26.12.2012-01.01.2013 r. - Bieszczady i Beskid Niski - W zimowej odsłonie

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Inga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 839
Rejestracja: 20 marca 2010, 0:48

26.12.2012-01.01.2013 r. - Bieszczady i Beskid Niski - W zim

Post autor: Inga » 04 stycznia 2013, 0:45

Pomysł na wypad w przedłużony weekend około sylwestrowy zakiełkował gdzieś w połowie listopada z tym, że początkowo plany były zupełnie inne. Ostatecznie tydzień przed wyjazdem zaklepujemy sobie nocleg w schronisku w Komańczy. Bez konkretnego planu, uzależniając wszystko od pogody i warunków na szlaku, w drugi dzień świąt wyruszamy w trójkę (ja, gaza i Tonianin) w stronę Bieszczad.

26.12.2012- Magura Wątkowska- Beskid Niski
W samochodzie narada, gdzie by tu iść- ostatecznie decydujemy się, że dziś obieramy na celownik Beskid Niski a konkretnie Magurę Watkowską. Dzień wcześniej wyczytałam w necie, że jest tam jedno z fajniejszych punktów widokowych. Zostawiamy auto w Foluszu i żółtym szlakiem udajemy się w górę. Śniegu jak na lekarstwo, temperatura na plusie. Co do widoków, to widzimy jedynie krzyż w okolicy szczytu, pomnik poświęcony J.P.II i wiatę- no i to by było na tyle ;) aczkolwiek kości zostają rozprostowane.

Obrazek

Obrazek

Dojeżdżamy do schroniska jakoś po 16. Rozpłaszczamy się stwierdzając, że o dziwo jesteśmy jedynymi gośćmi. Trochę siedzimy na jadalni, rozmawiamy z Pawłem i Martą, którzy prowadzą to schronisko dopiero od miesiąca i stosunkowo szybko pakujemy się do łóżek. Przynajmniej ja padam jak mucha i zasypiam natychmiast.

27.12.2012- Jeziorka Duszatyńskie i Chryszczata- Bieszczady
Rankiem wita nas nie najgorsza pogoda. Ale szału też nie ma, więc obieramy sobie za cel Jeziorka Duszatyńskie (czerwonym szlakiem z Komańczy). Początkowo asfalting, potem droga przechodzi w polną ścieżkę, która zmieniła się w lodowisko, a następnie lasem. Odwilż na całego, więc mokry śnieg lepi się do butów, czego skutki łatwo sobie wyobrazić. Poziom wody nieco się podniósł, więc trochę trzeba pokombinować, jak się przedostać na druga stronę strumienia.

Obrazek

Niektóre próby kończą się sukcesem, inne nie ;) Tonianin co prawda szedł już tą trasą w tym roku, ale najwidoczniej zapadł w amnezję, bo trochę mu się pomieszało to i owo ;) 5 min po jego stwierdzeniu „To jeszcze z godzinę pójdziemy” byliśmy przy pierwszym jeziorku. Poza tym według niego jedno z jeziorek miało być oddalone od drugiego o jakąś godzinę o ile dobrze pamiętam ;) miały tam też być (jak i na trasie wcześniej) ławki. Tak więc jemu lepiej nie wierzyć, bo coś kręci :P

Obrazek

Podchodzimy jeszcze na Chryszczatą. Na termometrze -1, śniegu mniej niż do kolan (ale już nie taka breja) i mgła. Szybko schodzimy w dół i już po ciemku dochodzimy do samochodu.

Obrazek

28.12.2012- Kamień- Beskid Niski
Pogoda na piątek zapowiada się ciut lepiej. Rano ma być pochmurnie, ale od 10/11 ma się przejaśniać i popołudniu ma być już całkiem fajnie. Po drodze na przystanek autobusowy zgarniamy Visiona. Wysiadamy w miejscowości Szczawne. Kukamy do okolicznej cerkwi (a w zasadzie okukujemy ją od zewnątrz) i ruszamy czarnym szlakiem na Kamień (przez Rzepedkę).

Obrazek

Ponoć jest to bardzo widokowy szlak, i zapewne tak jest, bo bardzo długo idzie się otwartą przestrzenią. A tymczasem deszcz kapie nam na głowy a wokoło mgła. Jest i wieża widokowa tylko widoków brak. Ale za to znajdujemy… wiertarkę… jak najbardziej sprawną :) I tak piątek mija nam na taplaniu się w śniegu i powstałych po jego stopieniu kałużach, wpadaniu co chwilę do wody powyżej kostek i szukaniu co jakiś czas szlaku :) Z czasem pogoda się nieco klaruje i nawet udaje się nam co nieco zobaczyć.

