Beskid Wyspowy, w poszukiwaniu jesiennego słońca 23.10.2011
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Beskid Wyspowy, w poszukiwaniu jesiennego słońca 23.10.2011
Trasa: Jurków – Mogielica 1171 m n.p.m. (najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego) – Polana Wały - Półrzeczki – Jurków – Ćwilin 1072 m n.p.m. (drugi co do wysokości szczyt Beskidu Wyspowego) – Jurków
Łącznie km ok. 21 (18 km na szlaku + 3 km drogą asfaltową z Półrzeczek do Jurkowa), suma podejść: 1280 m, czas: 8,5h
Ekipa: adamek, Atina, Joanka, Asia i ja
Widoczność: prawie nic, a obie góry słyną z pięknych panoram ze szczytu i licznych punktów widokowych na trasie
Jako, że Mogielica jest najwyższym szczytem Beskidu Wyspowego i należy do Korony Gór Polski, dlatego po pomyśle Adama: „ może tak Beskid Wyspowy?” postanowiliśmy ją zdobyć szlakiem niebieskim z centrum Jurkowa. Zostawiliśmy samochód pod kościołem i cichutko jak myszki, bo w kościele trwała msza i było dużo ludzi również na zewnątrz kościoła, zabraliśmy plecaki z bagażnika i w drogę Większość drogi prowadzi przez las, nie było widoków, więc trzeba było skupić uwagę na podziwianiu kolorów lasu i jesiennych barw na liściach. Przed południem miejscami przebijały się promienie słońca przez gałęzie drzew, co dawało piękny efekt, który próbowaliśmy uchwycić na zdjęciach. Ciekawostką szlaku jest droga krzyżowa, która kończy się przed ostatnim podejściem na szczyt. Powyżej 1000 metrów leżały resztki pierwszego w tym roku śniegu, który topniejąc spadał na nas z gałęzi drzew. Na górze było mokro i wiało przenikliwym wiatrem. Na szczycie znajduje się krzyż Papieski, który upamiętnia górskie wędrówki Karola Wojtyły po tamtejszych szlakach i wieża widokowa, z której zapewne można podziwiać piękna panoramę Tatr, Gorców i Beskidów.
My jednak wczoraj niewiele widzieliśmy, widoki ograniczyły się do gęstej mgły, z której od czasu do czasu wyłaniały się szczyty pobliskich gór. Zrobiliśmy kilka pamiątkowych fotek i zeszliśmy na dół do Jurkowa żółto – zielonym szlakiem.
W Jurkowie byliśmy o godz. 15tej …. Stanowczo za wcześnie na powrót do domu . Zatrzymaliśmy się dokładnie przy kierunkowskazie na Ćwilin (1,5h) … nie było innego wyjścia, trzeba było iść … na Ćwilin .
Szlak wcale nie taki łatwy, szliśmy dwie godziny 3,5 km jednostajnie pod górę leśną drogą, bez widoków. Ponoć jeszcze trudniejszy, jest szlak wiodący północnym stokiem z przełęczy Gruszowiec, ale może dało się odczuć nam już podejście na Mogielicę… Na szczycie powitała nas mleczna mgła i zero widoków. Zrobiliśmy krótki popas, parę zdjęć i zeszliśmy na dół, bo zimno i zaczęło się ściemniać, gdyby chociaż była szansa na zachód słońca … Droga przez las jest mocno rozjeżdżona przez wycinkę drzew, szliśmy do błocie, miejscami było bardzo ślisko, ale nikt nie zaliczył gleby, stopy zapadały się prawie po kostki
Na parkingu pod kościołem stały już tylko dwa samochody, jeden nasz, drugi… okazało się gazy, który przyjechał z i84 i andrzejem Przywitaliśmy się z radością, okazało się, że nawet byliśmy w tych samych miejscach, tylko ekipa gazy zdobywała oba szczyty w odwrotnej kolejności. Nie zgadaliśmy się, a w większym gronie byłoby jeszcze fajniej
Do Krakowa wróciliśmy po 19tej, to był bardzo fajnie spędzony dzień
Bardzo dziękuję całej czwórce za bardzo udaną niedzielę :>
Zapraszam do obejrzenia zdjęć
https://picasaweb.google.com/1031643500 ... cWK2_zDlQE#
Adama
https://picasaweb.google.com/1042360904 ... 7408520114
Łącznie km ok. 21 (18 km na szlaku + 3 km drogą asfaltową z Półrzeczek do Jurkowa), suma podejść: 1280 m, czas: 8,5h
Ekipa: adamek, Atina, Joanka, Asia i ja
Widoczność: prawie nic, a obie góry słyną z pięknych panoram ze szczytu i licznych punktów widokowych na trasie
Jako, że Mogielica jest najwyższym szczytem Beskidu Wyspowego i należy do Korony Gór Polski, dlatego po pomyśle Adama: „ może tak Beskid Wyspowy?” postanowiliśmy ją zdobyć szlakiem niebieskim z centrum Jurkowa. Zostawiliśmy samochód pod kościołem i cichutko jak myszki, bo w kościele trwała msza i było dużo ludzi również na zewnątrz kościoła, zabraliśmy plecaki z bagażnika i w drogę Większość drogi prowadzi przez las, nie było widoków, więc trzeba było skupić uwagę na podziwianiu kolorów lasu i jesiennych barw na liściach. Przed południem miejscami przebijały się promienie słońca przez gałęzie drzew, co dawało piękny efekt, który próbowaliśmy uchwycić na zdjęciach. Ciekawostką szlaku jest droga krzyżowa, która kończy się przed ostatnim podejściem na szczyt. Powyżej 1000 metrów leżały resztki pierwszego w tym roku śniegu, który topniejąc spadał na nas z gałęzi drzew. Na górze było mokro i wiało przenikliwym wiatrem. Na szczycie znajduje się krzyż Papieski, który upamiętnia górskie wędrówki Karola Wojtyły po tamtejszych szlakach i wieża widokowa, z której zapewne można podziwiać piękna panoramę Tatr, Gorców i Beskidów.
