1986-2013 - Podsumowanie... ćwierćwiecza z hakiem...
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
1986-2013 - Podsumowanie... ćwierćwiecza z hakiem...
Wstęp
Koniec roku wiele osób skłania do podsumowań...
Mnie ostatnio opanowała potrzeba podsumowania znacznie dłuższego czasu niż rok.
Odkąd nastały długie jesienne wieczory, moim ulubionym zajęciem, ulubioną rozrywką stało się przeglądanie zdjęć. I nie te z pięknymi widokami, których w albumach mam większość, przykuwały moją uwagę, ale te, na których byliśmy my - mój mąż, ja, dzieci.
Zaczęło mi przeszkadzać, że muszę je wyłuskiwać spośród dziesiątek pięknych, ale bezosobowych. Postanowiłam je więc skopiować do oddzielnego albumu. Początkowo tylko te elektroniczne. Taki nasz skondensowany wizerunek zaskoczył mnie nieco i bardzo refleksyjnie nastroił.
Postanowiłam zeskanować te wywołane, starsze. To dużo pracy. Jeszcze jej nie skończyłam.
Ale chciałabym się podzielić z Wami niektórymi swoimi refleksjami, trochę opowiedzieć o tym, co się wydarzyło przez te lata, trochę powspominać.
Dziś dzień był trudniejszy niż inne, bo dziś Piotrek skończyłby 56 lat. Wiele młodszych osób pomyśli, że to nie takie krótkie życie, wiem, bo sama tak wielokrotnie myślałam, gdy byłam młodsza. Ale ta optyka bardzo się zmienia w życiu.
Dla mnie to stanowczo za mało. Teraz, kiedy dzieci się usamodzielniły (no, prawie ), mieliśmy zwiedzać świat, zdobywać szczyty. Taki był plan. Nie wyszło...
Dziś więcej nie napiszę, ale będę sukcesywnie dodawać kolejne fragmenty, o ile mi nie zasugerujecie, żebym dała sobie spokój.
Bo to nie będzie tylko relacja o naszym górskim życiu, choć góry będą się w nim przewijać.
Bardzo więc proszę tych, których niegórskie treści na górskim forum drażnią, o nieczytanie dalszej części moich wywodów!!
Dziś tylko kilka zdjęć tytułem wstępu:
Tak to się zaczęło - wtedy jeszcze dubeltowo, czyli cywilnie:
i kościelnie:
I takie porównanie:
Przy okazji - zagłosujcie na nas (chodzi o "Podoba mi się", nie o facebooka) http://machinaczasu.pl/340904/25-rocznica
To nasze ostatnie zdjęcie domowe:
Z życzeniami Wesołych Świąt dla wszystkich:
I żeby bardziej górsko było
Koniec roku wiele osób skłania do podsumowań...
Mnie ostatnio opanowała potrzeba podsumowania znacznie dłuższego czasu niż rok.
Odkąd nastały długie jesienne wieczory, moim ulubionym zajęciem, ulubioną rozrywką stało się przeglądanie zdjęć. I nie te z pięknymi widokami, których w albumach mam większość, przykuwały moją uwagę, ale te, na których byliśmy my - mój mąż, ja, dzieci.
Zaczęło mi przeszkadzać, że muszę je wyłuskiwać spośród dziesiątek pięknych, ale bezosobowych. Postanowiłam je więc skopiować do oddzielnego albumu. Początkowo tylko te elektroniczne. Taki nasz skondensowany wizerunek zaskoczył mnie nieco i bardzo refleksyjnie nastroił.
Postanowiłam zeskanować te wywołane, starsze. To dużo pracy. Jeszcze jej nie skończyłam.
Ale chciałabym się podzielić z Wami niektórymi swoimi refleksjami, trochę opowiedzieć o tym, co się wydarzyło przez te lata, trochę powspominać.
Dziś dzień był trudniejszy niż inne, bo dziś Piotrek skończyłby 56 lat. Wiele młodszych osób pomyśli, że to nie takie krótkie życie, wiem, bo sama tak wielokrotnie myślałam, gdy byłam młodsza. Ale ta optyka bardzo się zmienia w życiu.
Dla mnie to stanowczo za mało. Teraz, kiedy dzieci się usamodzielniły (no, prawie ), mieliśmy zwiedzać świat, zdobywać szczyty. Taki był plan. Nie wyszło...
Dziś więcej nie napiszę, ale będę sukcesywnie dodawać kolejne fragmenty, o ile mi nie zasugerujecie, żebym dała sobie spokój.
Bo to nie będzie tylko relacja o naszym górskim życiu, choć góry będą się w nim przewijać.
Bardzo więc proszę tych, których niegórskie treści na górskim forum drażnią, o nieczytanie dalszej części moich wywodów!!
