Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Moderatorzy: Grochu, HalinkaŚ, Moderatorzy
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Po prawdzie masz rację,odeszliśmy od tematu komara i kleszcza i sam jestem ciekaw tego tematu a tu cisza jak w kościele przy spowiedzi..A co do mleka to raczej nie mogę kuszać,łatwo się domyślić czemu?
..To wódka? ? słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) ? Na litość boską, królowo ? zachrypiał ? czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.?
Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata
Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Mój stały obserwator - wielbiciel.
Mleko też lubię, ale musi być dobre. Flaszka to żadna przeszkoda.
Aż chciałoby się rzec:
Wrażliwych z góry przepraszam
Z resztą to jedyna skuteczna metoda na "kleszcze"
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Nie lubisz wąchali? Rozchodzi się o facetów z wąsami?Panda pisze:na wąchali
Z czego resztą, bo nie napisałeś? Z resztą flaszki?Panda pisze:Z resztą to jedyna skuteczna metoda na "kleszcze"
Pando, Twa sława wykracza poza granice forum GS. Chętnie Cię poznałbym. Tylko nie odpisuj mi tekstem z murala spelunki, ale zaskocz mnie tekstem zaczerpniętym z literatury pięknej.
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
przepraszam, ale szkoda mi czasu na słowne utarczki.
ostań w pokoju ptaszku.
ostań w pokoju ptaszku.
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
wiedza jest łatwo bądź trudno przyswajalna, być może jesteś w tej drugiej grupie , trudno przyswajalnejkos pisze:nie chcą się podzielić z nami wiedzą i doświadczeniem.
... jest jeszcze możliwość pomocy wizualnej, gdy spotkamy się gdzieś na szlaku mogę taką pomocą posłużyć
post wysłany ze Ostrów Wielkopolski
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Drogi heathcliffie, tu chodzi o dostępność do źródła wiedzy, a nie o jej przyswajalność będącą być może następstwem miłości do gór nie do pokonania, które stanęły na drodze we wczesnym etapie edukacji.
Za wszelką pomoc będę wdzięczny, ale tajemnicze metody na kleszcza i na komara zasnąć mi nie pozwalają.
Za wszelką pomoc będę wdzięczny, ale tajemnicze metody na kleszcza i na komara zasnąć mi nie pozwalają.
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
szczerze współczuję, bo też bywa, że nie mogę zasnąć, jednak stan ten osiągam tylko przed ambitną wyprawą, a tymczasem zapraszam na najbliższe spotkanie klubowe, po którym zapewniam, że gwałtownie zaśnieszkos pisze: ale tajemnicze metody na kleszcza i na komara zasnąć mi nie pozwalają.
post wysłany ze Olesno
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
To nie jest jakiś nadzwyczajny stan metafizyczny, lecz zwykły głód wiedzy. Mam to od wczesnego dzieciństwa.
Tylko oddanie się pracy pozwala mi o nim częściowo zapomnieć, ale to znów znienacka wraca podczas przerwy.
Zamierzam się wybrać z GS-ami, tyle różnych ciekawostek mnie czeka...
Proszę jednak nie przekazywać wiedzy gwałtownie, by nie przepaliły się me zwoje mózgowe ze względu na ich ograniczoną przepustowość. Nie zamierzam przespać większości życia (np. przez pełen odlot), wszak ono krótkie jest, ale dość ciekawe.
Będzie dobrze.
Tylko oddanie się pracy pozwala mi o nim częściowo zapomnieć, ale to znów znienacka wraca podczas przerwy.
Zamierzam się wybrać z GS-ami, tyle różnych ciekawostek mnie czeka...
Proszę jednak nie przekazywać wiedzy gwałtownie, by nie przepaliły się me zwoje mózgowe ze względu na ich ograniczoną przepustowość. Nie zamierzam przespać większości życia (np. przez pełen odlot), wszak ono krótkie jest, ale dość ciekawe.
Będzie dobrze.
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Halo Włodarz test wyszedł pozytywny to teraz wróć do swoich relacji pzdr rebel
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Mam strasznie dużo zajęć i przez to brakuje mi czasu, ale będę się starał.
