Beskidzka Wyrypa 2018
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Beskidzka Wyrypa 2018
Beskidzka Wyrypa w liczbach
Miało być
https://mapa-turystyczna.pl/route/m5m8
50 km w 24 godziny
Było
56 km w 23,40 minut
37 godzin na nogach od wyjścia z domu do powrotu
2500 metrów przewyższeń ( tak twierdzi Adam )
4 schroniska na trasie
3 godziny odpoczynku w tym 1 godzina snu
8 Batonów
5 Energetyków
2 Kawy
1 litr herbaty
1 Kebab z łągodnym sosem
Dużo frajdy i staysfakcji na trasie i po jej przejściu super pogoda i widoki w gratisie
Przygotowanie
Do plecaka pakuję
Kurtka puchowa
Kamizelka puchowa
Kurtka przeciwdeszczowa
Trzy pary rękawiczek
Ogrzewacze do rąk 6 szt
Buff 2 szt
Kominiarka
Folia NRC
Materac dmuchany
Gogle
Raczki
Nóż
Aparat fotograficzny
Czołówka
Zapasowe baterie
Termos
Energetyki 2 szt
8 batonów
Kebab z łągodnym sosem
Wszystko to mieszczę w moim minimalistycznym 15 litrowym plecaku plus troczę kije trekingowe.
(przed wyjściem na szlak rezygnuje z raczków i materaca śnieg kopny a na sen nie będzie czasu)
Kije trekingowe.... Moje kije nie były używane nigdy w zimie i nie posiadają talerzyków więc musiałem je na szybko stuningować
A że oglądanie bajek potrafi ukształtować człowieka na resztę życia a ja uwielbiałem oglądać Pomysłowego Dobromira ....
to.......
Talerzyki wytrzymałały do mniej więcej 22 km póżniej to już była musztarda po obiedzie
Sobota
Po godzinie 9 desantujemy się z Beer Wozu
I na dzień dobry zaczynają się schody
Z Szczawnicy gdzie będzie się kończyła Wyrypa ruszamy na start do Krościenka
Na przystanku znajdujemy porzuconą Lemurzycę zwaną Rocka Rollą Molestowaną przez jakiegoś obleśnego misia który najpierw pytał ją czy zna alngielski a póżniej czy zna francuski
A że nigdy nie mogłem się oprzeć kobietom o dużych pięknych oczach postanowiłem się nią zaopiekować
Rocka Rolla rusza z nami na szlak
W Krościenku na startujących czekają wolontariusze wyposażają nas w gwiazdki którymi oznaczeni są Wyrypowicze oraz pamiątkowe magnezy z gwiazdką, robią wspólną fotę i wskazują mniej wiecej kierunek marszu
Ruszamy ! Godzina 10,00, Czas Start !
Pierwsze widoki które dodają nam skrzydeł !
W taką pogodę w tej temperaturze idzie się lekko i z radością w sercu
Pierwszy dłuższy około godzinny odpoczynek w Schronisku pod Durbaszką na 22 km trasy
Adamowi marzyło się piwo schronisko niestety nie prowadzi sprzedaży alkoholu
Skończyło się na herbacie i zjedzeniu własnego prowiantu.