Obrazek

Wieczorem jedziemy do Nowego Łupkowa zobaczyć słynny tunel.

Obrazek

Tej nocy towarzyszą nam już Atria i adrians-osw.

29.12.2012- Połonina Wetlińska- Bieszczady
W sobotę w końcu ma być fajna pogoda. Zatem w Bieszczady Zachodnie!!! A konkretnie na Połoninę Wetlińską. Rozdzielamy się. Robert i Adrian atakują ją od strony Przełęczy Wyżnej, natomiast ja, Hania, Łukasz i Adam- z Kalnicy. Śnieg chrzęszczy pod stopami (jaka miła odmiana), słońce świeci w oczy.

Obrazek

Po wyjściu z lasu robi się coraz ciekawiej, a gdy już wędrujemy granią- istna bajka.

Obrazek

Widoczność jest rewelacyjna. W oddali wyłaniają się Tatry. A same Bieszczady w białej pierzynce wydają się takie wieeelkie.

Obrazek

Niespiesznie idziemy w stronę chatki Puchatka, chcąc dotrzeć na miejsca w sam raz na zachód słońca. Na szlaku bardzo dużo ludzi. gaza dwa razy tego dnia zalicza Smerek :) Do chatki docieramy tuż przed zachodem, tak więc zejście na parking już przy świetle czołówek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

30.12.2012- Bukowe Berdo- Bieszcady
Dziś w planie Tarnica. Ruszamy z Widełek na Bukowe Berdo. Od samego rana ostro wieje, ale idąc lasem, nie odczuwamy tego tak bardzo. Jednak tuż po wyjściu poza jego granicę, uderza nas silny powiem wiatru. Chmury galopują po niebie raz zasłaniając, raz odsłaniając okoliczne szczyty. Słońce przebija się między chmurami i w zasadzie nawet nie jest specjalne zimno. Zrobienie nieporuszonego zdjęcia okazuje się jednak niezłym wyczynem, bo wiatr tarmosi nami niemiłosiernie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W pewnym momencie dochodzimy do wniosku, że chyba trzeba sobie odpuścić. Do Tarnicy jeszcze kupa drogi, wiatr jest już mega silny a pora dosyć późna. Zarządzamy wycof. W drodze powrotnej zaliczamy jeszcze zachód słońca i po raz kolejny dochodzimy do samochodów już grubo po zmroku.

Obrazek

Obrazek

W nocy do ekipy dołącza Iw-ona

31.12.2012- Rawki i Połonina Caryńska
Wspólnym celem dla wszystkich jest tego dnia nowy szlak bieszczadzki ustanowiony przez Tonianina czyli tzw. "Pętla Adama", która z pętlą ma tyle wspólnego, co koło z kwadratem ;) Ja i gaza dorzucamy sobie do tego Rawki, więc wyruszamy trochę wcześniej z Przełęczy Wyżniańskiej. Pogoda wciąż ładna. Wiatr zdecydowanie słabszy niż poprzedniego dnia, ale za to o wiele zimniejszy. Na górze kameralnie, ale z każdą chwilą przybywa turystów i podczas gdy my już schodzimy, na szczyt nadciąga niezły tłumek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zatrzymujemy się jeszcze w Bacówce pod Małą Rawką na placki ziemniaczane z sosem czosnkowym (pycha) i ruszamy w pogoń za resztą ekipy, która już zdążyła dotrzeć na Caryńską. Tam znowu wygwizdów, więc nie zabawiamy tam długo. Zaliczamy dwa najwyższe wierzchołki i właściwie zbiegamy w dół, bo to w końcu sylwester i imprezę czas zacząć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Impreza sylwestrowa połączona jest ze świętowaniem urodzin gazy. Vision zapewnił nam ku temu odpowiednie stroje :D zaś niekwestionowanym królem parkietu został mianowany Tonianin :2:

