Porady dla nowicjusza
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Pierwszy raz w Tatrach - co? gdzie? kiedy :)
Chcemy wyjechac ze znajomymi na długi weekend majowy. Będziemy mieszkały w Zakopanym. Na poczatku zaznaczam, że to pierwsza samodzielna wyprawa w góry. Z małym doświadczeniem i ogromnym zapałem i chęciami planujemy nasze wyprawy po przepieknych szlakach.
Problem w tym, że my nie znamy gór a szlaki znamy z folderów turystycznych Piszę więc z prośba do doswiadoczonych turystów aby doradzili nowicjuszkom, które przyjada pociągiem (więc będa bez mozliwości podjechania gdziekolwiek samochodem) jakie piękne miejsca moga zobaczyc dochodząc do nich na pieszo. Albo jaka jest możliwosc dojazdu środkami komunikacji w jakies ciekawe tereny. Gdzie warto iśc? Co zobaczyć? Jak sie tam dostać? Moze jakies mądre linki z informacjami które nam w czymś pomogą.
Z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkich :*
Problem w tym, że my nie znamy gór a szlaki znamy z folderów turystycznych Piszę więc z prośba do doswiadoczonych turystów aby doradzili nowicjuszkom, które przyjada pociągiem (więc będa bez mozliwości podjechania gdziekolwiek samochodem) jakie piękne miejsca moga zobaczyc dochodząc do nich na pieszo. Albo jaka jest możliwosc dojazdu środkami komunikacji w jakies ciekawe tereny. Gdzie warto iśc? Co zobaczyć? Jak sie tam dostać? Moze jakies mądre linki z informacjami które nam w czymś pomogą.
Z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkich :*
Karina, jeżeli nigdy nie byłaś w Tatrach, ani tego typu górach, to rekomenduję partie reglowe (Polana Stoły, Ścieżka nad Reglami, Sarnia Skała, Rusinowa Polana), ewentualnie Grzesia w Tartach Zachodnich z przejściem na Rakoń. Wiekszość tych miejsc to punkty widokowe, skąd będziecie miały co podziwiać. wysiłek jak na pierwszy raz, w sam raz, a wystarczy, żeby zakochać się i nabrać ochoty na więcej No i oczywiście możecie poczłapać też w Doliny (Kościeliska, Chochołowska, Małej Łąki).
W maju pow. 1700-1800 mnpm leży jeszcze śnieg, a to bym odradzała na pierwszy raz.
W maju pow. 1700-1800 mnpm leży jeszcze śnieg, a to bym odradzała na pierwszy raz.
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Proponuję Dolinę Chochołowską , i np szlak z Kuźnic do schr. Murowaniec, a następnie do Czarnego Stawu
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Maj to najgorszy miesiąc do turystyki w Tatrach.
Mimo ocieplenia klimatu to na początku maja w Tatrach będą jeszcze zimowe warunki, ale pokrywa śnieżna będzie już bardzo niestabilna i zapewne będzie także duże oblodzenie.
Jedynie w dolinach powinno już być w miarę wiosennie.
Kupcie sobie przed wyjazdem dobrą mape (polecam Sygnature) i postudiujcie ją przed wyjazdem.
Mimo ocieplenia klimatu to na początku maja w Tatrach będą jeszcze zimowe warunki, ale pokrywa śnieżna będzie już bardzo niestabilna i zapewne będzie także duże oblodzenie.
Jedynie w dolinach powinno już być w miarę wiosennie.
Kupcie sobie przed wyjazdem dobrą mape (polecam Sygnature) i postudiujcie ją przed wyjazdem.
To jest pozycja obowiązkowa. Można nawet obejść Staw i iść kawałek szlakiem na Zawrat, np. do Zmarzłego Stawu, ostrożnie szacując siły i kondycję i uważając na warunki (w maju może być tam jeszcze śnieg). A widoki przy dobrej pogodzie - ach...David pisze:Kuźnice->niebieski szlak na hale gąsienicową przez boczań->czarny staw gąsienicowy
Praktycznie w każde miejsce "startowe" podjeżdżają busy. Krąży ich po Zakopanem (i okolicach) mnóstwo, ceny mają raczej rozsądne. Na pewno ruszają spod dworca, a właściciel kwatery też będzie wiedział gdzie jest najbliższy "przystanek" (prywatne busy mają miłą dla pasażerów tendencję do zatrzymywania się "gdziekolwiek trzeba").Karina pisze:Albo jaka jest możliwosc dojazdu środkami komunikacji w jakies ciekawe tereny.
Busy są - wbrew pozorom - wygodniejsze od samochodu. Nie ma problemów z parkowaniem. Można podjechać w jedno miejsce, wyjść w góry, zrobić "pętelkę", zejść gdzie indziej i stamtąd wziąć transport. Można wreszcie chlapnąć piwko albo dwa tuż po zejściu ze szlaku