W dalszą drogę wyruszamy już w ciemnościach, morale wysokie chociaż przed nami jeszcze 28 kmmarszu, póżniej okażę się że trochę wiecej bo w ciemnościach gubimy drogę i dodajemy sobie kilka km.( Widać Marcin K był z nami duchem w tych ciemnościach )
Organizatorzy tak wyznaczyli trasę że najtrudniejsze odcinki pojawiły się kiedy wiekszości z nas już świtała w głowie myśl Phii cóż to za wyrypa istny lajcik ... Tiaaaa
Podejście pod Wielki Rogacz i na Radziejową niejednemu pewnie odebrało ducha
Z Radziejowej ruszamy do schroniska na Przehybie ... mniej wiecej tutaj zaczyna się mój kryzys nie tracę energii i siły ale dopada mnie senność i znużenie
Do schroniska docieramy o godzinie 4 nad ranem
Schronisko śpi My padamy zaraz za progiem
Nasz plan, dwie godziny przerwy jakaś krótka drzemka i marsz szybkim tempem w celu pokonania ostatnich 8 km i zameldowanie się przed 9 w Bacówce pod Bereśnikiem
Udaje nam się zdrzemnąć około godziny i ruszamy o godzinie 6 w dalszę drogę, godzina snu wystarczy aby zregenerować siły na tyle żeby narzucić dosyć żwawe tempo
Po drodze Adam jedzie na dopingu
Za co zostaje ukarany przez sędziego w niebiesiech kilkoma minutami karnymi które poświecamy na szukanie telefonu który wypada Adamoiwi z kieszeni
Perfidia Organizatorów wychodzi jeszcze raz na podejściu do Bacówki pod Bereśnikiem ... Wszyscy już się witają z Gąską do Bacówki tylko 50 minut i.... znów podejście odbierające ducha pewnie ich nieżle czkało kiedy ponad setka uczestników ciepło o nich myślała na tym podejściu
Na Bacówce meldujemy się 20 minut przed upłynięciem limitu czasu
Chwila przerwy jeszcze jedno zdjęcie z Rocka Rollą i czas wrócić do domu
Godzinę później
Podsumowanie
Fantastyczna impreza! Góry w zimie na takim odcinku i marsz w nocy ma w sobie coś magicznego
A Jeśli zapytacie o najtrudnijsze chwile na Wyrypie to powiem tak .. Najtrudnijszy był powrót do domu samochodem _ i walka ze snem, z pięciu energetyków wypitych na Wyrypie trzy wypiłem wracając do domu
Jazda samochodem w statnie permanentnego niewyspania jest chyba bardziej niebezpieczna niż po spożyciu alkoholu! nie polecam i sam na przyszłość będę unikał takiej jazdy.
Reszta była czystą przyjemnością obcowania z Górami
Więcej fotek
https://photos.app.goo.gl/LDzf2gUY2wQmeV2k1
Krótkie wyjaśnienie dlaczego lemurzyca dostała na imię Rocka Rolla
Film pt Lemur zwany Rollo ona czyli Rolla czyli ? Rocka Rolla ( końcówka Olla w nawiązaniu do dużych oczu nie pozostaje bez znaczenia )
Adam dzięki za propozycje Wyrypy następnym razem też Ci nie odmówię a może ktoś do nas dołączy
Miało być
https://mapa-turystyczna.pl/route/m5m8
50 km w 24 godziny
Było
56 km w 23,40 minut
37 godzin na nogach od wyjścia z domu do powrotu
2500 metrów przewyższeń ( tak twierdzi Adam )
4 schroniska na trasie
3 godziny odpoczynku w tym 1 godzina snu
8 Batonów
5 Energetyków
2 Kawy
1 litr herbaty
1 Kebab z łągodnym sosem
Dużo frajdy i staysfakcji na trasie i po jej przejściu super pogoda i widoki w gratisie
Przygotowanie
Do plecaka pakuję
Kurtka puchowa
Kamizelka puchowa
Kurtka przeciwdeszczowa
Trzy pary rękawiczek
Ogrzewacze do rąk 6 szt
Buff 2 szt
Kominiarka
Folia NRC
Materac dmuchany
Gogle
Raczki
Nóż
Aparat fotograficzny
Czołówka
Zapasowe baterie
Termos
Energetyki 2 szt
8 batonów
Kebab z łągodnym sosem
Wszystko to mieszczę w moim minimalistycznym 15 litrowym plecaku plus troczę kije trekingowe.
(przed wyjściem na szlak rezygnuje z raczków i materaca śnieg kopny a na sen nie będzie czasu)
Kije trekingowe.... Moje kije nie były używane nigdy w zimie i nie posiadają talerzyków więc musiałem je na szybko stuningować
A że oglądanie bajek potrafi ukształtować człowieka na resztę życia a ja uwielbiałem oglądać Pomysłowego Dobromira ....
to.......
