27.07.2013 r. - Tatry Wysokie - Czyli bez linowy Mnich

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 07 sierpnia 2013, 18:56

tatromaniak pisze:Nie róbcie takiej filozofii z tego łażenia po kamieniach!!
no właśnie nie robię;)
filozofie z tego zrobił raczej Janusz
dorokusai pisze:Prawda jest taka że nigdy do niczego się nie przygotowywałem , ja po prostu wiem jak to robić , mam to we krwi że tak powiem , sam się wszystkiego nauczyłem.
:)
Jak przeczytasz komentarze moje w tym temacie, to raczej do chłopaka się nie pypier....,ale gratulować nie mam zamiaru.

A powiedz mi Janku jak to jest z tymi skyturowcami mogą korzystać tak ja ty z gór, czy nie? a tak w ogóle to szlaki letnie obowiązują w zimie?
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
dorokusai

Post autor: dorokusai » 07 sierpnia 2013, 19:42

Rebel pisze:dobrze że nie próbowali kazać mu biletu wstępu kupić
Po minach niektórych widziałem że nie bardzo im to pasuje że jestem na Mnichu.
janek.n.p.m pisze:filozofie z tego zrobił raczej Janusz
Tam od razu filozofię , Zbychu się spytał o moje wspinanie to coś tam wytłumaczyłem i tyle.
Zbychu

Post autor: Zbychu » 07 sierpnia 2013, 21:09

dorokusai pisze:Zbychu się spytał o moje wspinanie to coś tam wytłumaczyłem i tyle.
O to to :) Z kulturka sobie pogadalismy :spoko: :piwo: :)
Awatar użytkownika
tatromaniak
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1120
Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53

Post autor: tatromaniak » 07 sierpnia 2013, 21:13

janek.n.p.m pisze:
tatromaniak pisze:Nie róbcie takiej filozofii z tego łażenia po kamieniach!!
no właśnie nie robię;)
filozofie z tego zrobił raczej Janusz
dorokusai pisze:Prawda jest taka że nigdy do niczego się nie przygotowywałem , ja po prostu wiem jak to robić , mam to we krwi że tak powiem , sam się wszystkiego nauczyłem.
:)
Jak przeczytasz komentarze moje w tym temacie, to raczej do chłopaka się nie pypier....,ale gratulować nie mam zamiaru.

A powiedz mi Janku jak to jest z tymi skyturowcami mogą korzystać tak ja ty z gór, czy nie? a tak w ogóle to szlaki letnie obowiązują w zimie?
Szlaków na zimę dla pieszych nikt nie zamalowuje ani nie zakrywa z tego co widziałem chodząc zimą a wręcz wyznacza się zimowe przejścia.

Nie wiem gdzie są wyznaczone szlaki dla skyturowców bo z tego nie korzystam.

Na szlakach dla pieszych nie spotkałem oznaczeń o tym że to jest dla nich trasa a skyturowców tak :)
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 07 sierpnia 2013, 21:30

tatromaniak pisze:Szlaków na zimę dla pieszych nikt nie zamalowuje ani nie zakrywa z tego co widziałem chodząc zimą a wręcz wyznacza się zimowe przejścia.
szlaków tych letnich w zimie nie ma, tylko do granicy lasu są i obowiązują

tatromaniak pisze:Nie wiem gdzie są wyznaczone szlaki dla skyturowców bo z tego nie korzystam.
przy podchodzeniu to raczej nie ma różnicy między pieszym, a skyturem, tu raczej nikt nikomu krzywdy nie zrobi .
Na szlakach dla pieszych nie spotkałem oznaczeń o tym że to jest dla nich trasa a skyturowców tak
są szlaki w zimie wyznaczone dla narciarzy biegowych lub skiturowców, ale tylko do granicy lasu jeżeli chodzi o tatry, wyżej nikt się tego nie podejmuję bo natura robi swoje
Uwarzajmy na siebie.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Anonymous

Post autor: Anonymous » 07 sierpnia 2013, 22:49

dorokusai pisze:Po minach niektórych widziałem że nie bardzo im to pasuje że jestem na Mnichu.
Martwili się o Ciebie, też bym tak zrobił.
Niedawno kumpel stanowczo zabronił obcemu wspinaczowi "po kilku głębszych" wspinać się, bo nie chciał uczestniczyć w akcji ratowniczej - to takie dbanie o bliźniego. Powiem brutalnie - Ty jak zginiesz, nie będzie to już dla Ciebie problem. Żywce najlepiej w samotności ;)
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 08 sierpnia 2013, 10:05

dorokusai w odpowiedzi na pytanie Adriana potwierdziłeś, że chcesz się popisać. Nie wiem czy to zauważasz, ale te 'popisy' przynoszą efekt odwrotny do oczekiwanego. Nie musisz niczego udowadniać, by być tu lubianym, wręcz przeciwnie, większy szacunek zyskasz postępując 'z głową'.
dorokusai pisze:chcę znaleźć kilka osób do chodzenia w swoim tempie czyli do mniej więcej szybkobiegania
Znalazłeś? Nie. Nie znaczy to, że tu szybkobiegaczy nie ma. Nikt o zdrowych zmysłach z Tobą nie pójdzie, bo jesteś niebezpieczny dla siebie i innych, stwarzasz zagrożenie.
Ktoś, nie pamiętam teraz kto miał trafny podpis: 'Uczmy się na błędach innych, bo sami nie zdążymy wszystkich popełnić'.
dorokusai pisze:Był taki moment , chwila grozy że się tak wyrażę ale do wybronienia.
Nie mogłeś tego przewidzieć, ani tego, że będzie 'do wybronienia'. Może miałeś fuksa i dlatego żyjesz? A przecież na pewno znasz opinię, że 'zdobycie żadnej góry nie jest warte straty choćby paznokcia'. Masz wiele przykładów ludzi z OGROMNYM doświadczeniem, którzy w górach stracili dużo więcej, a postępowali jednak rozsądnie, zgodnie ze sztuką.
Nikt tu chyba nie neguje Twoich predyspozycji, myślę jednak, że takie predyspozycje ma tu wielu, tylko nikt nie przegina. Nie trzeba niczego udowadniać, żyje się dla siebie, a nie dla innych.
Weź udział w Biegu Rzeźnika lub w Biegu 7 Szczytów - nie musisz wygrać, przetrwaj, a będziesz miał poklask.
dorokusai pisze:Życie to zweryfikuje Zbychu już niedługo , ale nie będę zapeszał
Obawiam się niestety, że dla popisu, zaistnienia, jesteś gotów na dalsze głupie działania i w zasadzie tylko dlatego zdecydowałem się napisać ten post.
Zgadzam się z Adrianem, że:
adrians_osw pisze:No to fajnie, że chociaż ustaliliśmy o co chodzi. No, a że do mnie taki styl bycia raczej nie trafia to nie będę więcej komentował.
Ponieważ uważam, że komentarze nakręcają Cię do dalszego działania w stylu 'popisu', nie będę już komentował Twoich 'wyczynów' i jedynie w tym konkretnym przypadku zachęcam do tego również innych. Jak dla mnie EOT.
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Mike

Post autor: Mike » 08 sierpnia 2013, 10:09

tidżej pisze:Ponieważ uważam, że komentarze nakręcają Cię do dalszego działania w stylu 'popisu', nie będę już komentował Twoich 'wyczynów' i jedynie w tym konkretnym przypadku zachęcam do tego również innych
trafne podsumowanie
:spoko:
turysta z Poronina
Turysta
Turysta
Posty: 33
Rejestracja: 13 grudnia 2007, 20:22

Post autor: turysta z Poronina » 08 sierpnia 2013, 13:10

Dobrze , że Dorokusai nic się nie stało. :)
Gdybym zobaczył jak leci i co tam z niego zostaje-miałbym nieudaną wycieczkę. :(
Awatar użytkownika
kefir
Turysta
Turysta
Posty: 174
Rejestracja: 13 grudnia 2012, 23:59
Kontakt:

Post autor: kefir » 08 sierpnia 2013, 13:43

Wejście bez liny przez płytę na żywca od początku wydawało mi się mega mocne i w miarę realne (za co gratulacje) ale zejście free solo... no no!
http://summitate.wordpress.com/ "Kto w górach cierpiał i był szczęśliwy, ten z nimi się nie rozłączy." Jalu Kurek

