Suszarki do butów...?

W tym dziale rozmawiamy o sprzęcie górskim i wspinaczkowym. Omawiamy ich wady, zalety, parametry i atesty. Opisujemy wszelki przetestowany oraz testujemy nowy sprzęt. Warto tu zapytać o mapy, kosmetyki oraz sklepy i firmy ze sprzętem górskim. Możesz również poinformować o sprzedaży/kupnie szpeju jak i zapytać o możliwość jego wypożyczenia.

Moderatorzy: PiotrekP, Moderatorzy

Anonymous

Suszarki do butów...?

Post autor: Anonymous » 05 stycznia 2010, 3:32

http://www.suszarkidobutow.pl/oferta/7/

Zastanawiałem się ostatnio czy faktycznie takie "cudo" jest w stanie zniszczyć (przesuszyć) skórę w bucie jak mówiono mi w jednym ze sklepów, czy może jednak nie jest tak źle... Może ktoś z was ma jakieś doświadczenia z takim lub podobnym sprzętem?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 05 stycznia 2010, 15:11

może do szmaciaków to jest dobre ale do skórzanych to dałbym spokój. Nie zamierzam takiego czegoś kupować. Rzepa albo wybiórcza to mój sposób (bo mają dużo stron) :kukacz:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 24 stycznia 2010, 17:36

Hej!

Ja mam w domu ten model: http://www.suszarkidobutow.pl/oferta/4/

Nie wiem dokładnie o która skórę Ci chodzi (w środku czy na zewnątrz buta), więc opowiem troszkę o moich doświadczeniach z suszarkami.

Zawsze jak do tej pory miałem buty z Gore-Texem lub "szmacianą" wyściółką w środku (na zewnątrz było przeróżnie, od mieszanek cordury i nubuku przez wstawki z plastiku aż po pełną skórę) i suszarki zdawały egzamin w żaden sposób nie niszcząc wewnętrznej wyściółki buta. Zwróciłem natomiast uwagę, że w butach Trezeta z nubukiem na zewnątrz używanie suszarek przyczyniło się do usztywnienia nubuku w okolicach palców.

Od dwóch miesięcy mam buty ze skórą w środku oraz na zewnątrz (bez żadnej membrany) i powiem szczerze, że suszarek nawet nie muszę używać, ponieważ jeszcze nie przemokły mi, a gdy są lekko wilgotne w środku, to w ciągu kilku godzin spokojnie przeschną, co czasami wydaje się być nielogiczne (np. przy temp. -6 stopni na ganku Chatki Pod Potrójną)...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 24 stycznia 2010, 18:28

Turystykon co za buty masz bo ja przymierzam się do kupienia czegoś.
Co do butów ze skóry to najlepsze na to jest przewiewne miejsce
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 stycznia 2010, 14:44

mam buty ze skórą w środku oraz na zewnątrz (bez żadnej membrany) i powiem szczerze, że suszarek nawet nie muszę używać, ponieważ jeszcze nie przemokły mi,
No to ja mam pecha bo udało mi się takie buty przemoczyć zarówno od środka jak i od zewnątrz :roll:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 stycznia 2010, 20:05

radek83, mam "przewodnicką" wersję butów polskiej firmy Hanzel. Wypuścili specjalnie dla PTTK kilkaset par butów, no i ja się załapałem... ;)
Generalnie polecam buty tej firmy, ponieważ znajomy ma "normalną" wersję i również sobie je chwali.
Jano pisze:No to ja mam pecha bo udało mi się takie buty przemoczyć zarówno od środka jak i od zewnątrz :roll:
Jeżeli masz w pełni skórzane, to faktycznie masz "pecha".

Jurekbl1 pisze:..logiczne, logiczne, jest to zjawisko sublimacji czyli przechodzenie ze stanu stałego w gazowy z pominięciem ciekłego,
W sumie racja, nie pomyślałem o tym...
Awatar użytkownika
Zrzęda
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1391
Rejestracja: 04 maja 2009, 19:27

Post autor: Zrzęda » 22 kwietnia 2011, 14:49

Jako że pewnie nie tylko moje buty nie zawsze wytrzymują wiosenne taplanie się w resztkach śniegu, może ktoś wypróbował coś z tych tanich suszarek, których pełno na allegro?:
http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... nge_view=1
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 22 kwietnia 2011, 16:57

Witam

Dawno dawno temu (to owszem najlepsze było wkładanie do butów starych gazet i co jakiś czas ich wymiana), ("bogatsi" używali ryżu) potem (lata 90) zobaczyłem w chr MOKo, jak kolesie suszyli swoje buty odkurzaczem (dawniej były takie,ze z jednej strony on ssał a z drugiej strony to wydmuchiwał ciepłe powietrze - tylko wąska "trąbka z papieru i but się suszył (kilkanaście minut każdy ) i po sprawie (tylko jeden minus- hałas pracującego odkurzacza po jakimś czasie informował obsługę o "poborze pradu" - toteż kiwano palcem na tego rodzaju praktyki. Potem (możliwe że były już wtedy) "porobiono" w schr tzw suszarnie , ale buty rzadko w nich dosychały - no chyba ze stały tam kilka dni.
Po remoncie "Starego" schr W Moku (początek lat 2000), pojawiły się natryski (nie trzeba było juz chodzic do "Nowego") własnie tam zobaczyłem małe urządzenie podobne do odkurzacza z dwoma końcówkami ale o wiele wiele bardziej cichsze i to urządzenie zawsze miało powodzenie(rzadko było wyłączone). A suszone były rożnego rodzaju buty.
Co do w/w urządzenia ? dla mnie, to trochę cena jest zaporowa (prawie 150zł) dla kilku suszeń w roku? . :twisted: :twisted:
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
ODPOWIEDZ