Talerzyki wytrzymałały do mniej więcej 22 km póżniej to już była musztarda po obiedzie
Sobota
Po godzinie 9 desantujemy się z Beer Wozu
I na dzień dobry zaczynają się schody
Z Szczawnicy gdzie będzie się kończyła Wyrypa ruszamy na start do Krościenka
Na przystanku znajdujemy porzuconą Lemurzycę zwaną Rocka Rollą Molestowaną przez jakiegoś obleśnego misia który najpierw pytał ją czy zna alngielski a póżniej czy zna francuski
A że nigdy nie mogłem się oprzeć kobietom o dużych pięknych oczach postanowiłem się nią zaopiekować
Rocka Rolla rusza z nami na szlak
W Krościenku na startujących czekają wolontariusze wyposażają nas w gwiazdki którymi oznaczeni są Wyrypowicze oraz pamiątkowe magnezy z gwiazdką, robią wspólną fotę i wskazują mniej wiecej kierunek marszu
Ruszamy ! Godzina 10,00, Czas Start !
Pierwsze widoki które dodają nam skrzydeł !
W taką pogodę w tej temperaturze idzie się lekko i z radością w sercu
Pierwszy dłuższy około godzinny odpoczynek w Schronisku pod Durbaszką na 22 km trasy
Adamowi marzyło się piwo schronisko niestety nie prowadzi sprzedaży alkoholu
Skończyło się na herbacie i zjedzeniu własnego prowiantu.
W dalszą drogę wyruszamy już w ciemnościach, morale wysokie chociaż przed nami jeszcze 28 kmmarszu, póżniej okażę się że trochę wiecej bo w ciemnościach gubimy drogę i dodajemy sobie kilka km.( Widać Marcin K był z nami duchem w tych ciemnościach )
Organizatorzy tak wyznaczyli trasę że najtrudniejsze odcinki pojawiły się kiedy wiekszości z nas już świtała w głowie myśl Phii cóż to za wyrypa istny lajcik ... Tiaaaa
Podejście pod Wielki Rogacz i na Radziejową niejednemu pewnie odebrało ducha
Z Radziejowej ruszamy do schroniska na Przehybie ... mniej wiecej tutaj zaczyna się mój kryzys nie tracę energii i siły ale dopada mnie senność i znużenie
Do schroniska docieramy o godzinie 4 nad ranem
Schronisko śpi My padamy zaraz za progiem
Nasz plan, dwie godziny przerwy jakaś krótka drzemka i marsz szybkim tempem w celu pokonania ostatnich 8 km i zameldowanie się przed 9 w Bacówce pod Bereśnikiem
Udaje nam się zdrzemnąć około godziny i ruszamy o godzinie 6 w dalszę drogę, godzina snu wystarczy aby zregenerować siły na tyle żeby narzucić dosyć żwawe tempo
Po drodze Adam jedzie na dopingu
Za co zostaje ukarany przez sędziego w niebiesiech kilkoma minutami karnymi które poświecamy na szukanie telefonu który wypada Adamoiwi z kieszeni
Perfidia Organizatorów wychodzi jeszcze raz na podejściu do Bacówki pod Bereśnikiem ... Wszyscy już się witają z Gąską do Bacówki tylko 50 minut i.... znów podejście odbierające ducha pewnie ich nieżle czkało kiedy ponad setka uczestników ciepło o nich myślała na tym podejściu
Na Bacówce meldujemy się 20 minut przed upłynięciem limitu czasu
Chwila przerwy jeszcze jedno zdjęcie z Rocka Rollą i czas wrócić do domu
Godzinę później
Podsumowanie
Fantastyczna impreza! Góry w zimie na takim odcinku i marsz w nocy ma w sobie coś magicznego
A Jeśli zapytacie o najtrudnijsze chwile na Wyrypie to powiem tak .. Najtrudnijszy był powrót do domu samochodem _ i walka ze snem, z pięciu energetyków wypitych na Wyrypie trzy wypiłem wracając do domu
Jazda samochodem w statnie permanentnego niewyspania jest chyba bardziej niebezpieczna niż po spożyciu alkoholu! nie polecam i sam na przyszłość będę unikał takiej jazdy.