Dziś tylko kilka zdjęć tytułem wstępu:
Tak to się zaczęło - wtedy jeszcze dubeltowo, czyli cywilnie:
i kościelnie:
I takie porównanie:
Przy okazji - zagłosujcie na nas (chodzi o "Podoba mi się", nie o facebooka) http://machinaczasu.pl/340904/25-rocznica
To nasze ostatnie zdjęcie domowe:
Z życzeniami Wesołych Świąt dla wszystkich:
I żeby bardziej górsko było
Ostatnio zmieniony 15 marca 2014, 13:47 przez Dżola Ry, łącznie zmieniany 9 razy.
Jedynie wtedy, kiedy czujemy się swobodnie i wystarczająco bezpiecznie w określonym towarzystwie jesteśmy w stanie otworzyć bramę swojej prywatności na innych.Zainicjowanie takiego posta świadczy zatem,że czujesz się tu dość dobrze...
Jak dla mnie Jolu..pisz. I dodawaj zdjęcia..Z niekłamanym zainteresowaniem będe śledzić Twoje wspomnienia
Jak dla mnie Jolu..pisz. I dodawaj zdjęcia..Z niekłamanym zainteresowaniem będe śledzić Twoje wspomnienia
"Odwaga to nic innego jak strach,którego sie nie okazuje.."
Ech, te fryzury i ten styl z przeszłości... Ciekawe Twe zdjęcia są i ciekawa opowieść, by ocalić od zapomnienia. Na tle innych podsumowań, które się ukazały/ukażą się, to będzie z pewnością wyjątkowe. Czekam więc na dalszy ciąg zagłębiania się w przeszłość.
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
www.kuzniapodrozy.pl
Rzeczywiście, czuję się tu dobrze, chociaż ta cisza, jaka ostatnio czasem tu nastaje trochę deprymuje, fakt...pysiek pisze:Jedynie wtedy, kiedy czujemy się swobodnie i wystarczająco bezpiecznie w określonym towarzystwie jesteśmy w stanie otworzyć bramę swojej prywatności na innych.Zainicjowanie takiego posta świadczy zatem,że czujesz się tu dość dobrze...
A jeśli chodzi o odsłanianie prywatności... Ludzie książki piszą o swoim życiu i wszyscy, nie tylko przyjaciele je czytają. I nie jest to tylko domena współczesnych celebrytów, bo taka literatura istnieje od dawna. Ja nie będę wchodzić w jakieś bardzo intymne kwestie (choć o chorobach i radzeniu sobie z ograniczeniami zamierzam napisać), ale dokładnie jeszcze nie wiem, co tu się znajdzie
Dziwić może jedynie miejsce moich wywodów, ale jest to jedyne miejsce w internecie mojej prawdziwej aktywności, znam wielu z Was i wielu z Was znało Piotrka. I góry w tej opowieści się przewiną
Cieszę się, że chcecie mnie chwilę "posłuchać". Postaram się nie przynudzać
Teraz tylko mała anegdotka o najwcześniejszych początkach, bo czasu brak
Poznaliśmy się w czerwcu zaproszeni (w celu wyswatania ) przez wspólnych znajomych. Zaiskrzyło Rozmawialiśmy m. in. o ulubionych sposobach spędzania wolnego czasu, w tym sporo o pływaniu.
Ale wkrótce Piotrek zamilkł na kilka miesięcy, podczas których ciężko chorowała, a w końcu zmarła jego mama.
Zadzwonił w listopadzie, było zimno i ponuro, a on zaproponował spotkanie na krytym basenie, a nie było to wtedy tak popularne, jak dzisiejsze aquaparki!
Przez całe życie śmialiśmy się z tego, że zanim się zdecydował na jakiś poważniejszy krok, musiał najpierw towar dokładnie obejrzeć!
Ostatnio zmieniony 24 grudnia 2013, 14:41 przez Dżola Ry, łącznie zmieniany 1 raz.
Jolu, proszę pisz dalej. Chętnie oglądam Twoje/Wasze zdjęcia. Myślałam wczoraj o Piotrku bo wyświetlała mi się informacja o jego urodzinach, wspominałam nasze wspólne wycieczki i tak łezka się jedna zakręciła w oku.
I ja tu czuję się dobrze, to pierwsze miejsce w necie po odpaleniu kompa z rana i chcę tu bywać aż do końca świata i jeden dzień dłużej.tidżej pisze:Dżola Ry powiedział/-a:
Rzeczywiście, czuję się tu dobrze
Nie Ty jedna. Forum tworzą ludzie, tu wraca się nie tylko dla treści, ale też (a może przede wszystkim?) dla ludzi.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Jola, przekopałam już wcześniej wiele Twoich galerii ze zdjęciami, teraz chętnie poczytam. Buziaki
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Oczywiście, że chcemy. Snuj dalej swoją opowieść, Jolu. Czekam na kolejne wspomnienia i "odkurzone" fotografie.Dżola Ry pisze:Cieszę się, że chcecie mnie chwilę "posłuchać"
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Jolu wspominaj nadal Wspomnienia są piękne.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.