Plany na te kilka dni miałyśmy z Gosią ambitne i były obawy, czy zdołamy je zrealizować. Wędrówkę zaczęłyśmy 29 sierpnia bo 28 miałyśmy co innego do roboty a mianowicie "Kelnerowanie grupie 34 studentów" czyli pomagałyśmy Marysi (góralce do której jeździmy od 1993 roku) w obiedzie - czas dopiero był po godz. 18 więc z wędrówki nici.
29 sierpień 2013 - Dolina Chochołowska - Trzydniowiański Wierch
Dojeżdzamy do polany Huciska w Dolince Chochołowskiej -pogoda pochmurna ale całe szczęście nie pada- stwierdziłyśmy razem z Megi że po co męczyć nogi pojedziemy kolejką co by mieć dalszą wędrówkę w góry. Dochodzimy do schroniska w Dolince a tu po wejściu do niego patrzymy przez okno a tu pada. Pomyślałyśmy że przeczekamy trochę i zobaczymy jaka pogoda będzie. Troszkę popadało i wyruszyłyśmy w dalszą drogę. Widoki po drodze piękne na wierchu nie było możliwości zrobienia dobrego zdjęcia bo mgła ale szczyt zaliczony.:-) Gorzej było z zejściem bo ostatnie schodziłyśmy i się oglądałyśmy za siebie czy aby nikt zwierzęcy za nami nie idzie. Przy zejściu do Trzydniówki zaczął kropić deszcz a już na trasie do polany Huciska jak luneło to całe byłyśmy mokre od stóp do głów. Doszłyśmy do busa koło 19. Wycieczka bardzo udana jak na nasze kondycje marną.
30 sierpień - rówień Krupowa:D
No niestety miałyśmy co innego na ten dzien zaplanowane ale ruszyć się zabardzo nie mogłyśmy dała znać ta nasza marna kondycha więc pojechałyśmy do Zakopca połazić trochę i kupić troche drobnostek dla rodzinki.
31 sierpień - Prawie Przełęcz pod Kopą (Kopske Sedlo)
Wędrówkę zaczęłyśmy od Jaworzyny Spiskiej do której podwiozła nas znajoma góralka. Stąd wyruszyłyśmy na Gałajdową polanę (Polana pod Muranom) tak krótki odpoczynek troszkę zdjęć i w drogę Dolinką Zadnich Koperszadów do wąwozu Bramka i znów troszkę zdjęć i ruszamy dalej . Przy kolejnej wiacie spotkanie oko w oko z dwoma Miśkami ( drewnianymi oczywiście:D) dalej wejście na jakby piękną łąkę z mnóstwem odsłaniających się szczytów m. in. Hawrań i Płaczliwa Skała. Tutaj trochę dłuższy popas i niestety przez nadciągające chmurki powrót tą samą drogą:-( nie obyło się bez zrobienia jeszcze kilku zdjęć .
[img]
1 września wyjeżdżałyśmy z Tatr więc wędrówki już nie było.
28-31.08.2013 r. - Tatry Polskie i Posmak Słowacki
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy