Rok 2007, miesiąc sierpień, miejsce dramatu Zakopane, lokal gastronomiczny, osoby dramatu Don, Mroczny, ja i inni ...vatteri pisze:Ja mam tylko jedno pytanie. Co oznacza Twoje sławetne powitalne WON?
Tak w ramach wprowadzenia w temat - czasami potrafię się "zamknąć" na długie godziny. Prawie ani słowa i lekko ponury wyraz ryja. I tak było tego dnia. Przyczyny nie ważne. I siedzimy sobie w lokalu gastronomicznym, towarzystwo dyskutuje, ja milczę. Milczę ponuro. No i obok dosiadła się pewna nachalna klientka. Jakoś nie potrafiła zrozumieć, że ma się gwałtownie oddalić. Trwa, drażni ludzi, bełkocze. No i po prawie godzinie i mnie wnerwiła. Odwracam się do niej, patrzę, pewien czas milczę i wreszcie mówię jedno slowo ... WON. Takim tonem, że oddaliła się bardzo gwałtownie.
I jakoś takoś stało się to dla pewnej grupy słowem powitalnym.