G.Łużyckie , Szwajcaria Czeska i Zach. Karkonosze 08.08 - 14.08

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

mariuszg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1421
Rejestracja: 11 marca 2010, 13:11

G.Łużyckie , Szwajcaria Czeska i Zach. Karkonosze 08.08 - 14

Post autor: mariuszg » 15 sierpnia 2012, 18:12

W wycieczce wzięli udział Piotrek P. , Dorotka , Funia , Lida i Mariusz G.
1. Środa . Na miejsce dotarliśmy ok. godz. 14 . Pensjonat pusty więc decydujemy się zwiedzić najbliższe okolice. Wchodzimy na szczyt pobliskiej Panskiej Skały. Jest to pewien fenomen geologiczny pochodzenia wulkanicznego. Miliony lat temu gorący bazalt , który wytrysnął na powierzchnię ziemi zastygł w formie krystalicznej , w postaci wielokątnych , długich kolumn co dało niesamowity wygląd tej skale . Ciężko opisać , obejrzeć na zdjęciach trzeba koniecznie. Dalej idziemy do Kamenicky Senov zorietować się jak tam z zaopatrzeniem. Czeski spożywczak czynny jak zwykle do 16-stej , ale niszę wypełnili oczywiście Wietnamczycy , otwierając obok slepik czynny codziennie od 7 do 21 i do tego doskonale zaopatrzony. Niektóre ceny niższe jak w Lidlu. Polecam.
Wracamy do pensjonatu. Piotrek i Dorotka już są. Meldujemy się , płacimy ( budę prowadzi prawdziwy Niemiec , mówiący tylko po niemiecku . Czyli trzeba się przygotować na raczej skromne śniadanka ) i idziemy na spacer . Oczywiście sesja foto na Panskiej Skale i piwiarnia w Kamenicky Senov.
2. Czwartek. Jedziemy do Nowego Boru i z tamtąd czerwonym wchodzimy na Klic 759 npm. Widok przepiękny , pogoda też. Te górki są bardzo fajne. Niby niskie , ale dość strome , skaliste . Liczne piargi i gołoborza , skałki i punkty widokowe. Bardzo czysto , nie ma tłumów na szlakach. Z Klica schodzimy czerwonym na wsch. i dalej niebieskim idziemy do punktu Nova Hut . Dalej zielonym i na koniec czerwonym wchodzimy na Jedlovą 774 npm. Na szczycie jest schronisko i wieża widokowa. Piwko , placek z jagodami i pora schodzić. Schodzimy czerwonym w kierunku pn.-zach. do wioski Chribska os. gdzie czeka jeden z naszych samochodów. Dalej oczywiście zakupy , dom , omówienie planu na dzień następny przy napojach i oczywiście Eurosport bo czekamy na następne medale.
3. Piatek. Pogoda jak złoto , więc jedziemy do Czeskiej Szwajcarii . Parkujemy w pkt. Hransko i dalej czerwonym szlakiem idziemy do słynnej Pravcickiej Bramy. Jest to ponoć największy taki łuk skalny w Europie. Cały kompleks to schronisko i masa punktów widokowych. Widoki powalające , niesamowite... Nie jestem poetą , więc nie będę się silił na opis. To trzeba po prostu zobaczyć samemu. Nie przeszkadza nawet coraz większy tłum hałaśliwych wycieczkowiczów-klapkowiczów. Widok powala na kolana i tylko to się liczy.
Dalej czerwom szlakiem trawersujem skalne ściany aż do miejscowości Mezni Louka , skąd zielonym idziemy do Mezna i schodzimy do wąwozu rzeki Kamenicy. Żółtym szlakiem idziemy na zach. wzdłuż dna kanionu potoku aż do pkt. z którego iść się dalej nie da . Trzeba płynąć łodzią. No to więc wsiadamy do łodzi i pod opieką wesołego flisaka docieramy do pkt. z którego można dalej iść pieszo aż do parkingu w Chrensko.
Wrażenia z rejsu bardzo pozytywne , sceneria dna kanionu niesamowita . Coś jakby park jurajski... Mchy , skały i paprocie.Warto.
Z Chrensko jedziemy do Nowej Lipy. Po wyjściu z knajpy idziemy w stronę wysokiej skały oznaczonej jako Sounstejn. Wejście dość karkołomne... Na tej skale była dawniej strażnica , po której pozostały na szczycie tylko wykuta w skale cysterna na deszczówkę i resztki fundamentów chatynki dla załogi. Dostawali się na górę za pomocą wyciągu / żurawia. Niby nie do zdobycia , ale służba na tej skale w zimie...brr ! Schodzimy ze skały i dalej czerwony szlakiem , dość przepaścistym docieramy do Małej Pravcickiej Bramy. Mała , ale też ładna.
