13-20.09.2013. Czarnohora, Ukraina. "Nec Hercules contra plures."
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Dopiero teraz znalazłam chwilę, żeby coś dodać od siebie.
Bardzo ale to bardzo dziękuję całej ekipie, że podołaliśmy zadaniu,
chłopakom szczególnie że w cierpliwości codziennie reperowali mi najpierw jedną kostkę, a później i drugą:3: I tu dla wszystkich czytających : PODSTAWOWY ZESTAW NAPRAWCZY W RAZIE AWARII np nogi: taśma szara naprawcza i karimata, żadne plastry
Najpiękniejsze chwile to wejście na Pipa i cudne widoki wokół, nieopisana radość kiedy przemoczeni i wyziębnięci dotarliśmy do chaty, w której mogliśmy się ogrzać przy piecu i oczywiście moment kiedy udało nam się wejść na pokład międzynarodowego autobusu lecącego do Pragi.
Dzięki Grochu za szybką i świetną relację
Anita dzięki za przygarnięcie. Adam dzięki za szczęśliwy powrót do domu mimo zmęczenia.
Bardzo ale to bardzo dziękuję całej ekipie, że podołaliśmy zadaniu,
chłopakom szczególnie że w cierpliwości codziennie reperowali mi najpierw jedną kostkę, a później i drugą:3: I tu dla wszystkich czytających : PODSTAWOWY ZESTAW NAPRAWCZY W RAZIE AWARII np nogi: taśma szara naprawcza i karimata, żadne plastry
oj wrażeń było dość, ale takie co mi najbardziej dostarczyły adrenaliny to jazda na krawędzi śmierci furgonetką w pasterzami.Alina pisze:wszyscy na zdjęciach maja zadowolone minki ,ale jak ich nie mieć skoro dookoła tyle wrażeń
Najpiękniejsze chwile to wejście na Pipa i cudne widoki wokół, nieopisana radość kiedy przemoczeni i wyziębnięci dotarliśmy do chaty, w której mogliśmy się ogrzać przy piecu i oczywiście moment kiedy udało nam się wejść na pokład międzynarodowego autobusu lecącego do Pragi.
Dzięki Grochu za szybką i świetną relację
Anita dzięki za przygarnięcie. Adam dzięki za szczęśliwy powrót do domu mimo zmęczenia.
"..błogosławieni, którzy poznali smak przygody, albowiem oni wiedzą co to wolność, i co to radość życia..."
RE-WE-LA-CYJ-NA wyprawa. Prawdziwe górskie przygody, błądzenie, ogniska... Dzielna ekipa. Zazdroszczę. My też mamy porachunki z Czarnohorą, byliśmy na przełomie kwietnia/maja 2011. Pogoda była fatalna a od Popa Iwana po Howerlę leżał śnieg. Spaliśmy wtedy w Chacie u Kuby na połoninie Kostaryszcze, gdzie na początku maja spadł świeży śnieg. Popa i Howerlę wtedy odpuściliśmy.
Wracaliśmy rejsowym autobusem Lwów-Wrocław. 6 godzin kontroli na granicy.
Gratuluję! Świetna wyprawa, fajne przygody - super się czytało
Wracaliśmy rejsowym autobusem Lwów-Wrocław. 6 godzin kontroli na granicy.
Gratuluję! Świetna wyprawa, fajne przygody - super się czytało
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Podobno autobusy bezpośrednie są bardzo drobiazgowo sprawdzane ze względu że są traktowane jako typowo służące do przemytu - tak czytałem i z takimi opiniami się spotkałem.tidżej pisze: Wracaliśmy rejsowym autobusem Lwów-Wrocław. 6 godzin kontroli na granicy.
KARPACKIE ŚCIEŻKI - blog - http://karpackiesciezki.blogspot.com
Grochu bardzo sugestywnie wszystko opisałeś, zazdroszczę talentu
Uważam wyprawę za b. udaną aczkolwiek pozostał pewien niedosyt ...(w planach było jescze kilka dni).
Myślę, że zejście w warunkach zimowych można potraktować jako przygotowanie do nadchodzącej zimy (nie będzie już taka straszna).
kilka moich fotek
https://picasaweb.google.com/1024839862 ... directlink
Uważam wyprawę za b. udaną aczkolwiek pozostał pewien niedosyt ...(w planach było jescze kilka dni).
Myślę, że zejście w warunkach zimowych można potraktować jako przygotowanie do nadchodzącej zimy (nie będzie już taka straszna).
kilka moich fotek
https://picasaweb.google.com/1024839862 ... directlink
Prawdopodobnie tak jest, poza nami jechali sami Ukraińcy. Na granicy trzeba było wysiąść z autobusu, opróżnić ze wszystkich bagaży i podejść z bagażem do kontroli osobistej. W tym czasie autobus był przeszukiwany. Kontrola Ukraińców była bardzo szczegółowa, ja musiałem zdjąć plecak do którego celnik włożył rękę raczej pro forma, Monika nawet nie musiała zdjąć plecaka. Czuliśmy się dość dziwnie.Rafal pisze: są traktowane jako typowo służące do przemytu
Bardzo przyjemnie ogląda się Wasze zdjęcia z Czarnohory. Czy na Popie Iwanie w dawnym obserwatorium trwały jakieś bieżące prace remontowe?
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Dołączone do relacjiJoanka pisze:Moje zdjęcia:
No a co mieliśmy robić, jak nie wyrażałaś zgody na amputację?eska pisze:chłopakom szczególnie że w cierpliwości codziennie reperowali mi najpierw jedną kostkę, a później i drugą
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Nie ma innej opcjiBeti pisze:Mogę się założyć że jak już tam wrócicie, co Grochu zapowiada to aura wszystko Wam wynagrodzi !
Dołączone do relacjiAtina pisze:kilka moich fotek
Ani bieżących, ani śladu jakichkolwiek wcześniejszych. Jedynie okna w suterenie zamurowane. To w końcu polska budowla, więc kogo to tam obchodzi?tidżej pisze:Czy na Popie Iwanie w dawnym obserwatorium trwały jakieś bieżące prace remontowe?
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
A to dziwne. Pytałem, bo czytałem kiedyś taki: artykułGrochu pisze:Ani bieżących, ani śladu jakichkolwiek wcześniejszych.
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Ale zadaszone jest chyba?? W internecie były zdjęcia zabudowanego dachu? A czy da się wyjść na szczyt wieżyczki gdzie znajdowała się kopuła i refraktor??Ani bieżących, ani śladu jakichkolwiek wcześniejszych. Jedynie okna w suterenie zamurowane. To w końcu polska budowla, więc kogo to tam obchodzi?tidżej pisze:Czy na Popie Iwanie w dawnym obserwatorium trwały jakieś bieżące prace remontowe?
KARPACKIE ŚCIEŻKI - blog - http://karpackiesciezki.blogspot.com
"Obserwatorium na górze Pop Iwan wraca do świetności"tidżej pisze:A to dziwne. Pytałem, bo czytałem kiedyś taki: artykuł
A to nie wiesz, że prasa kłamie?
Tego nie wiem, bo to jest w tak opłakanym stanie, że nie chciało mi się nawet wchodzić do wnętrza. adamek chyba coś penetrował, to może odpowie. Ważne, że na szczycie wieżyczki powiewa ukraińska flagaRafal pisze:Ale zadaszone jest chyba?? W internecie były zdjęcia zabudowanego dachu? A czy da się wyjść na szczyt wieżyczki gdzie znajdowała się kopuła i refraktor??
Sorry za sarkazm, ale tak to odebrałem, gdy stanąłem przed tymi ruinami....
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )