Wetlina.....
Moderator: Moderatorzy
A ja zacząłem przygodę z Bieszczadami tak jak się powinno-po harcersku , jeszcze w podstawówce , w Suchych Rzekach. Baza już niestety nie istnieje od paru chyba lat.
I tak mnie wzięło, że przez wiele kolejnych lat, potem już bez ZHP, jeździłem co roku pod namiot. Zazwyczaj na pole namiotowe do jednej z miejscowości ale były też wielodniowe przejścia wzdłuż i wszerz tych gór.
Piknie tam, nie ma co się nad tym rozwodzić.
I tak mnie wzięło, że przez wiele kolejnych lat, potem już bez ZHP, jeździłem co roku pod namiot. Zazwyczaj na pole namiotowe do jednej z miejscowości ale były też wielodniowe przejścia wzdłuż i wszerz tych gór.
Piknie tam, nie ma co się nad tym rozwodzić.
Wątpię aby Wetlina była odpowiednim miejscem w długi weekend majowy dla kogoś kto lubi ciszę. Będzie tętnić życiem, mi osobiście kojarzy się z podpitymi młodymi ludźmi łażącymi drogą. Bardziej odpowiedni będzie już Smerek, który leży obok. Znacznie lepszą miejscówką są Ustrzyki Górne, tu jednak mniejszy wybór noclegów.
Czy ja wiem? Zawsze można zadzwonić. Nawet w długi weekend nie zawsze zajęte są wszystkie miejsca. Mamy kryzys w turystyce. Takich małych miejsc wypadowych jest wiele. Mogę polecić Zatwarnicę, Nasiczne, Chmiel, ale tu nie ma węzłów szlaków. Obok Mucznego jest jeszcze Tarnawa, ale to miejsce dla bieszczadzkich koneserów.
Ja jeszcze w sprawie "Wetliny "
podłączę się do tematu, zastanawiam się w tym roku nad Bieszczadami
i jeśli można w tym wątku zapytać;
-w jakiej miejscowości najlepiej zamieszkać aby mieć najlepszy
dostęp do szlaków po Bieszczadach?
-czy wetlina, czy Ustrzyki ? są dobre
i na jak długo wcześniej przed terminem należy zaklepać sobie
nocleg w Bieszczadzkich miejscowościach ażeby zdążyć np.
jeżeli chcę się wybrać w lipcu to jak długo wcześniej zarezerwować
pokój, nocleg np. w tej Wetlinie żeby nie mieć potem problemu?
podłączę się do tematu, zastanawiam się w tym roku nad Bieszczadami
i jeśli można w tym wątku zapytać;
-w jakiej miejscowości najlepiej zamieszkać aby mieć najlepszy
dostęp do szlaków po Bieszczadach?
-czy wetlina, czy Ustrzyki ? są dobre
i na jak długo wcześniej przed terminem należy zaklepać sobie
nocleg w Bieszczadzkich miejscowościach ażeby zdążyć np.
jeżeli chcę się wybrać w lipcu to jak długo wcześniej zarezerwować
pokój, nocleg np. w tej Wetlinie żeby nie mieć potem problemu?
Wetlina, Ustrzyki G. jest git.
Problem przemieszczania się nie istnieje bo busy i prywatne busiki jeżdżą w tym rejonie Bieszczad co kilkanaście minut, a prywaciarze zatrzymują się na życzenie turystów poza przystankami, przy wejściach na szlaki.
Gdy byliśmy w sierpniu w zeszłym roku nocleg zaklepałem już po pierwszym telefonie, zaledwie na trzy dni przed wyjazdem. Nie wiem czy jest to tam regułą ale nie ukrywam że bylem tym faktem zdziwiony bo spodziewałem się sporych problemów z znalezieniem kwatery w sezonie.
Problem przemieszczania się nie istnieje bo busy i prywatne busiki jeżdżą w tym rejonie Bieszczad co kilkanaście minut, a prywaciarze zatrzymują się na życzenie turystów poza przystankami, przy wejściach na szlaki.
