14.10.2012 r. - Pieniny - W poszukiwaniu jesiennej ciszy
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
14.10.2012 r. - Pieniny - W poszukiwaniu jesiennej ciszy
Na wycieczkę umówiliśmy się w sobotę wieczorem, uzależniając wyjazd od pogody.
Rano aura nie zachwycała, z jednej strony Nowego Targu padał deszcz, a z drugiej wdzierało się słońce. Jednak my zdecydowanie liczyliśmy na poprawę , i po telefonicznych naradach
wyruszyliśmy do Sromowiec Niżnych aby stamtąd wyjść na Trzy Korony.
Po krótkiej naradzie zdecydowaliśmy się na szlak zielony, który zaczyna się kilkadziesiąt metrów za schroniskiem Trzy Korony
To podejście na szczyt ma nieco inny charakter niż poprzednie - prowadzi niezbyt stromo pod górę, przez większość trasy idzie się cienistym lasem, teraz w jesiennych barwach polecam gorąco, jest co podziwiać.
Jesień jest jednak najpiękniejszym artystą malarzem, kolory zachwycają rekompensując brak widoków.
Na szczyt dotarliśmy po 2 godzinach spokojnego spacerku przerywanego
foceniem i postojem na małe co nieco.
Na szczycie nie było tłumów więc mieliśmy sporo czasu na podziwianie
widoków, a spośród chmurek mieliśmy okazje ujrzeć Tatry,
jednak nie było szału widokowego na co po cichu liczyliśmy.
Halinka bez problemów odgadywała jakie szczyty nam się ukazują.
Do samochodu wróciliśmy żółtym szlakiem by odmienić sobie monotonię zejścia.
Polecam gorąco, gdyż zejście przepięknym wąwozem Sopczańskim to był strzał w dziesiątkę. Urokliwe, wapienne skały, leniwie płynący potok, brak ludzi na szlaku i ciekawa, znana nam legenda związana z tym miejscem. To tu ponoć górale uratowali w czasie potopu szwedzkiego Króla Jana Kazimierza.
Wycieczka pozwoliła nam oderwać się od codziennych problemów, i na chwilę zapomnieć o smutkach, a widok na Trzy Korony od strony Sromowiec Niżnych jest zachwycający,
polecamy każdemu.
PS.
Sory za jakość zdjęć, ale nie mogę "normalnie" dodawać zdjęć. Coś mi sie z kompem dzieje.
Rano aura nie zachwycała, z jednej strony Nowego Targu padał deszcz, a z drugiej wdzierało się słońce. Jednak my zdecydowanie liczyliśmy na poprawę , i po telefonicznych naradach
wyruszyliśmy do Sromowiec Niżnych aby stamtąd wyjść na Trzy Korony.
Po krótkiej naradzie zdecydowaliśmy się na szlak zielony, który zaczyna się kilkadziesiąt metrów za schroniskiem Trzy Korony
To podejście na szczyt ma nieco inny charakter niż poprzednie - prowadzi niezbyt stromo pod górę, przez większość trasy idzie się cienistym lasem, teraz w jesiennych barwach polecam gorąco, jest co podziwiać.
Jesień jest jednak najpiękniejszym artystą malarzem, kolory zachwycają rekompensując brak widoków.
Na szczyt dotarliśmy po 2 godzinach spokojnego spacerku przerywanego
foceniem i postojem na małe co nieco.
Na szczycie nie było tłumów więc mieliśmy sporo czasu na podziwianie
widoków, a spośród chmurek mieliśmy okazje ujrzeć Tatry,
jednak nie było szału widokowego na co po cichu liczyliśmy.
Halinka bez problemów odgadywała jakie szczyty nam się ukazują.
Do samochodu wróciliśmy żółtym szlakiem by odmienić sobie monotonię zejścia.