01.01.2013- Grzywacka Góra- Beskid Niski
Na zakończenie wypadu i jednocześnie rozpoczęcie nowego sezonu w drodze powrotnej ponownie zahaczamy o Beskid Niski- tym razem udajemy się na Grzywacką Górę (z Nowego Żmigrodu). Małe to to (567 m n.p.m), ale wiatr tak tam wymiata, że wieża widokowa telepie się na wszystkie strony (a my razem z nią). Widoczki niczego sobie, choć przejrzystość powietrza nie jest idealna. Następnie następuje uroczyste zaingurowanie nowego sezonu 2013, uczczone pozostałym z poprzedniego dnia szampanem ;) robimy grupówkę i spadamy w dół po czym rozjeżdżamy się każdy w swoją stronę

Obrazek

Obrazek

Obrazek

WIECEJ ZDJEĆ

moje
https://picasaweb.google.com/1082872992 ... 7NyTyYm7ZA#

Visiona:
https://picasaweb.google.com/velvetsens ... anczaUpkow

https://picasaweb.google.com/velvetsens ... etlinska02

https://picasaweb.google.com/velvetsens ... ukoweBerdo

Adriana:
https://picasaweb.google.com/1091508489 ... redirect=1

gazy:
https://picasaweb.google.com/1030915209 ... directlink

http://www.dailymotion.com/video/xwfyu5 ... OaWbqy0Not

Hani:
https://picasaweb.google.com/1111135942 ... ka29122012

https://picasaweb.google.com/1111135942 ... do30122012

https://picasaweb.google.com/1111135942 ... ka31122012

https://picasaweb.google.com/1111135942 ... ra01012013
Ostatnio zmieniony 07 stycznia 2013, 22:04 przez Inga, łącznie zmieniany 7 razy.
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
Vision

Post autor: Vision » 04 stycznia 2013, 1:04

A już miałem pójść spać, a tu taka niespodzianka :)

Z racji tego, że dalej mam wylewny nastrój, to nie będę ukrywał, że dla mnie to była najlepsza wycieczka górska w tym roku :D Może i z racji tego, że nigdy tak długo w górach nie byłem, a może i dlatego, że urzekły mnie te Bieszczady...

Dzięki wszystkim za towarzystwo, za to, że mogłem tam być i w ogóle za wszystko i wszystkim :uscisk:

Co do noclegu w Komańczy to miało to w sumie swój urok, codzienny wyjazd tą samą drogą, w tą samą stronę, mniej więcej w to samo miejsce :twisted: A samo schronisko i właściciele jak dla mnie też rewelacja.

Impreza sylwestrowa i urodziny gazy też niezapomniane, chciałem tylko napomknąć jeszcze, że była tam też taka jedna królowa parkietu, niejaka Iw-ona ;)

Ja na razie mam zdjęcia tylko z pierwszego mojego dnia pobytu, będę dodawał systematycznie resztę :)

https://picasaweb.google.com/velvetsens ... anczaUpkow

PS: Inga udostępnij album ;) i :brawo: za relację :)
Ostatnio zmieniony 04 stycznia 2013, 1:36 przez Vision, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 04 stycznia 2013, 1:20

W mojej wsi z powodu wichury zaginął prąd ledwo się ogarnąłem, świeczki pozapalałem...
Vision pisze:tu taka niespodzianka
Miejsca kutowe, fotki rewelacyjne!! Moje klimaty, więc przeczytałem całość błyskawicznie :)
Jutro wrócę jeszcze raz do relacji i zdjęć. Dobranoc :)
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 stycznia 2013, 7:13

Inga pisze:byliśmy przy pierwszym jeziorku
Takie lekko mroczne ...

P.s. Brawo :spoko:
Awatar użytkownika
Inga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 839
Rejestracja: 20 marca 2010, 0:48

Post autor: Inga » 04 stycznia 2013, 8:11

Vision pisze: chciałem tylko napomknąć jeszcze, że była tam też taka jedna królowa parkietu, niejaka Iw-ona ;)
fakt, jak mogłam zapomnieć ;)
Vision pisze:PS: Inga udostępnij album
poprawione
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 04 stycznia 2013, 8:17

Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/1091508489 ... redirect=1

Dzięki wszystkim za towarzystwo. Było super :) Inga dzięki za organizację i, że udało Ci się znaleźć ten nocleg co nie było łatwe :uscisk: Robert gadżety Sylwestrowe były mega :lol:

Miłe słowo należy się też gospodarzom schroniska, fajna domowa atmosfera i pyszne jedzenie :)
--->>>flickr<<<---
Awatar użytkownika
gaza
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1641
Rejestracja: 21 marca 2010, 19:27

