Wypadki w górach świata

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 01 czerwca 2014, 19:52

Akcja ratunkowa w Alpach. Uratowano czterech Polaków

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,opage, ... tml#opinie
--->>>flickr<<<---
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8697
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 14 sierpnia 2014, 9:53

Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
adamek
Moderator
Moderator
Posty: 2649
Rejestracja: 27 stycznia 2011, 12:24

Post autor: adamek » 15 października 2014, 11:00

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Mirek

Post autor: Mirek » 15 października 2014, 11:21

Cóż ,każdego szkoda.Ale mieli to wkalkulowanie w zycie jak policjant,górnik strazak itp. :(
Tauzen
Turysta
Turysta
Posty: 636
Rejestracja: 23 lutego 2010, 15:30

Post autor: Tauzen » 15 października 2014, 11:34

Tyle, że z tego co piszą to zdarzyło się to na szlaku trekkingowym wokół Annapurny. Więc równie dobrze mogli to być zwykli turyści a nie himalaiści.

Żeby zaraz ktoś to nie odpisał. Tak nie mam pojęcia jak wygląda treking w tamtych rejonach.
Mirek

Post autor: Mirek » 15 października 2014, 15:56

Spoko,ja też. :zoboc:
Awatar użytkownika
adamek
Moderator
Moderator
Posty: 2649
Rejestracja: 27 stycznia 2011, 12:24

Post autor: adamek » 15 października 2014, 16:14

Tauzen pisze:Tak nie mam pojęcia jak wygląda treking w tamtych rejonach
Gdyby nie wysokość to niczym nie różni się od wędrówek po Beskidach.

Trasa na której doszło do wypadku jest normalną bardzo popularną drogą trekingową. Wędrują nią normalni turyści i nie trzeba jakiś większych umiejętności. Trudność to duża wysokość i choroba wysokościowa. Najczęściej chodzi się tam w październiku i listopadzie, bo wtedy sa tam najlepsze warunki - niestety nie tym razem :(
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 12 listopada 2014, 22:14

adamek pisze:
Tauzen pisze:Tak nie mam pojęcia jak wygląda treking w tamtych rejonach
Gdyby nie wysokość to niczym nie różni się od wędrówek po Beskidach.

Trasa na której doszło do wypadku jest (była) normalną bardzo popularną drogą trekingową. Wędrują nią normalni turyści i nie trzeba jakiś większych umiejętności. Trudność to duża wysokość i choroba wysokościowa. Najczęściej chodzi się tam w październiku i listopadzie, bo wtedy sa tam najlepsze warunki - niestety nie tym razem :(

Dokładnie, tak jak pisze Adam, przez kilkadzieści lat, trek "Cirkut Annapurna", był najłatwiejszym i dostępnym dla każdego (dokładnie dla każdego) śmiertelnika nepalskim trekiem. Trekking wokół Annapurny(Annapurna Circuit, AC) należy do jednych z najciekawszych, klasycznych tras ze względu na zróżnicowany krajobraz szlaków w Nepalu, który trwa około 3 tygodni. Pozwala przyjrzeć się pasmom gór takich jak Annapurna, Nilgiri czy Dhaulargiri, o innych nie wspomnę. Po drodze mija się wioski, dżungle, lasy jak i surowe góry (Mustang) i otaczające je pustynne widoki, zapomniałbym o "5" przełęczy Thorung La łączącą z doliną Kali Gandaki.

Trek nie wymaga specjalnego ekwipunku, namiotu, własnego jedzenia czy śpiwora, bo wiedzie przez wioski i bazy noclegowe dla turystów. Nie ma też potrzeby brać przewodnika, bo szlak jest „wydeptany” zazwyczaj trudno przypadkowo zboczyć z głównego szlaku Był i jest nadal trekiem relatywnie tanim, chocby w porównaniu z rejonem "Everestu? (odpada lot KTM-Lukla_KTM) , oraz himeryczne warunki pogodowe w Lukli.

Jednak w tym roku, pogoda górska płata figla wszędzie, nie każdemu udało zrealizować swoje plany w Tatrach, Alpach czy Kaukazie. Himalaje także (za sprawą Indyjsko-hinskiego cyklonu) również przeżyły "załamkę". No cóz natura (w Himalajkach), pokazała, ze idąc w góry należy być przygotowanym na każde warunki, a o tym, wielu turystów zapomniało - smutne. Ale napiszę tak, najgorsze, że z roku na rok Nepal, ma w d.....górskich turystów, a przecież 70% ich dochodu to właśnie ..........turyści górscy. Nie mam zamiaru rozpisywać się o tym jak w maju potraktowano turystów chcących wejść od strony nepalskiej na Everest i pazerności "obsługujących" turystów wysokogórskich.

