22.10.2012 r. - Pieniny - Wisienka na torcie :-)

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

22.10.2012 r. - Pieniny - Wisienka na torcie :-)

Post autor: Dżola Ry » 25 października 2012, 21:58

Po dwóch dniach spędzonych w Tatrach miałam zamiar zostać w domku straży granicznej na Łysej Polanie i rankiem, po drodze do domu zafundować sobie jeszcze wycieczkę na Sokolicę w Pieninach. Byłam tam tylko raz i zakochałam się w tym miejscu, a teraz dodatkowo liczyłam tam na wszystkie barwy jesieni.

Halinka uparła się jednak, żeby mnie gościć u siebie w domu. Wstałyśmy rano tak, żebym jeszcze odwiozła Halinkę na 8.00 do pracy. Powitała nas lekka mgła za oknem, która gęstniała z każdym kilometrem na wschód.

Stwierdziłam - jest szansa, że szczyt Sokolicy może być już nad tą mgłą. Wiedziałam jednak, że nie potrwa to już długo, bo prognozy mówiły o pięknym słonecznym dniu. Rezygnując więc ze śniadania (ciasteczko u Halinki musiało wystarczyć) pośpiesznie wybieram najkrótszy szlak i startuję.

Obrazek


Zielonym szlakiem ruszam z Krościenka najpierw wzdłuż Dunajca, potem ostro do góry. Słabo mi szło, bo czułam w nogach te dwa dni w Tatrach, ale sprężałam się jak mogłam gnana strachem, że mgły mi mogą uciec.

W końcu widzę, że mgła się przerzedza i wychodzę nad nią.

Obrazek

Obrazek


Jeszcze chwila do szczytu i... nie znam słów, które by oddały mój zachwyt!
Zobaczcie sami!


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Ale bez trzeciego wymiaru, bez tej dynamiki chmur, bez tych ptaków różnej maści, bez zmieniających się w słońcu barw i tego ciepełka na szczycie, nie da się poczuć tego nieba, w którym spędziłam 2 i pół godziny nie mogąc oderwać wzroku od urody świata :)

Szczególnie, że przez półtorej godziny nikt nie zakłócił mojej sielanki :D

Mgły w końcu zniknęły i przyszedł czas na powrót - postanowiłam przejść przez Czertezik, aby nie rozstawać się tak szybko z widokiem na Dunajec, po czym zielonym szlakiem zrobiłam pętelkę do Krościenka.


Obrazek


Obrazek


Obrazek



Oto wszystkie zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/1151326283 ... ca22102012



Halinko! Jestem Ci niezmiernie wdzięczna, że namówiłaś mnie na ten nocleg, bo jak siebie znam, gdybym była sama, nie zwlekłabym się tak wcześnie po tych dwóch dniach! :przytul:
Ostatnio zmieniony 16 września 2016, 16:05 przez Dżola Ry, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 25 października 2012, 22:02

Jolu, wróciłaś na forum z dużym przytupem, taaaaakie relacje bombowe.
CUDA widziałaś, naprawdę, należało Ci się :) Pozdrawiam cieplutko :przytul:
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Awatar użytkownika
Chmielo
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 381
Rejestracja: 03 maja 2010, 13:26

Post autor: Chmielo » 25 października 2012, 22:07

Widać pogoda w Pieninach na całego - nasza Polska złota jesień :spoko:
Joluś...fajne zdjęcia...z tym morzem" :spoko:
P.S. Barany nie porysowały auta?? :8p:
Nie bój się obierać trudniejszych dróg,często nimi łatwiej dojdziesz na szczyt....
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 25 października 2012, 22:25

Dżola Ry pisze:Wstałyśmy rano tak, żebym jeszcze odwiozła Halinkę na 8.00 do pracy.
Nawet nie wiesz jak mi było żal, że ja do pracy, a Ty w Pieniny. Dwa tygodnie wcześniej takich efektownych kolorów jeszcze nie było, a już w listopadzie pewnie nie będzie. Miałaś szczęście Jolu. Cud miód, orzeszki.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Gosia
Turysta
Turysta
Posty: 403
Rejestracja: 02 stycznia 2010, 22:46

Post autor: Gosia » 26 października 2012, 13:08

Jesień różne ma oblicza, trafiłaś na najpiękniejsze :5:
bton1

Post autor: bton1 » 26 października 2012, 13:31

No no Jola.. wisienką na torcie bym tego nie nazwał, bo moim zdaniem owoc bardziej przypomina potęgą arbuza :) Pieniny jesienią - to jest myśl:)
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 26 października 2012, 18:23

Jedyna w swoim rodzaju sosna na tle 'morza' mgieł i Tatr... Widok - marzenie :) Fajnie miałaś Jolu :)
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2379
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Post autor: włodarz » 26 października 2012, 19:02

Dżola Ry pisze:Ale bez trzeciego wymiaru, bez tej dynamiki chmur, bez tych ptaków różnej maści, bez zmieniających się w słońcu barw i tego ciepełka na szczycie, nie da się poczuć tego nieba, w którym spędziłam 2 i pół godziny nie mogąc oderwać wzroku od urody świata :)
To zdanie doskonale uzupełnienia twoją fotorelację. Można się poczuć szczęśliwym w takim miejscu i w takiej chwili.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 października 2012, 20:04

Powrót do aktywności w wielkim i kolorowym stylu.
Kuszące te jesienne Pieniny. Trzeba będzie brać je pod uwagę na następny rok. Muszę tylko Mosorowi kupić w Tesco zgrzewkę czekolady, żeby zdradził, kiedy najlepiej jechać.
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 26 października 2012, 20:07

sokół pisze:żeby zdradził, kiedy najlepiej jechać
Od Dżoli Ry masz za darmo informację, że najlepiej 22 października. ;) Cała picasowa galeria - miodzio!
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
goska
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 909
Rejestracja: 13 listopada 2011, 21:51

Post autor: goska » 26 października 2012, 22:21

Piękne te fotki :shock: i ten nie zakłócony spokój
Największa rzecz swego strachu mur obalić...
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 27 października 2012, 11:17

goska pisze:i ten nie zakłócony spokój
Bo w poniedziałek :) A w ogóle cały ten weekend był wyjątkowo "fotogeniczny". Najbardziej to Maciejowi tych Bieszczad zazdroszczę :)
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 27 października 2012, 13:35

Dzięki wszystkim za miłe słowo!
Oj, poszczęściło mi się z tą pogodą i z całym tym wyjazdem :jupi:
To tak, jakbym dostała rekompensatę za ten czas przymusowej abstynencji od gór ;) :D
bton1 pisze:No no Jola.. wisienką na torcie bym tego nie nazwał, bo moim zdaniem owoc bardziej przypomina potęgą arbuza :)
Choć "zobaczyłam" jak mi arbuz zmiażdżył cały tort ;) , to jednak rzeczywiście masz wiele racji :)
ODPOWIEDZ