Wracamy do auta bo już wieczór za pasem. Wieczorem Eurosport w oczekiwaniu na medale oczywiście.
4. Sobota. W nocy lało . Rankiem dalej leje. Decydujemy się opóżnić wymarsz i skrócić planowaną trasę. Wyjeżdżamy ok. 10-tej . Kiedy parkujemy już w Studenach przestaje padać i zaczyna się klarować pogoda. Czerwonym szlakiem docieramy żwawo na Studenec 736 npm . Szczyt zarośnięty , ale stoi tam ładna wieża widokowa. Oczywiście na oną wieżę wchodzimy. Ze Studenca schodzimy czerwonym do pd.-wsch. podnuża i dalej idziemy w stronę Zlatego Vrch. 656 npm.
Zaskoczenie ; cała zachodnia , skalista ściana tej górki to formacja skalna identyczna jak w w przypadku Panskiej Skały. Wchodzimy oczywiście na szczyt, chociaż szlaku tam nie ma . Jest tylko dzika , ledwo widoczna ścieżka i to dość karkołomna. Schodzimy też na dziko. Dalej idziemy do pkt. Krizovy Buk . Z tąd zielonym szlakiem na szczyt Chribsky Vrch. 621 npm. Górka urocza skalista , widoczki przecudne. Daje się też zaobserwować stadko kozic górskich ( 4 dorosłe i malec ). Dalej do auta i do domu ogladać Eurosport w oczekiwaniu medali.
5. Niedziela ( dzień niemiecki ). Po wymeldowaniu się z pensjonatu jedziemy na pn., pod niemiecką granicę do miejscowości Horni Svetla . Z tamtąd czerwony wchodzimy na Luz 792 npm. Najwyższy w G.Łużyckich. Z tąd zielonym schodzimy do przejścia granicznego Waltersdorf i z powrotem do auta w Horni Svetla.
Dalej jedziemy do Luckendorf i po zaparkowaniu samochodów wchodzimy na górkę Hvozd/ Hochwald 749 npm. Drugie śniadanko i wejście na wieżę widokową . Widoczek oczywiście wspaniały. Widać Oybin jak na dłoni.
Zainspirowani tym widokiem jedziemy ( po zejściu do aut oczywiście ) do Oybin. Parkujemy auta ( zaskoczenie : parking sporo tańszy niż w Polsce w podobnym miejscu ) i zwiedzamy ruiny XIII - wiecznego zamku/klasztoru. Zabytek jest wspaniały. Wspaniałe są też widoki z pozostałości jego wież i murów obronnych.
Schodzimy do parkingu i tu się niestety żegnamy. Dorotka i Piotrem jadą już do domu , a ja i Lida jedziemy przez Zittau , Bogatynię i Świeradów do Szklarskiej Poręby. W Szklarskiej znajdujemy kwaterę " w ciemno". Trochę śmierdziało , ale może być...
6. Poniedziałek. Pogoda przepiękna . Idealna . Słoneczko ,lekki chłodek , wiaterek . Wychodzimy ok. 8-mej. Niestety okazuje się , że żółty szlak od muzeum minerałów pod Łabski jest zamknięty, bo na pierwszych 300 m trwa intensywny wyrąb i zwózka drewna. Dlatego wchodzimy 100 m dalej w las na dziko i obchodzimy problemowy odcinek szlaku bokiem . Ścieżkami znanymi chyba tylko robotnikom leśnym. Na szlak wchodzimy jakoś tak w 1/3 długości. Dzięki temu do schroniska pod Łabskim dochodzimy szlakie idealnie pustym . Po schroniskowej kawie idziemy dalej trasą : wieża tv , Śnieżne kotły , W. Szyszak ( z Szyszaka schodzimy w kierunku wsch. Na dole okazuje się , że był zamknięty ) , Śmielec . Jest już TA godzina , więc decydujemy się wracać. Tym razem Szyszak trawersujemy pn. ścieżką jak KPN przykazał. Znowu wieża tv , dalej Łabski , Vosecka Bouda , Szrenica i czerwonym przez Kamieńczyk do Szklarskiej. Spacerek lekki , spokojny z nastawieniem na wrażenia estetyczne bo pogoda cudna , widoczki piekne i o dziwo narodu na szlaku niewiele.
7. Wtorek. W planie atrakcje turystyczne w okolicach Szklarskiej , które jak się okazało są tylko atrakcjami widmo. Jedziemy do moich krewnych , mieszkających w okolicy Świeradowa i dalej przez Bolesławiec do domu.

