22-25.11.2012 r. - Beskid Sądecki - "Karpacka Biesiada"

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2216
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

22-25.11.2012 r. - Beskid Sądecki - "Karpacka Biesiada&

Post autor: buba » 28 listopada 2012, 21:51

W ostatni listopadowy weekend w Beskidzie Sądeckim, w chatce na Cyrli odbyła sie impreza o nazwie "Biesiada Karpacka". Jej poprzednie edycje odbywaly sie w minionych latach w innych czesciach Beskidów. Impreza jest organizowana przez ludzi zwiazanych z portalem http://www.karpatywschodnie.pl, a przeznaczona dla wszelakich milosnikow wypraw na wschod, glownie w ukrainskie czy rumunskie gory.
Na imprezie oprocz tradycyjnych atrakcji gorsko-chatkowo-schroniskowych typu: gitara, spiewy, flaszki i pogawedki do bialego rana bylo przewidziane troche prelekcji i slajdowisk gdzie moglismy nacieszyc oko widokiem polonin, poczuc prawie zapach dymu z gorskich bacowek, wczuc sie w magie dlugich zimowych wypraw narciarskich (rowniez tych sprzed ponad 70 lat) no i znow przez chwile byc TAM, na wschodzie, w miejscach za ktorymi sie ciagle teskni..

Plan pokazow byl takowy:

Piątek 23 listopada 2012:

Godz 18.00 Ryszard Buczek "Herman" - Sylwester w Gorganach
Godz 18.45 Wojciech Pysz - Rowerem z Przemyśla przez Karpaty do Kołomyi
Godz 19.30 Marcin Woroch "Bishkopt" - Na nartach z Hryniawy do doliny Białej Cisy przez Hnitessę
Godz 20.15 Jan Skłodowski - Obchody 100 Lecia Walk Legionów Polskich w Karpatach Wschodnich
Godz 21.30 - Impreza gitarowa do późnych godzin nocnych

Sobota 24 listopada 2012

17.30 Jacek Wnuk - Czym skorupka za młodu - z dziećmi w góry
18.15 Taras Bandriwsky (Lwów) - 11dniowa wyprawa narciarska w Karpatach (z Bystricji aż po Dzembronię)
19.00 Piotr Fijałkowski - Rowerem dookoła źródeł Czarnego Czeremoszu
19.45 Buba i Toperz - Studnie, wino i skalne klasztory- czyli majówka w Mołdawii
20.45 Dariusz Dyląg - Marsz zimowy Huculskim szlakiem II Brygady Legionów Polskich 1934-1939.
Godz 21.30 - Impreza gitarowa do późnych godzin nocnych

Z racji odleglosci dzielacej Oławe z Beskidem Sądeckim wyruszamy w strone "Biesiady" juz w czwartek rano. 10 godzin w pociagach nawet jakos zlatuje. Potem jeszcze paskudnie strome podejscie na Cyrle i kolo 22 witamy sie z pierwszymi zlotowiczami ktorzy dzisiaj dotarli- w sumie kolo 10 osob

Obrazek

Impreza rozwija sie w najlepsze, ogladamy film o Wysockim w Kaukazie, w filmie co chwile przewijaja sie moje ulubione piosenki np. "Wierszyna". Najbardziej podoba mi sie ze jednym z wazniejszych prezentowanych na filmie sprzetow wysokogorskich jest gitara na sznurku bez pokrowca :-)

Potem czacza i rozne nalewki a spiewy przy gitarce trwaja do 4 rano :-)

Jakos tak wychodzi ze wstajemy kolo poludnia ;) Ale strata mala bo i tak pogoda jest jakas taka zdechła, szaro, pochmurno, troche siąpi. Wybieramy sie wiec tylko na krotka wycieczke do niedalekiego osuwiska.

Obrazek

Schronisko w ktorym przyszlo nam pomieszkac bylo kiedys sliczna mala chatka obrosnieta pnaczami, latem pełna kwiatow, z dwoma sympatycznymi sławojkami

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety pare lat temu zostalo rozbudowane o nowa sporą czesc, duzo mniej przyjazna od starej :(

Obrazek

Mamy jednak szczescie ze noclegi przypadly nam na materacach w starszej czesci schroniska i ominela nas wątpliwa przyjemnosc ogladania i uzytkowania pokoi w czesci hotelowej...