Polecam gorąco, gdyż zejście przepięknym wąwozem Sopczańskim to był strzał w dziesiątkę. Urokliwe, wapienne skały, leniwie płynący potok, brak ludzi na szlaku i ciekawa, znana nam legenda związana z tym miejscem. To tu ponoć górale uratowali w czasie potopu szwedzkiego Króla Jana Kazimierza.
Wycieczka pozwoliła nam oderwać się od codziennych problemów, i na chwilę zapomnieć o smutkach, a widok na Trzy Korony od strony Sromowiec Niżnych jest zachwycający,
polecamy każdemu.
PS.
Sory za jakość zdjęć, ale nie mogę "normalnie" dodawać zdjęć. Coś mi sie z kompem dzieje.
"Cisza, wszędzie cisza. Jeszcze chwilę temu rozmawialiśmy ze sobą, żartowali. A teraz słyszą już tylko głuchy dźwięk kamieniającego śniegu, pod którym leżą. I czekają na pomoc. "
W linku poniżej trochę moich zdjęć dla chętnych;
Ptoszki, miło się z Wami wędrowało, dzięki, mam nadzieję na powtórkę.
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... directlink
Ptoszki, miło się z Wami wędrowało, dzięki, mam nadzieję na powtórkę.
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... directlink
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Nam Halinko również było bardzo miło. Pewnie że możemy śmigać i co niedzielęHalinkaŚ pisze:Ptoszki, miło się z Wami wędrowało, dzięki, mam nadzieję na powtórkę.
Noo bardzo dobrze, sam widziałeś jakie mamy widoki z oknaChmielo pisze:No no Mireczku widzę,że dobrze Wam zrobiła ta przeprowadzka.....teraz macie blisko do gór
"Cisza, wszędzie cisza. Jeszcze chwilę temu rozmawialiśmy ze sobą, żartowali. A teraz słyszą już tylko głuchy dźwięk kamieniającego śniegu, pod którym leżą. I czekają na pomoc. "
Pieniny widziałem tylko tyle co ze spływu, od dłuższego czasu przymierzam się do wycieczki, jak widzę z relacji warto uderzyć jesienią duzo zalet, spokój na szlakach, super szata jesienna, a jak sie dobrze trafi duża przejrzystość powietrza. Mam tylko pytanie czy 2-3 dni straczą na schodzenie Pienin?
To prawda, nie myślałem że i w Pieninach o tej porze jest tak ślicznieMaciej pisze: Mix skałek i kolorów bardzo ładnie się prezentuje na zdjęciach
tidżej pisze:Podkręcasz Ptoszku mój apetyt na góry!! Piękne widoki i kolory, trzeba uskutecznić konsumpcję
Vision pisze:Eh Pieniny... tam to mnie jeszcze nie było, a najbardziej właśnie mnie ciągnie i mam nadzieję, że jeszcze w tym miesiącu się uda i na jesień się jeszcze załapię...
To "Ludkowie", ugadywać się co do terminu, zamieszczać zaproszenie i przybywać, ja sie jeszcze raz chętnie wybioreGavlus75 pisze:od dłuższego czasu przymierzam się do wycieczki
Myślę że na Polskie Pieniny spokojnie Ci czasu wystarczyGavlus75 pisze:Mam tylko pytanie czy 2-3 dni straczą na schodzenie Pienin?
"Cisza, wszędzie cisza. Jeszcze chwilę temu rozmawialiśmy ze sobą, żartowali. A teraz słyszą już tylko głuchy dźwięk kamieniającego śniegu, pod którym leżą. I czekają na pomoc. "
W końcu miałem czas by dodać zdjęcia. Poniżej link do nich.
https://picasaweb.google.com/1092146060 ... iecNiznych#
https://picasaweb.google.com/1092146060 ... iecNiznych#
"Cisza, wszędzie cisza. Jeszcze chwilę temu rozmawialiśmy ze sobą, żartowali. A teraz słyszą już tylko głuchy dźwięk kamieniającego śniegu, pod którym leżą. I czekają na pomoc. "