Gdy byliśmy w sierpniu w zeszłym roku nocleg zaklepałem już po pierwszym telefonie, zaledwie na trzy dni przed wyjazdem. Nie wiem czy jest to tam regułą ale nie ukrywam że bylem tym faktem zdziwiony bo spodziewałem się sporych problemów z znalezieniem kwatery w sezonie.
Wetlina to naprawdę duża wieś i dużo w niej gospodarstw agroturystycznych więc tu zawsze będzie łatwiej. Można zaryzykować późną rezerwację.Staszek7200 pisze:jak długo wcześniej zarezerwować
pokój, nocleg np. w tej Wetlinie żeby nie mieć potem problemu?
Ustrzyki Górne (moja ulubiona baza) to zaledwie kilka obiektów noclegowych, można powiedzieć (z niewielką przesadą) "parę chałup na krzyż" i tu może być trudniej w ostatniej chwili.
Żyć nie umierać, ale tak jest tylko w sezonie. Poza sezonem można liczyć chyba jeno na Veolię.Pyjter pisze:Wetlina, Ustrzyki G. jest git.
Problem przemieszczania się nie istnieje bo busy i prywatne busiki jeżdżą w tym rejonie Bieszczad co kilkanaście minut, a prywaciarze zatrzymują się na życzenie turystów poza przystankami, przy wejściach na szlaki.
Re: Wetlina.....
Będę w Wetlinie w II dekadzie marca, przez trzy pełne dni. W tym okresie, mam nadzieję, Bieszczady nie są zanadto oblegane? Na pewno chcę podejść na Tarnicę, Halicz i to mi zajmie jeden dzień. Czy ktoś mógłby zapodać mi coś ciekawego, jakiś fajny szlak w okolicach Wetliny?
Re: Wetlina.....
Jak Wetlina, to oczywiście ... Połonina Wetlińska i przy okazji Smerek. Na drugi dzień Rawki.
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
Re: Wetlina.....
Dzięki za podpowiedź. Już zaczynam szperać po mapach szlaków...
Re: Wetlina.....
A jak pogodowo nastawić się? To jednak II dekada marca. Prognozy są niby optymistyczne, ale wiem też, że to góry...
Re: Wetlina.....
Norti- warunki w II dekadzie marca mogą być jeszcze całkowicie zimowe. Byłam kiedyś w Bieszczadach pod koniec marca- ambitnie zaplanowaliśmy ze znajomymi trasę przez Rozsypaniec i Halicz na Tarnicę, ale musieliśmy się wycofać- totalnie zawiany i nieprzetarty szlak- zapadaliśmy się po uda. Nie sądzę też, aby Bieszczady w tym czasie były oblegane :-) Kilku, kilkunastu turystów na szlaku pewnie się trafi, ale tłumów na pewno się nie spodziewaj ( no chyba że to będzie weekend i trafi się naprawdę piękna pogoda). Ja ze swojej strony polecam Małą i Wielką Rawkę ( pod Małą Rawką jest nawet całkiem sympatyczne i klimatyczne schronisko). Jak byliśmy tam ostatnio (w połowie stycznia) to szlak przez Rawki był bardzo fajnie przetarty mimo fatalnej pogody.
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia."
Re: Wetlina.....
Dzięki Paula. Dzwoniłem niedawno do pensjonatu, w którym będziemy mieszkać. Podobno szlaki na Smerek i na Rawki są powydeptywane, więc trochę pochodzimy sobie. A Tarnica, jak nie uda się teraz, to następnym razem.
Re: Wetlina.....
Niestety, w marcu nie dotarłem na szczyt Tarnicy. Mgła była tak gęsta i tyle śniegu, że niemal przed samym szczytem musieliśmy zawrócić. Odbiliśmy sobie w lipcu zdobywając Tarnicę, Halicz, Rozsypaniec, Smerek i Małą Rawkę. Ja, dodatkowo, zdobyłem dyplom za pożarcie naleśnika giganta w Chacie Wędrowca. ☺