W sobotni wieczor zjezdza sie juz cala ekipa, jest kolo 50 osob , sporo gęb wydaje sie znajomych, bo albo juz gdzies na siebie wpadlismy w gorach albo znamy swoje pyski z roznych zakątkow w odmetach internetu. Jakos az sie nie chce wierzyc ze tyle sympatycznych i ciekawych ludzi moze sie zgromadzic w jednym miejscu i w jednej chwili. I jak zwykle w takich momentach brakuje czasu zeby pogadac do woli ze wszystkimi razem i z kazdym z osobna, by naogladac sie zdjec, naspiewac, nawspominac wypraw wspolnych i oddzielnych oraz naplanowac kolejnych! Jakas to niesamowita wzglednosc czasu ze popoludnia, wieczory i noce na takich imprezach to "ino sie mignie" a zanim minie 8 godzin w pracy to jakby ciagnela sie niekonczaca, przekleta wiecznosc!

W sobote idziemy na spacer w strone Hali Pisanej, mijajac po drodze zamglone, szare i mocno poznojesienne beskidzkie krajobrazy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czasem sie trafi jakas przydrozna kapliczka

Obrazek

Obrazek

Obrazek

albo kudlate cielę dokazujace na łące

Obrazek

a las odbija sie w kroplach zwisajacych masowo z gałązek, liści i wszystkiego wokól

Obrazek

Wieczorem znow slajdy, znow spiewy i pogawedki, wszystko pod czujnym okiem puszystej schroniskowej bestii

Obrazek

W niedziele wstajemy bladym switem (tzn kolo 8 ;) ) zeby zdązyc na pociag. A dzis pogoda zacheca do wszystkiego ale nie do powrotu do domu :(

Obrazek

Obrazek

Schodzac do Rytra mijamy sympatyczny przysiółek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z oddali usmiecha sie do nas ryterski wysokogorski zamek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Odwiedzamy jeszcze przestronna knajpe, w ktorej zakamarkach czai sie jeszcze klimat dawno minionych lat :-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Najbardziej udal mi sie muflon z dzwoneczkiem na szyi pokazujacy ozór wszystkim knajpianym gosciom ;)

Obrazek

W Tarnowie odkrywamy ze wszystkie rzezby na nowowyremontowanym dworcu maja charakterystyczne "czuprynki"

Obrazek

Czyzby to pulapki na gołebie?? (juz wiem czemu w pobliskim barze jest tak tanio i smacznie :-P


A potem juz tylko kilkunastogodzinna przyjazn z PKP ;)

Reszta zdjec:
https://picasaweb.google.com/1122023598 ... kidSadecki#
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 28 listopada 2012, 22:42

Eh - było minęło! Szkoda, że mogłem być tam tylko jeden wieczór w sobotę :cry:

W czwartek był super gitarzysta - kojarzę gościa z co-najmniej dwóch innych imprez :> :)
W piątek musiało też być fajnie :oczynoela: .
W sobotę sporo osób było już przemęczonych życiem ;)

Mimo to, miło było Was poznać choć przez chwilę.
I do następnego razu :spoko:
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 28 listopada 2012, 22:42

buba pisze:19.45 Buba i Toperz - Studnie, wino i skalne klasztory- czyli majówka w Mołdawii
Eee, no - to Wy VIPy jesteście! Gratuluję :brawo:

A o Waszej wyprawie, a przede wszystkim o tych przecudnych mołdawskich studniach wszystkim opowiadam i marzę, że je kiedyś zobaczę na własne oczy :)
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 28 listopada 2012, 22:43

O! I nawet załapałem się kawałkiem mordy na jednym zdjęciu :)
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 28 listopada 2012, 23:12

Czyżby to manio plumkał na gitarze na pierwszej fotce? Słyszałem tylko o tej imprezie, w tym roku Maciej trochę namawiał (Macieju byłeś?), ale jakoś nie zmieściła się w planach. Widzę jednak, że warto pojechać, usiąść w kącie i posłuchać tych, którzy na dalekich połoninach bywają często i długo.
Buba jak zwykle fajnie napisane :)

Edit: Już wiem, że Maciej był :) Strasznie długo pisałem te dwa zdania :)
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2216
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 29 listopada 2012, 7:35

Czyżby to manio plumkał na gitarze na pierwszej fotce?
Manio we wlasnej osobie :D
tidżej pisze:Słyszałem tylko o tej imprezie, w tym roku Maciej trochę namawiał (Macieju byłeś?), ale jakoś nie zmieściła się w planach
szkoda ze mu sie nie udalo cie namowic...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 listopada 2012, 20:44