Post autor: gaza » 04 stycznia 2013, 9:44

Ostatnio zmieniony 04 stycznia 2013, 18:42 przez gaza, łącznie zmieniany 1 raz.
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 04 stycznia 2013, 9:52

Inga pisze:Poziom wody nieco się podniósł, więc trochę trzeba pokombinować, jak się przedostać na druga stronę strumienia.
W lecie nawet po lekkim deszczu to normalna i nawet ciekawa przygoda :) Ale zimą już troche gorzej.
Inga pisze:gaza dwa razy tego dnia zalicza Smerek
To jakiś pomysł na rozładowanie nadmaru energii, by biegać tam i z powrotem?
Inga pisze:Dziś w planie Tarnica. Ruszamy z Widełek na Bukowe Berdo.
Moim zdaniem to najpiękniejszy widokowo szlak w Bieszczadach lubię go najbradziej. Szkoda, że nie przeszliście, bo chętnie zobaczyłbym widoki stamtąd w zimowej scenerii. Przy tak silnym wietrze wycof to chyba najlepsza decyzja, po początkowym zalesionym kawałku szlaku dalej idzie się już tylko odsłoniętym grzbietem (tu są właśnie te rewelacyjne widoki). Same szczypiorki, to mogłoby Was wywiać ;)

Świetny pomysł na świętowanie Sylwestra i urodzin. Narobiliście mi smaka na Bieszczady!
Zdjęcia obejrzałem z przyjemnością!
Ostatnio zmieniony 04 stycznia 2013, 15:01 przez Tidżej, łącznie zmieniany 1 raz.
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 04 stycznia 2013, 11:28

Super pomysł na koniec roku i sylwestra! :brawo:
Niski trochę się na Was wypiął pogodowo (a internet okłamał o Watkowskiej - tam nie ma widoków !!).
ale za to Biesy dały czadu! Zazdroszczę! :spoko:

Tidżej - pakuj się! :8)
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 04 stycznia 2013, 11:43

Maciej pisze:Tidżej - pakuj się!
Ba! W drodze na Babią zrobię sobie spóźnione urodziny w Bieszczadzie :)
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Vision

Post autor: Vision » 04 stycznia 2013, 14:55

tidżej pisze:Same szczypiorki,
Te, ja też tam byłem :8)
adrians_osw pisze:Robert gadżety Sylwestrowe były mega :lol:
No szczerze mówiąc wymiatasz :spoko:
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 04 stycznia 2013, 14:58

No ja czekam na zdjęcie Hani w tej kolorowej peruce, jak dla mnie bomba w tym wyglądała :)
--->>>flickr<<<---
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 04 stycznia 2013, 16:15

Ładnie sobie pochodziliście :)
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
gaza
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1641
Rejestracja: 21 marca 2010, 19:27

Post autor: gaza » 04 stycznia 2013, 17:19

Wreszcie mam trochę czasu by coś napisać,a więc ;
-Inga wielkie Dzięki za zajęcie się całą organizacją związaną z zakwaterowaniem jak i trasami na dany dzień :brawo: :brawo: :brawo: i oczywiście za relację :spoko:
-Komańcza jako punkt wypadowy w Bieszczady średnio interesujący,lecz gospodarze schroniska (Paweł i Marta oraz mały Aleksander 10,5 miesiąca)bardzo mili i pomocni,ceny w schronisku tak,że bardzo przystępne i porcje którymi idzie naprawdę pojeść :spoko:
-Adrian,Adam,Robert,Hania,Inga i Iwona wielkie dzięki za prezent urodzinowy :oki: i za wspólne Bieszczadowanie,nie wiem czy też mieliście takie wrażenie,jakby tam czas jakoś inaczej płynął,człowiek się niczym nie przejmuje,jakby się zresetował :oczynoela:
tidżej pisze:Inga powiedział/-a:
gaza dwa razy tego dnia zalicza Smerek
To jakiś pomysł na rozładowanie nadmaru energii, by biegać tam i z powrotem?
Nie Tomek,to Syndrom Aniołka mnie dopadł :8p:
adrians_osw pisze:No ja czekam na zdjęcie Hani w tej kolorowej peruce, jak dla mnie bomba w tym wyglądała :)
Właśnie,ta fotka była super :spoko:
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
Awatar użytkownika
zbig9
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1946
Rejestracja: 24 sierpnia 2009, 22:36

Post autor: zbig9 » 04 stycznia 2013, 17:34

Oj piknie, piknie :shock:
ODPOWIEDZ