Śnieżka?

Tu możesz porozmawiać o szlakach, zapytać o ich stan oraz wszelkie trudności. Podyskutujesz o turystyce i wszystkich innych sprawach dotyczących Sudetów czy parków narodowych i krajobrazowych położonych na terenie tych gór. Podyskutujesz m.in. na temat Karkonoszy, Gór Sowich czy też historii związanej z Sudetami oraz przygotujesz się na bezpieczny wyjazd w góry.

Moderatorzy: PiotrekP, Moderatorzy

Anonymous

Śnieżka?

Post autor: Anonymous » 26 grudnia 2010, 12:44

Witam.
Nigdy nie byłem w tamtych rejonach dlatego wolę się najpierw zapytać zanim się tam zapuszczę :) Otóż jak tam teraz wygląda pod względem warunków pogodowych, trudności szlaku itp. Poza tym jaką trasę najlepiej wybrać aby z Karpacza dojść na Śnieżkę i którędy potem wrócić. Czy da się to jakoś połączyć ze Świątynią Wang?
Proszę o wszelkiego rodzaju porady itp.
Z góry dzięki!
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 26 grudnia 2010, 14:45

szlak na Śnieżkę z Karpacza, biegnący obok Samotni, zaczyna się właśnie przy Świątyni Wang, więc możesz jak najbardziej ten kościół obejrzeć przy okazji
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 grudnia 2010, 17:08

Tu masz podane wszystkie szlaki otwarte zimą w okolicach Karpacza :)

http://www.pttk-jg.pl/images/PTTK/2010/ ... e_2010.jpg

Raczej nie ma na nich problemu ze śniegiem ludzie tamtędy często chodzą więc się nie zakopiesz po drodze ;)
Awatar użytkownika
Rebel
Turysta
Turysta
Posty: 1171
Rejestracja: 03 maja 2008, 5:59

Post autor: Rebel » 26 grudnia 2010, 18:06

Fragment od Strzechy Akademickiej do spalonej strażnicy (szlak niebieski ) bywa przy silnym wietrze zasypany , ale dalej juz powinno być ok , bo narciarze biegowi z Czech tamtędy łażą :)
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Awatar użytkownika
Lech
Turysta
Turysta
Posty: 422
Rejestracja: 23 września 2007, 10:13
Kontakt:

Post autor: Lech » 26 grudnia 2010, 18:24

Rebel pisze:Fragment od Strzechy Akademickiej do spalonej strażnicy (szlak niebieski ) bywa przy silnym wietrze zasypany , ale dalej juz powinno być ok , bo narciarze biegowi z Czech tamtędy łażą
I ci narciarze biegowi to powinni dać w dziób tym wszystkim, którzy im rozdeptują położony ślad. Bo u nas to dominuje jakaś kretyńska moda na wypoczynek ograniczający się do wyjazdów na górę i zjazdów wzdłuż boiska zjazdowego przy wyciągu, a biegówki to już mało kogo interesują. Narciarstwo biegowe w Polsce uprawiają niestety tylko nieliczni.
Pozdrawiam

Lech z Poznania
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 grudnia 2010, 19:28

Lech pisze:I ci narciarze biegowi to powinni dać w dziób tym wszystkim, którzy im rozdeptują położony ślad.
Heh.. Niektórzy niestety biorą twoje słowa ma poważnie :) Tamtej zimy jak mi się zamarzyły naleśniki z Chatki Górzystów to miałam kilka nieprzyjemnych incydentów z latexami w roli głównej :) Dlatego na zimę nie polecam, np. okolic Jakuszyc.. nawet jak nie szliśmy po wyratrakowanym nie było osoby, która by nam nie zwróciła uwagi.
Awatar użytkownika
Rebel
Turysta
Turysta
Posty: 1171
Rejestracja: 03 maja 2008, 5:59

Post autor: Rebel » 26 grudnia 2010, 21:10

Lech pisze:I ci narciarze biegowi to powinni dać w dziób tym wszystkim, którzy im rozdeptują położony ślad.
zdaje się że oni nie mają jakiejś swojej trasy tylko łażą po szlakach , a o ile sie nie mylę to są szlaki piesze :kukacz: to może na czas zimy my piesi turyści odpuścimy sobie piesze szlaki a bedziemy łazić poza nimi? :kukacz:
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Awatar użytkownika
Lech
Turysta
Turysta
Posty: 422
Rejestracja: 23 września 2007, 10:13
Kontakt:

