1-6.07.2017 Słowackie Tatry Wysokie.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
1-6.07.2017 Słowackie Tatry Wysokie.
Taki trochę spontaniczny wyjazd, bo plany były inne.
No to i relacja też na spontanie
Chciałem pokazać Gosi słowacką stronę Wysokich Tatr, bo tam jeszcze nie była. Ale karty w tej historii i tak rozdawała aura.
Zakotwiczyliśmy na campingu w Starej Lesnej, skąd cieszyć oko można smakowitymi obrazkami
Na sobotę zwąchałem się z Nic-ramem i razem ruszyliśmy zdobywać Sławkowski szczyt. Ogólnie było fajnie - poza tym, że podstawa chmur wisiała zdecydowanie za nisko jak na nasze oczekiwania.
Toteż i na czubku jedyne co mogliśmy podziwiać, to siebie samych
dzień później pogoda miała być niewyraźna, więc padło na spacer w niższych rejonach. Gosia chciała lajcik, więc wymyśliłem pętlę: Tatrzańska Łomnica - Skalnate pleso - Rajnerova Chata - Tatrzańska Łomnica.
Ale i tak wyszło ze 6-7 godzin. Dlatego na następny dzień Gosia zażądała lajciku sensu stricto
Pogoda pomogła, bo dzień był mokrawy i wychodzić gdzieś dalej nie było sensu. Stanęło więc na asfaltingu do Starego Smokowca na lody i nazad
Ostatni dzień zapowiadał się za to całkiem dobrze. Żeby zakończyć ten wypadzik z przytupem, postanowiliśmy szturmować Rysy. Od strony Popradskiego plesa.
Największe wrażenie na Gosi zrobił chyba widok tych tłumów
Mimo awersji do tłoku zdecydowaliśmy jednak wleźć na te Rysy, by dokończyć dzieła. Ale ciężko było tam o spokojną kontemplację okoliczności przyrody....
...więc po dość krótkim szczytowaniu odtrąbiłem odwrót.
No i tak to w skrócie było. Reszta fotek:
https://photos.google.com/share/AF1QipP ... BKUXlSZnhB
No to i relacja też na spontanie
Chciałem pokazać Gosi słowacką stronę Wysokich Tatr, bo tam jeszcze nie była. Ale karty w tej historii i tak rozdawała aura.
Zakotwiczyliśmy na campingu w Starej Lesnej, skąd cieszyć oko można smakowitymi obrazkami
Na sobotę zwąchałem się z Nic-ramem i razem ruszyliśmy zdobywać Sławkowski szczyt. Ogólnie było fajnie - poza tym, że podstawa chmur wisiała zdecydowanie za nisko jak na nasze oczekiwania.
Toteż i na czubku jedyne co mogliśmy podziwiać, to siebie samych
dzień później pogoda miała być niewyraźna, więc padło na spacer w niższych rejonach. Gosia chciała lajcik, więc wymyśliłem pętlę: Tatrzańska Łomnica - Skalnate pleso - Rajnerova Chata - Tatrzańska Łomnica.
Ale i tak wyszło ze 6-7 godzin. Dlatego na następny dzień Gosia zażądała lajciku sensu stricto
Pogoda pomogła, bo dzień był mokrawy i wychodzić gdzieś dalej nie było sensu. Stanęło więc na asfaltingu do Starego Smokowca na lody i nazad
Ostatni dzień zapowiadał się za to całkiem dobrze. Żeby zakończyć ten wypadzik z przytupem, postanowiliśmy szturmować Rysy. Od strony Popradskiego plesa.
Największe wrażenie na Gosi zrobił chyba widok tych tłumów
Mimo awersji do tłoku zdecydowaliśmy jednak wleźć na te Rysy, by dokończyć dzieła. Ale ciężko było tam o spokojną kontemplację okoliczności przyrody....
...więc po dość krótkim szczytowaniu odtrąbiłem odwrót.
No i tak to w skrócie było. Reszta fotek:
https://photos.google.com/share/AF1QipP ... BKUXlSZnhB
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Re: 1-6.07.2017 Słowackie Tatry Wysokie.
Zaprosiłeś nas(mnie) na kawę, no to pomyślałem "że Cię podmienili", na szczęście wszystko jest w najlepszym porządku, "kawę" też zaliczyliśmy.
Ostatnio zmieniony 21 lipca 2017, 11:46 przez Nic-ram, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: 1-6.07.2017 Słowackie Tatry Wysokie.
Widać, że już od słowackiej strony tłumy
Fajny wypad, jak ja wam zazdroszczę.
Fajny wypad, jak ja wam zazdroszczę.
Re: 1-6.07.2017 Słowackie Tatry Wysokie.
Gosia, ależ mi się ten lajcik podoba, a Tata to Cię w ogóle słuchał ?Grochu pisze: Gosia chciała lajcik, więc wymyśliłem pętlę: Tatrzańska Łomnica - Skalnate pleso - Rajnerova Chata - Tatrzańska Łomnica.
Ale i tak wyszło ze 6-7 godzin.
Dlatego na następny dzień Gosia zażądała lajciku sensu stricto
Pogoda pomogła, bo dzień był mokrawy i wychodzić gdzieś dalej nie było sensu. Stanęło więc na asfaltingu do Starego Smokowca na lody i nazad
Bardzo udany wypad . Widzę, że Gosia już na maxa się wciągła w szwendanie po górach, brawo, brawo dla niej.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Re: 1-6.07.2017 Słowackie Tatry Wysokie.
jak Gosia to robi że po niej w ogóle zmęczenia i zmięcia nie widać? wygląda jakby na te szczyty kolejką wjechała Nie byłam na Rysach ani Sławkowskim, ale wiem jakbym ja wyglądała po wejściu
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
Re: 1-6.07.2017 Słowackie Tatry Wysokie.
Ma 18 latAtria pisze:jak Gosia to robi że po niej w ogóle zmęczenia i zmięcia nie widać?
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Re: 1-6.07.2017 Słowackie Tatry Wysokie.
To Ty Grochu musisz dodatkowy balast ze sobą nosić.
Jakąś flintę albo choćby procę na adoratorów. Chyba że masz inny sposób
Na to drugi, tęga głowa
Tak to ujął w mądre słowa:
"Jest ryzyko , jest zabawa
Albo piargi albo sława "
Tak to ujął w mądre słowa:
"Jest ryzyko , jest zabawa
Albo piargi albo sława "
Re: 1-6.07.2017 Słowackie Tatry Wysokie.
Na Rysach w sezonie to chyba nie da rady zrobić sobie selfie tak by ktoś inny nie znalazł się w kadrze