30.04.2012. Brzuch Buddy kontra brzuch Grocha, czyli: jurajskie pożegnanie kwietnia. Podlesice.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
30.04.2012. Brzuch Buddy kontra brzuch Grocha, czyli: jurajs
No ileż można włóczyć się po górach?
Toteż wczoraj na pożegnanie kwietnia podpiąłem się do Pati i Daku na wycieczkę w jurajskie skałki. Zabawa wyśmienita, pogoda jak żyleta. Pati litościwie wykładała słowem i przykładem skałkowy elementarz żółtodziobom, za co dzięki serdeczne
Byliśmy tam:
http://www.przewodnikjura.pl/upload/fil ... 202011.pdf
A tutaj trochę fotek:
https://picasaweb.google.com/1020245576 ... ce30042012
Koniecznie kiedyś w lipcu trzeba uskutecznić jakiś replay
Toteż wczoraj na pożegnanie kwietnia podpiąłem się do Pati i Daku na wycieczkę w jurajskie skałki. Zabawa wyśmienita, pogoda jak żyleta. Pati litościwie wykładała słowem i przykładem skałkowy elementarz żółtodziobom, za co dzięki serdeczne
Byliśmy tam:
http://www.przewodnikjura.pl/upload/fil ... 202011.pdf
A tutaj trochę fotek:
https://picasaweb.google.com/1020245576 ... ce30042012
Koniecznie kiedyś w lipcu trzeba uskutecznić jakiś replay
Ostatnio zmieniony 01 maja 2012, 20:35 przez Grochu, łącznie zmieniany 1 raz.
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
No bo koszulkę byś w końcu zmieniłaPati pisze:a o(s)palenizna po dzisiejszym dalej nie wyrównana :-P
Już nie ściemniaj, jakby nie my to do teraz byś błądziłaPati pisze:PS. Błądzenie po lesie gratis
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Uśmiechy na twarzach mówią same za siebie Na zdjęciu 12 gest wiktorii mówi sam za siebie ;D
Kóz pewnie już w Podlesicach nie ma? Bo swego czasu był tam realizowany projekt, który miał na celu utrzymanie tych ostańców skalnych w "porządku" i poprzez wypas kóz właśnie, zapobiegano porostowi roślinności w miejscach, w których nie jest ona pożądana. Kozy często chodziły ze swoim "pasterzem" (koziarzem? ), którym najczęściej był wolontariusz. Projekt chyba udany, bo faktyczne tereny, które kiedyś notorycznie zarastały, utrzymane były w przyzwoitym stanie. Ot, takie małe oddziaływanie człowieka na środowisko. W każdym razie kozy były urocze
Kóz pewnie już w Podlesicach nie ma? Bo swego czasu był tam realizowany projekt, który miał na celu utrzymanie tych ostańców skalnych w "porządku" i poprzez wypas kóz właśnie, zapobiegano porostowi roślinności w miejscach, w których nie jest ona pożądana. Kozy często chodziły ze swoim "pasterzem" (koziarzem? ), którym najczęściej był wolontariusz. Projekt chyba udany, bo faktyczne tereny, które kiedyś notorycznie zarastały, utrzymane były w przyzwoitym stanie. Ot, takie małe oddziaływanie człowieka na środowisko. W każdym razie kozy były urocze
Ciesz się, że nie nakręcono o nas filmu...Grochu pisze:Już nie ściemniaj, jakby nie my to do teraz byś błądziła
2 godziny później... 2 dni później...
http://1.fwcdn.pl/po/08/47/847/7024069. ... 2377180000
Dzień był wolny, a nie zaplanowany, więc zawsze wtedy jestem do dyspozycji :-) Nie ma za co dziękować, a mnie się też podobało i nie siedziałam w domu! Fajnie, że się powspinaliście, a całkiem dobrze Wam szło :-) I do tego nie było tak tragicznie z tłumem, bo potem jakoś nagle się tak pusto zrobiło pod skałą, można powiedzieć, że budda nam pofolgował, pogody też i teren wykarczowany http://www.domwschodzacegoslonca.pl/htt ... _budda.jpg
Tylko ten kurz... Ciężko było domyć ręce i nogi...
Tylko ten kurz... Ciężko było domyć ręce i nogi...