Post autor: Lech » 26 grudnia 2010, 21:48

Rebel pisze:
Lech pisze:I ci narciarze biegowi to powinni dać w dziób tym wszystkim, którzy im rozdeptują położony ślad.
zdaje się że oni nie mają jakiejś swojej trasy tylko łażą po szlakach , a o ile sie nie mylę to są szlaki piesze.
Zimą jest tam wytyczkowany szlak narciarski, a droga jezdna zazwyczaj zasypana śniegiem. Schodzenie pieszych z tej drogi na założony z boku drogi ślad dla narciarzy i jego rozdeptywanie świadczy o braku kultury tych, którzy to robią. Szlak pieszy nad Stawami jest w zimie w ogóle zamknięty, a zamiast niego tyczki wyznaczają szlak narciarski górą przez grzbiet Smogorni. Rozdeptywanie założonego tam śladu przez pieszych turystów to zwyczajny brak szacunku dla turystyki narciarskiej i przejaw zwykłego chamstwa.
Pozdrawiam

Lech z Poznania
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 26 grudnia 2010, 22:52

W górach zimą jest miejsce i dla piechurów i dla narciarzy (tak samo jak latem dla rowerzystów) i normalnie bynajmniej nie łażę po śladzie, ale jak mam do wyboru przeciskać się po pas we śniegu w zaspie, a iść jakiś czas śladem narciarskim to wiadomo co wybiorę. Oczywiście są osoby, które z premedytacją niszczą szlaki narciarskie, ale to inna bajka...
Surrien pisze:Tamtej zimy jak mi się zamarzyły naleśniki z Chatki Górzystów to miałam kilka nieprzyjemnych incydentów z latexami w roli głównej :) Dlatego na zimę nie polecam, np. okolic Jakuszyc.. nawet jak nie szliśmy po wyratrakowanym nie było osoby, która by nam nie zwróciła uwagi.
tak, w Jakuszychach i okolicy jest zimą sporo osób, które uważają że tamtymi drogami mogą poruszać się osobnicy tylko na nartach, a reszta co najwyżej mogłaby łazić po drzewach :D
Szlak pieszy nad Stawami jest w zimie w ogóle zamknięty,
szlak pieszy nad Stawami jest otwarty przez cały rok, a teczki wyznaczają zimową wersję szlaku pieszego, o czym informują zarówno mapy jak i stosowne oznaczenia w terenie. Bynajmniej nie jest to przebieg szlaku tylko dla narciarzy. Szlaków tylko dla narciarzy w KPN chyba zresztą w ogóle nie ma...
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Lech
Turysta
Turysta
Posty: 422
Rejestracja: 23 września 2007, 10:13
Kontakt:

Post autor: Lech » 27 grudnia 2010, 0:11

Pudelek pisze:
Szlak pieszy nad Stawami jest w zimie w ogóle zamknięty,
szlak pieszy nad Stawami jest otwarty przez cały rok
Nieprawda. Ścieżka (graniczny czerwony szlak pieszy) nad krawędzią kotłów Małego i Wielkiego Stawu jest zamknięta, a tyczki wyznaczają trasę sporo powyżej tej ścieżki.
Pudelek pisze:Szlaków tylko dla narciarzy w KPN chyba zresztą w ogóle nie ma...
Nie twierdzę, że jest inaczej, ale mówimy tu o drodze granicznej z Republiką Czeską (nie o KPN!), gdzie narciarstwo (biegowe/turystyczne) jest uprawiane masowo, a nie jak w Polsce zdominowane przez narciarzy zjazdowych, których kontakt z górami ogranicza się niemal wyłącznie do boiska w pobliżu wyciągu.
Dla miłośników narciarstwa biegowego znajduje się w Karkonoszach ponad 550 km narciarskich tras biegowych
źródło informacji - czeska strona KRKONOŠE- RIESENGEBIRGE => http://www.ergis.cz/krkonose/index.php? ... &navid=191
I jeszcze jeden cytat z tej strony dający dużo do myślenia.
Jeżeli podczas wycieczki na biegówkach do wysoko położonych miejsc w Karkonoszach nagle zmieni się pogoda lub zaczną maleć siły można kiedykolwiek skorzystać z zakwaterowania w klasie turystycznej w podanych schroniskach nawet bez uprzedniej rezerwacji.
Pozdrawiam

