w słońcu pewnie wygląda ładniej - my byliśmy przed 18 więc już panował tam półmrok , ale za to nie było już tłumów i można było spokojnie przejśćRobert J pisze:GosiaB powiedział/-a:
następnie wąwóz Liechtensteinklamm
Świetnie wygląda
14-18.08.2013 r. - Austria - Będzie Pani zadowolona;-) czyli ferraty wg Soni
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
i myślę, że chętnych znalazło by się sporo )PiotrekP pisze:zbig9 powiedział/-a:
Alpy takie popularne... niedługo chyba zorganizujemy zjazd.
Co nie jest wykluczone .
super wyprawa tylko pozazdrościć
zdecydowanieRobert J pisze:Ferraty rządzą w tym roku
Nawet najdłuższa droga zaczyna się od jednego kroku ...
Nooo, daliście czadu. Zwłaszcza debiutanci. Szkoda, że pogoda pokrzyżowała Wam plany. Trzeba będzie wrócić
P.S. Sonia, uwielbiam Twoje relacje- pisz częściej
P.S. Sonia, uwielbiam Twoje relacje- pisz częściej
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
było wesoło i zabawnie wszystkim dziękuję z chwile spędzone razem https://picasaweb.google.com/tknp500/Al ... 4068560194
jestem strażnikiem snów, błękitnego nieba i bezkresnej przestrzeni , słucham wiatru i odgłosów jesiennego deszczu (tknp),,
Re: 14-18.08.2013 r. - Austria - Będzie Pani zadowolona;-) c
sonia pisze: Cytuję przewodnik ”Na trasie jest kilka trudnych miejsc wymagających odporności psychicznej i odważnego, tarciowego wspinania. Z pewnością nie dla początkujących” Zapewniam ,że nie kłamią!
Na ścianę wchodzimy w piątkę. Po tekście „pier…ę nie idę „ zostajemy w czwórkę. GosiaB najodważniejsza z hasłem na ustach „ niech mnie ktoś stąd zdejmie!”( pomijam słowa o największym ładunku emocjonalnym) napiera pierwsza i w pięknym stylu osiąga szczyt w niecałą godzinę. Całe szczęście miała czas na ochłonięcie zanim na tym samym szczycie pojawił się Bikmen z dwoma kolejnymi fankami u boku -cytuję jedną z nich „ Kochanie przez następne 30 lat będę się starać jeszcze bardziej”. Ja też się staram;-)
Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby: albo tak, jakby nic nie było cudem, albo tak, jakby cudem było wszystko. (A.Einstein)
Gratuluję. Faktycznie parę ładnych tras padło, a skoro jest wena na więcej to pojawia się szansa, że relacji będzie jeszcze poczytamy sporo.
Pytanie o Postalmklamm mam - bardzo to ludne miejsce? Jakieś opłaty za wstęp, inne takie?
Pytanie o Postalmklamm mam - bardzo to ludne miejsce? Jakieś opłaty za wstęp, inne takie?
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Podczas przejścia towarzyszyła nam tylko jedna para Austriaków, zagrzewająca nas do boju nad słynnym Gatt Sprung po rosyjsku! ( a mówią ,że Amerykanie to ignoranci;-)jck pisze:Pytanie o Postalmklamm mam - bardzo to ludne miejsce? Jakieś opłaty za wstęp, inne takie?
Do ferraty dojeżdża się prywatną drogą , na której należy uiścić opłatę 10 euro ( poprawcie mnie jak się mylę co do kwoty)
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
To jeszcze nie tak źle. Miałem obawy, że wygląda to bardziej jak Galitzenklamm albo Kitzlochklamm.sonia pisze:Podczas przejścia towarzyszyła nam tylko jedna para Austriaków, zagrzewająca nas do boju nad słynnym Gatt Sprung po rosyjsku! ( a mówią ,że Amerykanie to ignoranci;-)
Do ferraty dojeżdża się prywatną drogą , na której należy uiścić opłatę 10 euro ( poprawcie mnie jak się mylę co do kwoty)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Tak to już jest, jak się zakosztuje Alp.sonia pisze:„Ja tu jeszcze wrócę!”
Też się w coś takiego wpakowaliśmy, ale było warto.sonia pisze:Na trasie jest kilka trudnych miejsc wymagających odporności psychicznej i odważnego, tarciowego wspinania. Z pewnością nie dla początkujących
Potrenowała w Dolomitach, to pognała.sonia pisze:GosiaB najodważniejsza z hasłem na ustach „ niech mnie ktoś stąd zdejmie! (...) napiera pierwsza i w pięknym stylu osiąga szczyt w niecałą godzinę.
To wciąga, musimy kiedyś spróbować tych austriackich ferrat.sonia pisze:zdecydowanie nie ostatnie!
Pozdrawiam
no i się ze mnie tu dwóch milusińskich nabija i żadne pognała po prostu jak sobie wyobraziłam ile by trwało zanim by mnie Austriacy odstawili na dół to nie było sensu wisieć dłużej na tej ścianie bo bym sobie gardło zdarła
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580