalej podchodzimy na kulminację. Muszę przyznać, że dzięki budowie wieży powstały też fajne miejsca do odpoczynku, tablice informacyjne i nowe szlako wskazy. Podziwiamy widoki min. na Śnieżkę, Rudawy Janowickie i Góry Wałbrzyskie.
Po nacieszeniu oczu widokami i uzupełnieniu płynów schodzimy czerwonym szlakiem do krzyżówki, gdzie przechodzimy na zielone paski, którymi wracamy do samochodów. Odwiedzamy jeszcze leśną kapliczkę. W środku lasu w masywie Trójgarbu, na dawnym szlaku cysterskim stoi kapliczka Matki Boskiej Tronującej Królowej Sudetów.
Powracamy na szlak. Po kilkunastu minutach wychodzimy na rozległe łąki, którymi pokonujemy ostatni odcinek szlaku. Mijamy holenderski wiatrak i dochodzimy do samochodów. Żegnamy Lidę i Mariusza. Reszta grupy jedzie do Sokołowska na pyszny bezowy tort Pawłowa.
W spotkaniu udział wzięli:
Dorotka, PiorekP, Lida, mariuszg, Debeściara, Heathcllif, GosiaB, Michał, Ela, bigmen, Darek, Joanna, pantadziu, Gosia.c, gościnnie odwiedzili nas Spacerowicze z wnuczką.
Dziękuję za stworzenie wspaniałej atmosfery na spotkaniu. Do zobaczenia w przyszłym roku, a gdzie to zobaczymy.
Z Okrzeszyna przeszliśmy szlakiem niebieskim i zielonym Przez Janskỳ Vrch, Přístřešek Krausova vyhlídka i do panienki – cudownego źródełka.
Po odpoczynku i pieczeniu kiełbasek wróciliśmy za żółtymi i czerwonymi paskami do samochodu i dalej do Gorzeszowa.
Wieczorem przyjechali kolejni uczestnicy spotkania.
W sobotę po śniadaniu zrobiliśmy tzw. pętelkę. Na wycieczkę wyszliśmy z agroturystyki. Zdobyliśmy Róg (715 m), płaskie stoliwo porośnięte lasem jest to najwyższy szczyt Zaworów.
Na południowo-zachodnim zboczu góry jest polana skąd rozpościera się panorama min. na Chełmsko Śląskie i Góry Krucze.
Kolejnym przystankiem była położona na zboczu Rogu Kaplica Św. Anny.
Dookoła świątyni rozmieszczone są stacje drogi krzyżowej. Tu zapaliliśmy znicz ( w tym dniu był pogrzeb naszego przyjaciela Dominika).
Po chwili zadumy usiedliśmy na ławkach spożywając drugie śniadanie.
Teraz za niebieskimi paskami, szlak wiedzie po wyjściu z lasu środkiem uprawnych pól ( widoki na około)schodzimy do wspomnianego już Chełmska Śląskiego. Zachodzimy do słynnych Domów Tkaczy Śląskich, tzw. Dwunastu Apostołów.
W jednym z nich mieści się małe muzeum, gdzie można dowiedzieć się o historii powstania owych budowli, a w drugim jest kawiarnia u Apostoła. Bomba Apostoła serwowana w kawiarni naszym zdaniem jest pycha. Po dobrym deserze i wysłuchaniu prelekcji na temat tkactwa, z którego owym czasie słynęła ta ziemia maszerujemy dalej.
Za żółtymi znakami uliczkami wsi, obok murowanej kapliczki wchodzimy na dukt, który poprowadzi nas do ostatniej atrakcji dzisiejszej wycieczki. W północnej części Gór Stołowych, w Zaworach znajduje się rezerwat skałek owianych legendami. Powstanie Gorzeszowskich skałek określa się na czas górnej kredy (70-100 mln lat temu), są bryłami piaskowca zerodowanego przez słońce, wodę i wiatr. To natura nadała im różne kształty, które kojarzą się nam min. z ambonami, grzybami i basztami.
Grzbiet skałek porasta bór świerkowy. W 1970 r. utworzony został rezerwat „Głazy Krasnoludków”. Przechodzimy żółtym szlakiem, który wiedzie pod skałkami.
Następnie dosiadamy się do rozpalonego już ogniska i pieczemy kiełbaski. Dołączyli do nas spaczerowicze z wnusią. Wracamy do naszej bazy, gdzie kontynuujemy biesiadowanie przy ognisku.
W niedzielę zdobyliśmy nowo powstałą wieżę widokową na Trójgarbie. Trojgarb, niewysoki charakterystyczny masyw z trzema wierzchołkami położony w Górach Wałbrzyskich. Ze starych pocztówek można dowiedzieć się, że na jednym ze szczytów Trójgarba stała już kiedyś drewniana wieża widokowa z małym bufetem (1882 r). Niestety jak to często bywa nie dotrwała do naszych czasów. Obecna budowla imponuje wysokością i konstrukcją. Zbudowana jest na planie trójkąta, ma 27,5 wysokości i 3 pośrednie tarasy widokowe. Tarasy są symbolem trzech gmin, z których inicjatywy powstała wieża. Wychodzimy na szlak z Starych Bogaczowic i za zielonymi paskami maszerujemy do Rozdroża Siedmiu Dróg. Dalej podchodzimy na kulminację. Muszę przyznać, że dzięki budowie wieży powstały też fajne miejsca do odpoczynku, tablice informacyjne i nowe szlako wskazy. Podziwiamy widoki min. na Śnieżkę, Rudawy Janowickie i Góry Wałbrzyskie.