Na temat pazerności kierowców Jeepów w rejonie Mustangu to krąża legendy :-)

Chcę napisać kilka zdań o traktowaniu turystów, po tragedii na przełeczy Thorung-La. Otóż idąc w tym czasie (dzień po tragedii, gdzie wiadomo, że turyści nie maja szans na przejście przez przelecz, czyli po dojsciu do Thorong Piedi, każdy musi zawrócić) na ten popularny trek, 99% turystów rozpoczyna go w w Besishahar, dalej poprzez Bhulbhule,Dharapani, Chame itd w żadnym pkt kontroli turystów nie informowano o sytuacji na przełeczy, a juz w naszym kraju wiadomo było o zamknięciu przełęczy. Dopiero pantoflowe info, powoduje ze turyści tłumnie zawracają, my zawróciliśmy będąc w Chame.

Gdybym tę informację posiadał 2 dni wcześniej to bym zmienił "trek" , a tak ...........musiałem kombinować.
Najgorsze, że strażnicy mieli "udawać" ze nic nie wiedzą o tragedii, ilości ofiar etc. Szoook. Najważniejsze aby turysta wszedł w "rejon" i szedł (a zarazem zostawiał za sobą pieniążki). Zmiana treku to zmiana TIMS-u (dla turysty ind. to tylko 20 $ do tego kolejne 20-30$ za ACAP.)

Od nowego roku, na ten trek na 99% wejdzie się tylko w towarzystwie przewodnika, czyli trek indywidualny upadnie , tym samym ubędzie indywidualnych turystów z takich krajów jak Izrael ( od kilku lat najliczniejsza grupa na tym konkretnym treku). Czechy, Słowacja, Polska.

Byłem, widziałem i wiem , że za rok znowu pojadę do ......Nepalu
:)

9. grudnia, swoje spostrzeżenia z tego rejonu opowiem na spotkaniu w Jaworznie
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
goska
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 909
Rejestracja: 13 listopada 2011, 21:51

Post autor: goska » 13 listopada 2014, 18:56

No właśnie to mnie tam przytłaczało nie widzą człowieka tylko jego pieniądze, Ty jesteś jakoś na nich odporny :lol: Ciesze się , że cało wróciłeś i jak zwykle ciekawa jestem opowieści.
Największa rzecz swego strachu mur obalić...
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Post autor: Kovik » 01 czerwca 2015, 22:06

Znaleziono ciało polskiego alpinisty

Jak poinformowała żandarmeria wysokogórska w Chamonix, w Alpach, ciało Polaka dostrzeżono ze śmigłowca. Według tych samych źródeł alpinista nie zginął wpadając do licznych w tym rejonie szczelin przykrytych mostkami śnieżnymi, jak początkowo podejrzewano, lecz spadł w 400-metrową przepaść.

40-letni Polak był doświadczonym alpinistą. Wraz z kolegą wyruszył w góry. Mieli zamiar zdobyć najwyższy szczyt w Europie - Mont Blanc.

W pewnym momencie, mniej doświadczony towarzysz wyprawy zrezygnował ze wspinaczki ze względu na załamanie się pogody i trudne warunki atmosferyczne. W niedzielę dotarł do Chamonix, gdzie złożył zeznania na tamtejszej żandarmerii.

Poszukiwania prowadzono przy użyciu śmigłowców już od soboty rano. Zaginionego po raz ostatni widziano około 5. rano w poniedziałek 25 maja, w położonym na wysokości 4300 m.n.p.m. schronie górskim, gdzie spędził noc.

źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1041267,tit ... omosc.html
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 19 sierpnia 2015, 21:01

Niestety kolejne fatalne wiadomości o polskich wspinaczach.
Tym razem trójka na Elbrusie:
http://wspinanie.pl/2015/08/akcja-poszu ... awieszona/

Chłopaki z Polskiego Klubu Alpejskiego byli:
http://wyprawy.net/strona,doc,pol,glown ... ,plus.html
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
Panda
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1686
Rejestracja: 08 maja 2010, 21:16

Re: Wypadki w górach świata

Post autor: Panda » 16 marca 2018, 22:39

Jedziemy:

I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
Awatar użytkownika
Mariusz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 623
Rejestracja: 28 lutego 2009, 16:58

Re: Wypadki w górach świata

Post autor: Mariusz » 18 marca 2018, 17:43

Panda dzięki, trzeba koniecznie subskrybować kanał tego gościa :)
Tu króluje zeszłoroczny czas
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
Awatar użytkownika
Panda
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1686
Rejestracja: 08 maja 2010, 21:16

Re: Wypadki w górach świata

Post autor: Panda » 19 marca 2018, 21:07

Mariusz pisze:
18 marca 2018, 17:43
Panda dzięki, trzeba koniecznie subskrybować kanał tego gościa :)



idę się przebadać...
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
ODPOWIEDZ