W mojej subiektywnej ocenie ten szlak to jeden z prostszych w Tatrach Wysokich, jeżeli tak jak piszesz masz już obycie z górami i doświadczenie to nie ma żadnego problemu, żeby się tam udać.myszonka pisze:A co powiecie mi na temat Szpiglasowego Wierchu, tzn. czy ja z malutkim strachem przed przepaściami mam się czego bać?
Planowanie wycieczek górskich
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Jakoś nigdy przedtem nie pytałam o trudności i nawet nie szukałam informacji na ten temat, ale jak chodzi o Wysokie Tatry to wole się dowiedzieć kto coś o danym szlaku myśli. Dziękuję za odpowiedźtom-pi4 pisze:W mojej subiektywnej ocenie ten szlak to jeden z prostszych w Tatrach Wysokich, jeżeli tak jak piszesz masz już obycie z górami i doświadczenie to nie ma żadnego problemu, żeby się tam udać.myszonka pisze:A co powiecie mi na temat Szpiglasowego Wierchu, tzn. czy ja z malutkim strachem przed przepaściami mam się czego bać?
Ja mam takiego nie całkiem malutkiego stracha, a przeszłam (i chętnie tam wrócę) z Doliny 5 Stawów do Morskiego Oka przez Szpiglasową Przełęcz. Weszłam też na Szpiglasowy Wierch.myszonka pisze:A co powiecie mi na temat Szpiglasowego Wierchu, tzn. czy ja z malutkim strachem przed przepaściami mam się czego bać?
W ciemno mówię, że dasz sobie radę
Możesz popatrzeć na zdjęcia: http://picasaweb.google.pl/jolaryd/Szpi ... ch25082009#
Bardzo fajne zdjęcia i dały mi obraz tego czego mogę się spodziewać na szlaku.Jola R pisze:Możesz popatrzeć na zdjęcia: http://picasaweb.google.pl/jolaryd/Szpi ... ch25082009#
Bez większych trudności można wejść na Kopę Kondradzką, a widok jest naprawdę fajny. Ja oswajałam się z wysokością wchodząc na Kasprowy Wierch z Hali Gąsienicowej żółtym szlakiem. Bez przeszkód można udać się na Krzyżne, też nie ma się czego bać, tylko dopiero jak będzie sucho i zejdzie stary śnieg. Jeżeli chodzi o Giewont to widziałam dosłownie atak paniki u jednej osoby. Stanęła w miejscu i ani w przód ani w tył, płakała, że chce helikopter. A to było jeszcze przed samymi łańcuchami, ta osoba nawet nie zaczęła się na nich podciągać. Mogła przecież spokojnie wrócić na przełęcz, a ją dosłownie wziął silny atak paniki.
Czasem tak bywa. Np. moja żona , która po górach chodzi niemal od dziecka i nigdy nie miała problemów z wysokością , dostała kiedyś takiego ataku na ...wyciągu krzesełkowym na Szrenicę . Nigdy wcześniej ani póżniej nic takiego się nie wydażyło. Do tej pory zastanawiamy się co się właściwie takiego stało i nie potrafimy sobie tego logicznie wytłumaczyća ją dosłownie wziął silny atak paniki.
Lepiej po dłuzszej przerwie zaczynać od łagodniejszych stoków Tatr Zach. żeby się przyzwyczaić i aklimatyzować
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Jakością wykonania. Matka natura na OP bardziej się przyłożyła niż etatowi budowlańcy przy balkonach.tom-pi4 pisze:Ja też odczuwam pewien lęk przed wychodzeniem na balkon na wyższych piętrach (np. 10 u moich rodziców). Sam nie wiem czym jest to spowodowane?
BTW Wchodzenie po balkonach na 10p. nie jest aż tak stresujące, gorzej bywa ze schodzeniem.