Dobrze, że ja trafiłem tam jak jeszcze nowego schroniska nie było. Ale kiedyś mieliśmy problem z organizowania tam wycieczki z jakiegoś forum, więc pewnie jak zwykle są plusy i minusy. A z wodą dalej mają takie problemy?
Wejście tam z Rytra to na prawdę masakra. Ale widoki z zamku super.
Super klimat z tą mgłą.
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2216
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 02 grudnia 2012, 17:52

laynn pisze:A z wodą dalej mają takie problemy?
Dalej.. Jak zrodelko ledwo bulgocze to budowanie nowego molocha z hotelowymi pokojami z lazienkami raczej ma male szanse sprawe poprawic...
laynn pisze:Wejście tam z Rytra to na prawdę masakra.
Ja jak szlam tamtedy, jeszcze wieczorem po ciemku to cisnely mi sie na usta wszelakie przeklenstwa jakich przez cale zycie zdolalam sie nauczyc ;) Obiecywalam sobie ze wiecej w gory nie pojade i od dzisiaj jestem domatorka.. Acz wystarczylo zobaczyc rozesmiane geby ekipy, uslyszec dzwiek gitary, by wszelakie glupie postanowienia szlag trafil :hura:
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Elizz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 469
Rejestracja: 19 lipca 2009, 13:49

Post autor: Elizz » 02 grudnia 2012, 20:36

kocham Was :D mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy w górach :)
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 02 grudnia 2012, 20:42

Rzeczywiście, wody nie było tym razem. Podobno mają wykopać nową studnię czy coś.
Na plus dla gospodarzy jest fakt, że z powodu braku wody zwracają cześć pieniędzy nocującym w pokojach z wyschniętą łazienką :)

A samo schronisko, cóż, ewoluuje ono w stronę pensjonatu dla klienta w średnim wieku i z jakimś tam portfelem. Jest to biznes prywatny, więc z drugiej strony nie ma się co dziwić gospodarzom, że chcą zarobić na emeryturę...
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2216
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 02 grudnia 2012, 20:54

Maciej pisze:Na plus dla gospodarzy jest fakt, że z powodu braku wody zwracają cześć pieniędzy nocującym w pokojach z wyschniętą łazienką :)
A tak serio patrzac to wody bylo zupelnie wystarczajaco! na herbate nikomu nie braklo a i kto chcial to zęby i czubek nosa bez problemu szło umyc. Tak powinno byc wszedzie w schroniskach, jak ktos chce duuuuuzo wody to powinien isc na basen a nie w gory jechac :lol: .. Fajnie by bylo jakby w kazdym miejscu noclegowym mozna bylo wode wylaczyc i zanocowac 10 zl taniej!

P.S. To nie ja zepsulam pompe na Cyrli! ;)
Maciej pisze: A samo schronisko, cóż, ewoluuje ono w stronę pensjonatu dla klienta w średnim wieku i z jakimś tam portfelem..
Tylko czemu wszystkie schroniska ewoluuja w ta strone???? :cry:

Maciej pisze:Jest to biznes prywatny, więc z drugiej strony nie ma się co dziwić gospodarzom, że chcą zarobić na emeryturę...
Ja sie jednemu dziwie- niekonsekwencji... Z jednej strony niby chca zarobic i robia wypasiony pensjonat ze schroniska a z drugiej majac w schronisku taka duza grupe zamykali bufet o 20 i potem nie bylo mowy o zakupie piwa, nalewki czy jedzenia. Ja gdybym chciala zarobic to przy takiej imprezie bym trzymala bufet otwarty do 2 w nocy, zapewne bardzo sporo kasy by im jeszcze wpłynelo..
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 02 grudnia 2012, 22:13

Elizz pisze:kocham Was :D
Jakiś dzień dobroci dziś? :D
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 03 grudnia 2012, 15:00

buba pisze:Tylko czemu wszystkie schroniska ewoluuja w ta strone???? :cry:
moim zdaniem Cyrla od zawsze była tej kategorii - już jak tam spałem w 2007 roku to czułem się częściowo jak w pensjonacie, w którym najważniejsi są emeryci dowożeni z dołu autem... gdyby nie jeden facet z bufetu to w ogóle nie dostalibyśmy miejsc, początkowo kazano nam złazić z powrotem do Rytra :zly:
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2216
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 03 grudnia 2012, 19:23

Pudelek pisze:gdyby nie jeden facet z bufetu to w ogóle nie dostalibyśmy miejsc, początkowo kazano nam złazić z powrotem do Rytra :zly:
No to rzeczywiscie masz "miłe" wspomnienia.. Takie jak ja i eco ze Szwajcarki.. :zly:
Takie podejscie do turystow powoduje ze mi wogole zima odechciewa sie ostatnio jezdzic w gory.. Bo albo musze sie bawic w jakies chore rezerwacje, albo narazac na kopniecie w tyłek poznym wieczorem.. Fakt moge tez nabyc spiwor z komfortem -30 stopni i spac w fajnych miejscach jak latem nie liczac na czyjas łaske jeszcze za kupe kasy..
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
ODPOWIEDZ