Po nacieszeniu oczu widokami i uzupełnieniu płynów schodzimy czerwonym szlakiem do krzyżówki, gdzie przechodzimy na zielone paski, którymi wracamy do samochodów. Odwiedzamy jeszcze leśną kapliczkę. W środku lasu w masywie Trójgarbu, na dawnym szlaku cysterskim stoi kapliczka Matki Boskiej Tronującej Królowej Sudetów.
Powracamy na szlak. Po kilkunastu minutach wychodzimy na rozległe łąki, którymi pokonujemy ostatni odcinek szlaku. Mijamy holenderski wiatrak i dochodzimy do samochodów. Żegnamy Lidę i Mariusza. Reszta grupy jedzie do Sokołowska na pyszny bezowy tort Pawłowa.
W spotkaniu udział wzięli:
Dorotka, PiorekP, Lida, mariuszg, Debeściara, Heathcllif, GosiaB, Michał, Ela, bigmen, Darek, Joanna, pantadziu, Gosia.c, gościnnie odwiedzili nas Spacerowicze z wnuczką.
Dziękuję za stworzenie wspaniałej atmosfery na spotkaniu. Do zobaczenia w przyszłym roku, a gdzie to zobaczymy.
Re: X Spotkanie Sudeckie 17-19.05.2019 r. - Zawory
Dzięki Piotrze za przypomnienie tego wspaniałego weekendu, nie chce się wierzyć, że to już dwa miesiące minęły . Piękne wiosenne krajobrazy, zacne towarzystwo no i w końcu mogłem odwiedzić ciągle odkładanych na później Apostołów . Fajna wieża na Trójgarbie no i te rozległe łąki ... cudowne !
Natomiast dobrze, że zabrakło dla mnie owej słynnej bezy, bo po wcześniejszym zjedzeniu tej ogromnej pizzy pewnie i tak by mnie rozerwało na kawałki ( ale trochę skosztowałem - pyszna była ).
Pozwolę sobie dodać trochę moich zdjęć
https://photos.google.com/share/AF1QipP ... dYekpkTVV3
Natomiast dobrze, że zabrakło dla mnie owej słynnej bezy, bo po wcześniejszym zjedzeniu tej ogromnej pizzy pewnie i tak by mnie rozerwało na kawałki ( ale trochę skosztowałem - pyszna była ).
Pozwolę sobie dodać trochę moich zdjęć
https://photos.google.com/share/AF1QipP ... dYekpkTVV3
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: X Spotkanie Sudeckie 17-19.05.2019 r. - Zawory
Zazdrość w niemocy i niemożności targa i porywa.Darek pisze: ↑21 lipca 2019, 21:26Dzięki Piotrze za przypomnienie tego wspaniałego weekendu, nie chce się wierzyć, że to już dwa miesiące minęły . Piękne wiosenne krajobrazy, zacne towarzystwo no i w końcu mogłem odwiedzić ciągle odkładanych na później Apostołów . Fajna wieża na Trójgarbie no i te rozległe łąki ... cudowne !
Natomiast dobrze, że zabrakło dla mnie owej słynnej bezy, bo po wcześniejszym zjedzeniu tej ogromnej pizzy pewnie i tak by mnie rozerwało na kawałki ( ale trochę skosztowałem - pyszna była ).
Pozwolę sobie dodać trochę moich zdjęć
https://photos.google.com/share/AF1QipP ... dYekpkTVV3
I tak Was wszystkich kiedyś dopadnę.
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
Re: X Spotkanie Sudeckie 17-19.05.2019 r. - Zawory
Muszę się kiedyś do niej wybrać. Do tej pory jakoś nie było okazji.
Re: X Spotkanie Sudeckie 17-19.05.2019 r. - Zawory
Wszytko przed Tobą. Jak wspólnie maszerowaliśmy wokół Worka Okrzeszyńskiego to byliśmy już bardzo blisko.
Re: X Spotkanie Sudeckie 17-19.05.2019 r. - Zawory
No , cóż ... to było naszym zdaniem jedno z bardziej udanych sudeckich spotkań , choć nacechowane smutnym dla nas wszystkich wydarzeniem. Górki niewysokie , szlaki bardzo łagodne , ale za to wspaniałe krajobrazowo . Tereny niezwykle urokliwe , bogate przyrodniczo i ciekawe w tradycje kulturowe i historyczne.
Jeszcze raz wielkie podziękowania dla organizatorów i współuczestników . Z niecierpliwością czekamy na zjazd za dwa miesiące.
Nie zamieściłem żadnych zdjęć , bo ich nie robiłem tym razem , ale może ktoś jeszcze coś wrzuci ... ?
Jeszcze raz wielkie podziękowania dla organizatorów i współuczestników . Z niecierpliwością czekamy na zjazd za dwa miesiące.
Nie zamieściłem żadnych zdjęć , bo ich nie robiłem tym razem , ale może ktoś jeszcze coś wrzuci ... ?
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
-
- Turysta
- Posty: 3
- Rejestracja: 17 maja 2019, 23:26
Re: X Spotkanie Sudeckie 17-19.05.2019 r. - Zawory
Dziękujemy za gościnę i spotkanie z Wami po dość długim czasie. Bardzo miło było Was zobaczyć. Szkoda że na wrześniowy zjazd klubu nie damy rady dotrzeć...