Wyjazd uważam za bardzo udany. Tak idealnej pogody życzę każdemu górołazowi.
Wielkie podziękowania dla Dorotki i Piotrka za wspólnie spędzony czas na szlakach. Salute !
Fotki zamieści Piotrek , bo mój fotopstryk jest niestety zepsuty.

Edit:
Tu parę fotek z naszego wyjazdu:
https://plus.google.com/photos/10033055 ... 6513074913

Jeszcze trochę statystyki:
- szczyty zdobyte: Tanecnice, Vici hora, Klic, Jodlova, Studenec, Zloty vrch, Chrybsky vrch, Lousche i Hochwald.
- łacznie przeszliśmy okolo 90 km i podejścia 2500 m.
Załączniki
DSC09727_1.jpg
(103.52 KiB) Pobrany 1137 razy
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Dzwonek

Post autor: Dzwonek » 15 sierpnia 2012, 20:41

Dzięki za przetarcie szlaku, bo właśnie się tam wybieramy, a relację wydrukujemy jako... ściągę :D
Mike

Post autor: Mike » 15 sierpnia 2012, 21:06

Mariusz G. pisze:w postaci wielokątnych , długich kolumn co dało niesamowity wygląd tej skale
Pięknie to wygląda :)
Mariusz G. pisze:Jest to ponoć największy taki łuk skalny w Europie
Postaramy się też tam dotrzeć
Mariusz G. pisze:To trzeba po prostu zobaczyć samemu.
Kurcze, chyba będziemy musieli szybko biegać, aby to wszystko zobaczyć.
super wyjazd :spoko:
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2379
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Post autor: włodarz » 15 sierpnia 2012, 23:16

I ja skorzystam z relacji. A jakie ceny noclegów? Mieliście jeszcze jakieś opłaty za wstęp np. na wieże widokowe?
Mroczny

Post autor: Mroczny » 16 sierpnia 2012, 8:29

Bardzo dobrze wspominam swój pobyt w Górach Żytawskich i Saksonii. Piękne miejsce i w Polsce stosunkowo mało popularne. Jak ja byłem to praktycznie żadnych info prócz jednego artykułu na gazeta.pl nie było.
Dzwonek pisze:Dzięki za przetarcie szlaku, bo właśnie się tam wybieramy, a relację wydrukujemy jako... ściągę
Mike pisze:Kurcze, chyba będziemy musieli szybko biegać, aby to wszystko zobaczyć.
super wyjazd
Dzwonek, Mike... nie wiem co macie w planach ale będąc w Żytawskich polecam 2 atrakcyjne ferraty

http://www.klettersteig.de/klettersteig ... _grat/1529
http://www.klettersteig.de/klettersteig/nonnensteig/8

z niewymienionych rzeczy przez autora relacji także przedewszystkim przejazd kolejką wąskotorową Zittau - Bertsdorf - Kurort Oybin/ Kurort Jonsdorf, (http://www.soeg-zittau.de/cms/) i zwiedzenie twierdzy Königstein.


Naprawdę warto podskoczyć.
Dzwonek

Post autor: Dzwonek » 16 sierpnia 2012, 8:32

Mroczny pisze:polecam 2 atrakcyjne ferraty
są namierzone :spoko:
http://www.npm.pl/forum/printview.php?t ... cc016c9810

Mroczny pisze:przejazd kolejką wąskotorową
oby na wszystko starczyło czasu :)
dzięki
Mike

Post autor: Mike » 16 sierpnia 2012, 8:36

Mroczny pisze:nie wiem co macie w planach ale będąc w Żytawskich polecam 2 atrakcyjne ferraty
Dzięki, gdzieś na zdjeciach w necie oglądaliśmy farraty w tych okolicach. Chętnie się tam wybierzemy.
Mroczny pisze:Naprawdę warto podskoczyć.
dzięki za info :)
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 16 sierpnia 2012, 9:48