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Cześć.heathcliff pisze: ↑06 października 2017, 1:59a tymczasem zapraszam na najbliższe spotkanie klubowe, po którym zapewniam, że gwałtownie zaśniesz
Kos niepijącym jest ptakiem, więc co najwyżej gwałtownie się oddalić może, gdy podejdziesz. Pójdzie fotografować najbliższą kapliczkę. Cokolwiek to znaczy, zobaczycie sami, niemniej czeka Was bardzo ciekawy czas - Moralizator właśnie przybył, by Was uduchawiać. Uważajcie tylko - Kos robi zdjęcia z ukrycia w busie, szasta banknotami o grubych nominałach, śpi tylko w kilkugwiazdkowych obiektach i nie lubi miejscowych. Właściwie jest całkiem sympatyczny, ale ma w sobie dwie natury. I nigdy nie przewidzisz, w którą się akurat ubierze.
I uważajcie, wszystko, co napiszecie bądź zrobicie, może się obrócić przeciwko Wam.
Pozdrawiam serdecznie
sokół (zafuczały mruk)
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Trwało to chwilę, oj trwało. Musiałem w końcu coś napisać szczegółowego, by mnie rozpoznano. Sokół zagląda na forum GS czasami (był też w poniedziałek około godz. 15), dziś co najmniej dwa razy, w międzyczasie i ja zajrzałem do niego, a tam nadal wieje orkan.
Sokół prawdę pisze, nie znam go dobrze, bo widziałem go tylko dwa razy po kilka minut:
- 3 marca 2013 prowadził ponad 20 osób klubu GS na Skrzyczne, nawet zamieniłem kilka zdań na odległość ±30m,
- 26 sierpnia 2017 podobno było spotkanie forumowe w liczbie dwóch osób, czasem trzech, w porywach i 2 psy,
ale nie było mi dane z nim porozmawiać (zapadł w letarg).
Lepiej znam tutejszych forumowiczów i miło rozmawiałem z wieloma z nich na szlaku podczas forumowej absencji.
Jak mawiają politycy: każda reklama jest dobra, niech mówią nawet źle, bo najgorsza jest cisza.
Pudelek widząc fotę uśmiechniętego oblicza sokoła użył określenia zafuczały.
Fota w busie nie była zrobiona z ukrycia, bo jak sam sokole napisałeś: uśmiechnąłeś się i pomachałeś mi ręką.
Tylko jakie to ma znaczenie?
Sokół prawdę pisze, nie znam go dobrze, bo widziałem go tylko dwa razy po kilka minut:
- 3 marca 2013 prowadził ponad 20 osób klubu GS na Skrzyczne, nawet zamieniłem kilka zdań na odległość ±30m,
- 26 sierpnia 2017 podobno było spotkanie forumowe w liczbie dwóch osób, czasem trzech, w porywach i 2 psy,
ale nie było mi dane z nim porozmawiać (zapadł w letarg).
Lepiej znam tutejszych forumowiczów i miło rozmawiałem z wieloma z nich na szlaku podczas forumowej absencji.
Jak mawiają politycy: każda reklama jest dobra, niech mówią nawet źle, bo najgorsza jest cisza.
Pudelek widząc fotę uśmiechniętego oblicza sokoła użył określenia zafuczały.
Fota w busie nie była zrobiona z ukrycia, bo jak sam sokole napisałeś: uśmiechnąłeś się i pomachałeś mi ręką.
Tylko jakie to ma znaczenie?
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Ceper zacząłeś kosować???
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
Re: Bzdety - czyli tu można Ble-Blać :-)
Oto kos, który w wirtualnej rzeczywistości kasuje/kosi/ - ostatnio i rok temu wypadło na gatunek chroniony.
Życie jest zbyt krótkie, by się nudzić. Uważajcie na brata bliźniaka jednojajowego, czasem loguje się jako kos i bywa bardzo dowcipny. Jego humor bywa zabójczy, o czym przekonał się ptak drapieżny(obecnie nielot), a to podobno sokół jest największym wrogiem kosa (wg interii) - pisałem o tym.
Jeśli wszyscy dobrze się bawią i nikomu nie dzieje się krzywda, więc hulaj dusza - piekła nie ma.
Niektórzy napisaliby krótko: carpe diem.
Życie jest zbyt krótkie, by się nudzić. Uważajcie na brata bliźniaka jednojajowego, czasem loguje się jako kos i bywa bardzo dowcipny. Jego humor bywa zabójczy, o czym przekonał się ptak drapieżny(obecnie nielot), a to podobno sokół jest największym wrogiem kosa (wg interii) - pisałem o tym.
Jeśli wszyscy dobrze się bawią i nikomu nie dzieje się krzywda, więc hulaj dusza - piekła nie ma.
Niektórzy napisaliby krótko: carpe diem.