Lech z Poznania
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 27 grudnia 2010, 1:13

Nieprawda. Ścieżka (graniczny czerwony szlak pieszy) nad krawędzią kotłów Małego i Wielkiego Stawu jest zamknięta, a tyczki wyznaczają trasę sporo powyżej tej ścieżki.
tyczki to zimowa wersja szlaku, a więc ten szlak jest otwarty przez cały rok, tylko zimą jest inny przebieg w niektórych miejscach (tak jak na Szyszaku). Ale to nadal jest ten sam szlak.
Lech pisze:Nie twierdzę, że jest inaczej, ale mówimy tu o drodze granicznej z Republiką Czeską (nie o KPN!)
do słupków granicznych jest to KPN, po drugiej stronie też jest to KPN, tyle że czeski, a wzdłuż słupków granicznych (mniej lub dalej od granicy w zależności od miejsca; generalnie leci wzdłuż granicy albo po polskiej stronie, po czeskiej tylko krótkie odcinki) biegnie szlak pieszy. Tak więc w omawianym tutaj przypadku dotyczy on polskiego PN. Nie jestem pewien czy tam w ogóle są oznaczenia szlaku narciarskiego (żadnych sobie nie przypominam), a już na pewno nikt nie może piechurowi tam powiedzieć, że nie może tamtędy iść.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Rebel
Turysta
Turysta
Posty: 1171
Rejestracja: 03 maja 2008, 5:59

Post autor: Rebel » 27 grudnia 2010, 6:17

Lech pisze:Zimą jest tam wytyczkowany szlak narciarski
Lech pisze:Szlak pieszy nad Stawami jest w zimie w ogóle zamknięty, a zamiast niego tyczki wyznaczają szlak narciarski
Lechu wciągłęś chyba coś ciężko strawnego na świeta i cię znowu męczy :) ,te wytyczkowane szlaki to są zimowe szlaki piesze na stronach KPN nic nie pisze o trasach narciarskich .
ps. nigdy nie łaziłem po śladach nart i nie miałem żadnych problemów z narciarzami ,zawsze w górach jest miejsce i dla nas i dla nich i nie wchodzimy sobie w drogę ,(chyba chcesz Lechu być świętszy od papieża :) )
,
Lech pisze:droga jezdna zazwyczaj zasypana śniegiem
o tej porze mimo że śniegu jest dużo wiatr zwiewa go na boki , a do tego jest na tyle zmarznięty że spokojnie da się iść , no ale przecież Ty wiesz lepiej to co ja się wychylam :)
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
mariuszg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1417
Rejestracja: 11 marca 2010, 13:11

Post autor: mariuszg » 27 grudnia 2010, 8:39

Lech pisze:Nieprawda. Ścieżka (graniczny czerwony szlak pieszy) nad krawędzią kotłów Małego i Wielkiego Stawu jest zamknięta, a tyczki wyznaczają trasę sporo powyżej tej ścieżki
Właściwie to nie bardzo wiadomo , kto ma rację. Szedłem tym szlakiem zimą. Wg. moich informacji szlak miał być otwarty w wersji zimowej ( tyczki , w trochę większej odległości od krawędzi ). Informację uzyskałem w Strzesze Akademickiej i od wopisty , który trzymał wartę w Spalonej ( wtedy jeszcze stali ). Około 200 m przed Słonecznikiem spotkaliśmy GOPR-owców , którzy nawrzeszczeli na nas , że szlak jest zamknięty zimą i nie powinno nas w tym miejscu być. Akurat ładowali na tobogan jakiegoś nieszczęśnika.
Na Śnieżkę przez Kocioł Łomniczki też lazłem w styczniu , mimo że szlak był właściwie zamknięty .... :oops: W każdym razie w przewodniku , z którego wtedy korzystałem nie było wyrażnej wzmianki , który szlak jest zamknięty zimą , a który nie .
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Awatar użytkownika
Lech
Turysta
Turysta
Posty: 422
Rejestracja: 23 września 2007, 10:13
Kontakt:

