Uczestnicy:
Grzegorz, Asia i Wojtuś, Tatromaniak i Ela, Iwon, Gosia i Zbyszek oraz Aleksander i Maciek i HalinkaŚ
Poczatek trasy- żółty szlak ze Szczawnicy na Bereśnik.
Trasy nie będę opisywać bo sporo osób zna ją doskonale choćby ze zjazdu.
Jednak chcę ja polecić tym, którzy jeszcze tam nie szli.
Bereśnik- kto zna ten wie jak klimatyczne to schronisko, a gospodarz to chyba jeden z lepszych kucharzy, jedzenie jest tu wyśmienite i podane w artystyczny sposób
Dzisiaj też mieliśmy okazję wysłuchać wykładu Remka na temat andezytu i zagadkowej górze Wdżar gdzie kompasy i GPS-y wariują.Po dobrym posiłku ruszamy na Dzwonkówkę żółtym szlakiem, potem odbijamy na czerwony do Krościenka gdzie mamy rozstawione auto.
Około 1,5 godziny podejścia, ale trasa nie jest męcząca, idzie się po dywanach liściastych wśród widoków na Tatry i Pieniny.
Muszę tutaj pochwalić bardzo najmłodszego uczestnika wycieczki. Wojtuś całą trasę przeszedł sam bez marudzenia i zadawania pytań,,,jak daleko jeszcze
Zresztą cały dzień był wspaniały bo w górach, można było odpocząć od zgiełku miasta, spotkać się w doborowym towarzystwie , a co najważniejsze, powędrować i nacieszyć oko aż do następnego razu.
Zakończyliśmy wycieczkę po 6,5 h. Jak dla mnie w sam raz, bo jeszcze dzisiaj muszę jakoś przetrwać w pracy.
W linku poniżej trochę zdjęć dla chętnych do obejrzenia;
HalinkaŚ: https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... directlink
Grzegorz: https://plus.google.com/photos/11045940 ... lfLKutr_OQ
widzę ,że też dobrze się bawiliście i oto chodzi 
Fotki jutro.
Fajna jeszcze jesienna wycieczka 