Reszta była czystą przyjemnością obcowania z Górami
Więcej fotek
https://photos.app.goo.gl/LDzf2gUY2wQmeV2k1
Krótkie wyjaśnienie dlaczego lemurzyca dostała na imię Rocka Rolla
Film pt Lemur zwany Rollo ona czyli Rolla czyli ? Rocka Rolla ( końcówka Olla w nawiązaniu do dużych oczu nie pozostaje bez znaczenia )
Adam dzięki za propozycje Wyrypy następnym razem też Ci nie odmówię a może ktoś do nas dołączy
Ostatnio zmieniony 21 lutego 2018, 10:18 przez Dziadek;), łącznie zmieniany 2 razy.
>Nec temere, nec timide. Bez zuchwałości, ale i bez lęku.<
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
Nie czujecie niedosytu? Mam na myśli niepotrzebne spanie, jednak kompromisy.
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
Czuliśmy ... przydałaby się jeszcze godzinka
>Nec temere, nec timide. Bez zuchwałości, ale i bez lęku.<
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
Panowie, szacun . Podejrzewam, że miałbym problemy z przejściem nawet latem .
Patent z kijkami rewelacyjny i tylko ... musztardy szkoda .
Patent z kijkami rewelacyjny i tylko ... musztardy szkoda .
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
Brawo!
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
Dzięki Darek za wspólną wędrówkę Jak siły będą dopisywać to za rok powtórka
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
Darku latem miałbym ten sam problem co Ty A) za ciepło B) śnieg doskonale amortyzuje obciążenia stawów , latem bolałby mnie stopy, stawy i biodra a zimą zero podobnych objawów
Ps Musztarda zostałapoświecona w imię wiekszej sprawy
>Nec temere, nec timide. Bez zuchwałości, ale i bez lęku.<
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
Szacun, za wytrwałość, jak sprawię sobie zapasowe kolana to do Was dołączę
talerzyki mnie rozwaliły, grunt to pomysłowość
Kiedyś marzyło mi się przejście dookoła Kotliny Jeleniogórskiej, to coroczny rajd turystyczny organizowany przez grupę Karkonoską GOPR w celu uczczenia ratowników zabranych przez lawinę w Kotle Małego Stawu 8 lutego 2005.
Tamtejsze trasy to ponad 100km w 48 godzin
talerzyki mnie rozwaliły, grunt to pomysłowość
Kiedyś marzyło mi się przejście dookoła Kotliny Jeleniogórskiej, to coroczny rajd turystyczny organizowany przez grupę Karkonoską GOPR w celu uczczenia ratowników zabranych przez lawinę w Kotle Małego Stawu 8 lutego 2005.
Tamtejsze trasy to ponad 100km w 48 godzin
Tu króluje zeszłoroczny czas
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
]No powiem Ci Mariusz że chyba się zastanowię czy aby nie spróbować http://www.przejsciekotliny.org/ połowa Września to dobry termin.
Adma co Ty na to ?
https://web.facebook.com/PrzejscieDooko ... 641058723/
Adma co Ty na to ?
https://web.facebook.com/PrzejscieDooko ... 641058723/
>Nec temere, nec timide. Bez zuchwałości, ale i bez lęku.<
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
Gratulacje!
No, i mam nadzieję, że Rocka Rollę zabraliście ze sobą do domu!
No, i mam nadzieję, że Rocka Rollę zabraliście ze sobą do domu!
Live and let live
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
No to mnie namówiłeś Dobrze, że wrzesień to zdążę odespać ostatni weekendDarek Z pisze: ↑21 lutego 2018, 20:12]Adma co Ty na to ?
https://web.facebook.com/PrzejscieDooko ... 641058723/
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
No jestem pod ogromnym wrażeniem. Brawo panowie
Re: Beskidzka Wyrypa 2018
No jak nie jak tak !!!
>Nec temere, nec timide. Bez zuchwałości, ale i bez lęku.<
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <