Stabilizator

W tym dziale rozmawiamy o sprzęcie górskim i wspinaczkowym. Omawiamy ich wady, zalety, parametry i atesty. Opisujemy wszelki przetestowany oraz testujemy nowy sprzęt. Warto tu zapytać o mapy, kosmetyki oraz sklepy i firmy ze sprzętem górskim. Możesz również poinformować o sprzedaży/kupnie szpeju jak i zapytać o możliwość jego wypożyczenia.

Moderatorzy: PiotrekP, Moderatorzy

Anonymous

Stabilizator

Post autor: Anonymous » 25 maja 2009, 20:45

Witam... ;]

Moglibyście polecić jakiś stabilizator na kolana?
Coś takiego, aby nie spadało jak będe chodził po górach...
Jednak nie dam rady szybko wzmocnić kolan i bez tego nie obędzie sie ...
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 25 maja 2009, 20:52

Generalnie stabilizatory mają to do siebie, że w ogólnym rozrachunku osłabiają staw. Jeśli lekarz Ci nie przepisał to nie ma po co.
Możesz uzywać zwykłych opasek uciskowych /np. w przypadku podatności na skręcenia/.
Moje trzeszczy, puchnie i boli /odzywa się rozpieprzona łękotka i uszkodzone wiązadła/ ale na razie nie mam zamiaru dawać się znowu kroić.
Warto ćwiczyć, bo jeśli rozbudujesz uda i łydki to część obciążeń przejdzie z kolan na włókna mięśniowe. U mnie jeszcze mięśnie są licho rozbudowane, ale i tak widzę poprawę.

Na razie działaj z kijkami, to zawsze odciąża kolana.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 maja 2009, 21:28

Wtorek pisze:Moglibyście polecić jakiś stabilizator na kolana?
Ja po styczniowym wyczynie i skręceniu kolana też zakupiłam stabilizator, taki z Decathlona...ale użyłam go może dwa razy...
Jak Jacek pisze, to osłabia staw. Więc przeprosiłam się z kijkami i chwile z nimi pochodziłam...a potem już bez. Wzmacniaj mięśnie, obuduj nimi staw, a będzie ok (bez ćwiczeń jednak wszystko wróci "do normy", więc trzeba jednak ćwiczyć). Nie pływaj żabką, tylko klasycznie, jeździj na rowerze, ale nie biegaj...Takie proste zasady. Powodzenia! :)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 25 maja 2009, 21:32

Mooliczek pisze:Ja po styczniowym wyczynie i skręceniu kolana
Powiedz gdzie, ażeby forumowicze wiedzieli czego się wystrzegać i w jakie miejsca nie chodzić.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 maja 2009, 21:36

jck pisze:Powiedz gdzie, ażeby forumowicze wiedzieli czego się wystrzegać i w jakie miejsca nie chodzić.
Unikać sali gimnastycznych polecam ;) I nadgorliwych instruktorów ;)
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 25 maja 2009, 21:38

Jeden z najpopularniejszych stabilizatorów to LM 7805.
Tylko trochę piny kłują, gdy się go do kolana przyczepi :)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
Rebel
Turysta
Turysta
Posty: 1171
Rejestracja: 03 maja 2008, 5:59

Post autor: Rebel » 25 maja 2009, 21:43

jck pisze:Generalnie stabilizatory mają to do siebie, że w ogólnym rozrachunku osłabiają staw
Mooliczek pisze:Jak Jacek pisze, to osłabia staw
Kochani do stabilizatora trzeba cierpliwości :)
ja uzywałem (grając w piłkę ) i cierpliwie stosowany pomaga , i nie osłabia stawów, uzywaj cierpliwie nawet do roku czasu a odciązy ci kolano i na pewno ci pomoże . Dobry stabilizator pwinien byc na dole i na górze zakończony opaską na rzep rozmiar dopasuj tak aby zbyt mocno nie krępował cie po założeniu
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 maja 2009, 22:43

Dariusz Meiser pisze:Jeden z najpopularniejszych stabilizatorów to LM 7805.
Tylko trochę piny kłują, gdy się go do kolana przyczepi :)
W nich to jak robocop bym wyglądał. :mrgreen:

Mówicie że lepiej nie kupować...
Troszke rzepka mi ucieka na zewnątrz i strasznie trzeszczy, myslałem nad czyms takim najprostrzym -> http://allegro.pl/item639587514_stabili ... iem_m.html

Rowerek mam, kupiłem sobie i smigam codzinnie do 2h
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 maja 2009, 22:51

Mooliczek pisze:Nie pływaj żabką, tylko klasycznie
Czytam takie posty 5 przez 10 i czekam co mnie trafi.... Klasyczny i żabka, to nie to samo? :p
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 maja 2009, 23:08

mithape pisze:Klasyczny i żabka, to nie to samo? :p
O sorry, dla mnie żabka to żabka, a klasyczny to tzw. "kraul" :) Ale ze mnie pływak, jak z żabiej dupy trąba, więc mogłam coś poknocić :lol: :lol: :D Generalnie, przy schrzanionych kolanach: żabka - nie, kraul - tak :)
Ostatnio zmieniony 26 maja 2009, 6:12 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariusz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 623
Rejestracja: 28 lutego 2009, 16:58

Post autor: Mariusz » 25 maja 2009, 23:19

Wtorek mam podobną opaskę do tej z linku ale z regulacją ściągania opaski za pomocą rzepów, kosztuje kilka złotych więcej ale za to możesz dopasować opaskę dokładnie do nogi i w razie czego poluzować gdyby za mocno Cię ściskała
Nie wiem co się dzieje z moimi stawami bo biegać mogę, ale jazda na rowerze odpada i przy stromym schodzeniu mam problemy :-(
Tu króluje zeszłoroczny czas
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 maja 2009, 6:18

Wtorek, jeżeli ucieka Ci rzepka, to stabilizator niewiele pomoże - faktycznie, może bardziej opaska uciskowa. Stabilizatory z reguły działają "na boki", jeżeli mówimy o tych prostszych... To przy powykręcanych kulaskach, gdzie więzadła (szczególnie boczne) są ponaciągane. Mają dwie ruchome szyny i pilnują, żeby noga Ci na boki nie "uciekała"... Mój ortopeda wyraźnie powiedział, że jeżeli nie muszę, to nie powinnam używać stabilizatora zbyt często - to "odciąża" staw, ale i "rozleniwia" go...

Owszem, można mieć poczucie bezpieczeństwa (co w moim przypadku jest złudne, wolę myśleć, jak chodzę, niż zdawać się na stabilizator, bo już raz puściłam myśli wolno gdzie indziej i zasyczałam srodze, mając to cudo na sobie - mimo wszystko), jednakże osobiście nie zalecam, jeżeli nie musisz.
Master
Turysta
Turysta
Posty: 407
Rejestracja: 29 września 2008, 15:23

Post autor: Master » 27 maja 2009, 23:27

Stabilizator stabilizatorem, ale mimo wszystko warto wzmocnić jak najbardziej mięsień czworogłowy uda. I raczej w pierwszej kolejności tym się zamij, stabilizator to tylko dodatek.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 28 maja 2009, 22:32

A jakie będą najlepsze ćwiczenia ? co można jeszcze porobić oprócz jazdy na rowerku... ;]
Master
Turysta
Turysta
Posty: 407
Rejestracja: 29 września 2008, 15:23

Post autor: Master » 29 maja 2009, 8:21

Wszelkie ćwiczenia na czworogłowy : na początek można zacząć od izometrycznych, napinanie całego mięśnia. Później można robić ćwiczenia z obciążeniem. W internecie można znaleźć sporo na ten temat. Jak coś to więcej szczegółów na pw.
ODPOWIEDZ