Wtępy na wieże widokowe są płatne. Jedenie na Studencu jest darmowe.
Tanecnice -20 koron, Vici hora 20 koron, Jodłowa 25 koron, Hochwald 1,5 euro. Wejście do parku pod Bramą to 75 koron. Spływ 80 koron. Parkingi to za godzinę 30 koron lub na cały dzień 120 koron. Parking w Oybinie 2 euro za dwie godziny, wejście do ruin 5 euro.
Na ferratach nie byliśmy, nigdy po takim czym nie chodziliśmy i sprzętu nie many, może jeszcze kiedyś spróbujemy.
Spaliśmy w pensjonacie, prowadzony przez Niemca. Troszkę za drogo jak na standart, śniadania monotonne - przez cztery dni to samo. Nie polecamy. Noclego można załatwić na miejscu w granicach 300 - 400 koron ze śniadaniem.

Dziękuję Lidzie i Mariuszowi za przemiłe towarzystwo i wspólne wędrowanie.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2379
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Post autor: włodarz » 16 sierpnia 2012, 10:16

Dzięki za info.
mariuszg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1421
Rejestracja: 11 marca 2010, 13:11

Post autor: mariuszg » 16 sierpnia 2012, 11:39

Np. schronisko na Jedlowej to koszt 350 koron ze śniadaniem. Myślę jednaj , że warto poświęcić trochę więcej czasu na poszukiwania kwatery z pewnym wyprzedzeniem to może coś tańszego się trafi.
Ceny w sklepach przyzwoite . Pojawiło się dość dużu supermarketów typu LIDL itd. Drogi są niezłe i bardzo dobrze oznaczone.
PiotrekP pisze:Spaliśmy w pensjonacie, prowadzony przez Niemca. Troszkę za drogo jak na standart, śniadania monotonne - przez cztery dni to samo
Dokładnie. Czeskie śniadanka są zdecydowanie lepsze od niemieckich :lol:
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Gosia
Turysta
Turysta
Posty: 403
Rejestracja: 02 stycznia 2010, 22:46

Post autor: Gosia » 16 sierpnia 2012, 17:52

Ależ Wam zazdroszczę :kukacz: tak normalnie, "po ludzku".:lol:
Ale też się cieszę, że mieliście okazję tak fajnie, spacerowo i odkrywczo spędzić te kilka dni. Dzięki Wam dowiedziałam się, gdzie chcę jechać w przyszłym roku (w tym już mamy terminy zaklepane).
Wygląda na to, że to są takie tereny, które najbardziej mi odpowiadają do wędrówek.
Pozdrawiamy
spacerowicz
Turysta
Turysta
Posty: 547
Rejestracja: 24 lipca 2010, 21:38
Kontakt:

Post autor: spacerowicz » 16 sierpnia 2012, 21:52

Piękne tereny! Parę tygodni wcześniej siedząc na Ralsku i patrząc w kierunku Łużyckich "kopczyków" postanowiliśmy włączyć je do katalogu odwiedzin na przyszły rok. Z waszymi wskazówkami będzie łatwiej :)
Iwon

Post autor: Iwon » 18 sierpnia 2012, 9:45

Gosia pisze:Ależ Wam zazdroszczę :kukacz: tak normalnie, "po ludzku".:lol:
Kurcze , jakbym chciała to wszystko zobaczyć .... :roll:
Gosia pisze:Dzięki Wam dowiedziałam się, gdzie chcę jechać w przyszłym roku
Mnie się też tak porobiło :)
Przemiła Ekipo - bardzo, ale to bardzo Wam zazdraszczam ( pozytywnie ) tych pięknych szlaków , widoków i wspólnego towarzystwa .
Ciągle jeszcze wspominam wędrowanie po Karkonoszach w ubiegłym roku ...
i co tu dużo pisać .... ciągnie mnie w tamte tereny :)
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 18 sierpnia 2012, 11:42

Iwon pisze:i co tu dużo pisać .... ciągnie mnie w tamte tereny
Zapraszamy :) .
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
robson
Turysta
Turysta
Posty: 795
Rejestracja: 12 stycznia 2010, 23:07

Post autor: robson » 19 sierpnia 2012, 1:11

PiotrekP pisze:Zapraszamy :) .
ano zapraszamy w nasze kochane karkonosze, i w całe sudety, są one po prostu niesamowite
ODPOWIEDZ