Post autor: Lech » 27 grudnia 2010, 9:15

Pudelek pisze:
Nieprawda. Ścieżka (graniczny czerwony szlak pieszy) nad krawędzią kotłów Małego i Wielkiego Stawu jest zamknięta, a tyczki wyznaczają trasę sporo powyżej tej ścieżki.
tyczki to zimowa wersja szlaku, a więc ten szlak jest otwarty przez cały rok, tylko zimą jest inny przebieg w niektórych miejscach (tak jak na Szyszaku). Ale to nadal jest ten sam szlak.
Nie. To nie jest fizycznie ta sama droga, nie ten sam szlak, a specjalnie wytyczkowana trasa obejściowa. Również jak nie jest tym samym szlakiem wytyczkowana zimowa trasa obejściowa z Malej Kopy do Strzechy Akademickiej górą nad Białym Jarem.
Pudelek pisze:
Lech pisze:Nie twierdzę, że jest inaczej, ale mówimy tu o drodze granicznej z Republiką Czeską (nie o KPN!)
do słupków granicznych jest to KPN, po drugiej stronie też jest to KPN, tyle że czeski, a wzdłuż słupków granicznych (mniej lub dalej od granicy w zależności od miejsca; generalnie leci wzdłuż granicy albo po polskiej stronie, po czeskiej tylko krótkie odcinki) biegnie szlak pieszy. Tak więc w omawianym tutaj przypadku dotyczy on polskiego PN.
Niezupełnie, bo to jest jednak jednocześnie droga graniczna, o czym zdajesz się zapominać. Status drogi granicznej pozwala Czechom prowadzić tamtędy też własne szlaki.
Pudelek pisze:Nie jestem pewien czy tam w ogóle są oznaczenia szlaku narciarskiego (żadnych sobie nie przypominam),
A ja odkąd pamiętam, a to począwszy od lat 60-tych, zawsze zimą był tam szlak narciarski. Oznaczenia szlaku narciarskiego też pamiętam. W końcu przewędrowałem tamtędy na nartach na Górską Odznakę Narciarską (GON PTTK) wg tras zawartych w spisie wycieczek punktowanych do GON.
Pudelek pisze:a już na pewno nikt nie może piechurowi tam powiedzieć, że nie może tamtędy iść.
Może tamtędy iść, o ile GOPR nie zamknie tego szlaku dla piechurów, ale nie powinien zadeptywać śladów narciarskich ryjąc jakieś koryto w głębokim śniegu. Zresztą chodzenie pieszo w takich warunkach nie ma większego sensu, chyba że w rakietach śnieżnych, które były w Karkonoszach powszechnie używane przez Niemców w czasach przedwojennych. Takie rakiety można zobaczyć w Muzeum Sportu i Turystyki w Karpaczu.
===========================
Rebel pisze:te wytyczkowane szlaki to są zimowe szlaki piesze na stronach KPN nic nie pisze o trasach narciarskich.
I co z tego, że nie pisze? Zapomniałeś, że to droga graniczna, że de facto Czesi mają tam swoją trasę narciarską. Napisałem przecież, że u nas narciarstwo biegowe i turystyka narciarska jest traktowana marginesowo. W Polsce dominuje mentalność narciarzy zjazdowych, kompletny brak zrozumienia czym dla narciarza śladowego jest założony ślad, egoizm i lekceważenie turystów poruszających się po zasypanych śniegiem górach inaczej niż pieszo.
Rebel pisze:o tej porze mimo że śniegu jest dużo wiatr zwiewa go na boki , a do tego jest na tyle zmarznięty że spokojnie da się iść
Widać słabo znasz ten teren. Warunki bywają tam diametralnie różne, potrafi tam w kilka godzin nasypać i nawiać śniegu, że utworzą się zaspy w których bez nart pieszy turysta zapada się po pas w śniegu.
Pozdrawiam

Lech z Poznania
Awatar użytkownika
Rebel
Turysta
Turysta
Posty: 1171
Rejestracja: 03 maja 2008, 5:59

Post autor: Rebel » 27 grudnia 2010, 10:40

Lech pisze:Widać słabo znasz ten teren
:ha: Kiedy byłeś tam ostatnio? i jak często bywasz?
ps z całym szacunkiem dla PiotrkaP Lech powinien się zastanowić nad przejęciem moderowania tym tematem ;)
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
ODPOWIEDZ