https://www.facebook.com/summitateztgm - profil na facebooku
dorokusai

Post autor: dorokusai » 08 sierpnia 2013, 17:05

tidżej pisze:dorokusai w odpowiedzi na pytanie Adriana potwierdziłeś, że chcesz się popisać. Nie wiem czy to zauważasz, ale te 'popisy' przynoszą efekt odwrotny do oczekiwanego.
Zależy kto jak na to patrzy.
tidżej pisze:Nie musisz niczego udowadniać, by być tu lubianym, wręcz przeciwnie, większy szacunek zyskasz postępując 'z głową'.
Chcę udowodnić tylko sobie że dam radę. Bo ,,dopóki walczysz jesteś zwycięzcą,,.
tidżej pisze:Znalazłeś? Nie. Nie znaczy to, że tu szybkobiegaczy nie ma.
A czy ja napisałem że tutaj szukam?
tidżej pisze:Nikt o zdrowych zmysłach z Tobą nie pójdzie,
Dlatego szukam podobnych mi wariatów , oczywiście w pozytywnym sensie
, chociażby takich jak Dan Osman , na pewno słyszałeś o tym gościu tidżej .
tidżej pisze:jesteś niebezpieczny dla siebie i innych, stwarzasz zagrożenie.
dla siebie może i tak ale na pewno nie dla innych , jeśli stwierdzę że ktoś może przeze mnie ucierpieć czy zostać poszkodowanym to odpuszczę.
tidżej pisze:Nie mogłeś tego przewidzieć, ani tego, że będzie 'do wybronienia'.
Wiedziałem że nie będę miał podparcia pod stopami , że będzie ciężko , dlatego podciągałem się na rękach.
tidżej pisze:Może miałeś fuksa i dlatego żyjesz?
Tak jasne za każdym razem mam fuksa :twisted: i cudem udaje mi się przeżyć , dobre :spoko: .
tidżej pisze:'zdobycie żadnej góry nie jest warte straty choćby paznokcia'.
Ale każda góra jest warta mojego wysiłku i zmęczenia.
tidżej pisze: tylko nikt nie przegina.
Jak przegnę to wam powiem , a na razie ta wyprawa nie była szczytem moich możliwości. Ja się dopiero zaczynam wspinać.
tidżej pisze:Nie trzeba niczego udowadniać, żyje się dla siebie, a nie dla innych.
Udowadniam tylko sobie , nie innym , i chodzę po górach dla siebie.
tidżej pisze:Weź udział w Biegu Rzeźnika lub w Biegu 7 Szczytów
Kiedyś spróbuje , na pewno.
tidżej pisze:jesteś gotów na dalsze głupie działania
Czy będę głupie to się okaże. Na pewno nie będę się nudził.
Mike pisze:trafne podsumowanie
Raczej błędne.
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 08 sierpnia 2013, 19:45

dorokusai nazwałem cię kiedyś tatrzańskim urwisem i widzę że wziąłeś to sobie do serca.

To tak płytko podchodząc do tematu: 
Walcz, walacz dzielnie i nie poddawaj się. Fakt że wszedłeś tam gdzie wszedłeś ani mnie to ziębi, ani grzeje, pamiętaj tylko że na świecie jest tylko jeden taki Janusz, czy też dorokusai.

Dalej się nie zagłębiam. Udało się i mogę życzyć ci na dalsze plany powodzenia i szczęścia, bo może być Tobie potrzebne. Sam wiesz że igrasz z ogniem i pamiętaj aby nie poparzyć innych.

 
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 08 sierpnia 2013, 22:54

Jak dla mnie to ta dyskusja jest trochę dziwna. Fachowcy zarzucają Januszowi brak profesjonalizmu - i mają rację. Robią kursy, nabywają doświadczenia, tracą czas i kasę by osiągnąć to, co on osiąga "z marszu". To może irytować fachowców - trzeba przyznać.
Z drugiej strony: ludzie tacy jak Janusz wnoszą "oddech świeżości" - że tak się wyrażę - w wyuczone szablony. I tak na prawdę - to dzięki takim ludziom istnieje jakiś postęp ( abstrahując od takiej czy innej dziedziny nauki/wiedzy ). Gdyby każdy człowiek zamykał się w granicach wyuczonej rutyny - to nasz gatunek nadal siedziałby na drzewach.
Janusz - jak widzę jego pasję - to ma przed sobą w zasadzie dwie drogi: albo się zabije, zanim osiągnie sławę; albo najpierw osiągnie sławę, a potem się zabije.
Przy dobrym szczęściu - osiągnie sławę i dożyje długich lat - czego mu życzę.
Ale obawiam się, że profesjonaliści maja rację - i największe prawdopodobieństwo ma pierwsza opcja. Przynajmniej statystycznie :hmmm:
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 08 sierpnia 2013, 22:55

heathcliff pisze:Sam wiesz że igrasz z ogniem i pamiętaj aby nie poparzyć innych.
:spoko:
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Zbychu

Post autor: Zbychu » 08 sierpnia 2013, 23:01

Grochu wracasz do formy :spoko: :lol:
ODPOWIEDZ