My jednak wczoraj niewiele widzieliśmy, widoki ograniczyły się do gęstej mgły, z której od czasu do czasu wyłaniały się szczyty pobliskich gór. Zrobiliśmy kilka pamiątkowych fotek i zeszliśmy na dół do Jurkowa żółto – zielonym szlakiem.
W Jurkowie byliśmy o godz. 15tej …. Stanowczo za wcześnie na powrót do domu . Zatrzymaliśmy się dokładnie przy kierunkowskazie na Ćwilin (1,5h) … nie było innego wyjścia, trzeba było iść … na Ćwilin .
Szlak wcale nie taki łatwy, szliśmy dwie godziny 3,5 km jednostajnie pod górę leśną drogą, bez widoków. Ponoć jeszcze trudniejszy, jest szlak wiodący północnym stokiem z przełęczy Gruszowiec, ale może dało się odczuć nam już podejście na Mogielicę… Na szczycie powitała nas mleczna mgła i zero widoków. Zrobiliśmy krótki popas, parę zdjęć i zeszliśmy na dół, bo zimno i zaczęło się ściemniać, gdyby chociaż była szansa na zachód słońca … Droga przez las jest mocno rozjeżdżona przez wycinkę drzew, szliśmy do błocie, miejscami było bardzo ślisko, ale nikt nie zaliczył gleby, stopy zapadały się prawie po kostki
Na parkingu pod kościołem stały już tylko dwa samochody, jeden nasz, drugi… okazało się gazy, który przyjechał z i84 i andrzejem Przywitaliśmy się z radością, okazało się, że nawet byliśmy w tych samych miejscach, tylko ekipa gazy zdobywała oba szczyty w odwrotnej kolejności. Nie zgadaliśmy się, a w większym gronie byłoby jeszcze fajniej
Do Krakowa wróciliśmy po 19tej, to był bardzo fajnie spędzony dzień
Bardzo dziękuję całej czwórce za bardzo udaną niedzielę :>
Zapraszam do obejrzenia zdjęć
https://picasaweb.google.com/1031643500 ... cWK2_zDlQE#
Adama
https://picasaweb.google.com/1042360904 ... 7408520114
Ostatnio zmieniony 24 października 2011, 20:40 przez Katarynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja zaraz poznałem samochód adamka a wy mojego nie szkoda,że nie zgadaliśmy się wcześniej ale fajnie że się spotkaliśmy,a w planach mam jeszcze Luboń i Turbacz-to tak na przyszłość jak by CO!Katarynka pisze:Na parkingu pod kościołem stały już tylko dwa samochody, jeden nasz, drugi… okazało się gazy, który przyjechał z i84 i andrzejem Przywitaliśmy się z radością, okazało się, że nawet byliśmy w tych samych miejscach, tylko ekipa gazy zdobywała oba szczyty w odwrotnej kolejności. Nie zgadaliśmy się, a w większym gronie byłoby jeszcze fajniej
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
ja też dziękuję całej czwórceKatarynka pisze:Bardzo dziękuję całej czwórce za bardzo udaną niedzielę
następnym razem będzie lepiejgaza pisze:szkoda,że nie zgadaliśmy się wcześniej
gaza pisze:w planach mam jeszcze Luboń i Turbacz
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
na przyszłość poprawię sięgaza pisze:Ja zaraz poznałem samochód adamka a wy mojego nie
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Gdzie rzucisz kamieniem, tam GS
my mieliśmy ciut lepsze widoki idąc od drugiej strony. Rano słoneczko fajnie przyświecało zza gór. Z Ćwilina można było zobaczyć zarys Tatr, a na Mogielnicy na kilka sekund lekko się przetarło. Ale z pewnością trzeba będzie tam wrócić, żeby zobaczyć widoki w pełnej okazałości!
Szkoda, że nie wiedzieliśmy, że też się wybieracie w tamte strony.
my mieliśmy ciut lepsze widoki idąc od drugiej strony. Rano słoneczko fajnie przyświecało zza gór. Z Ćwilina można było zobaczyć zarys Tatr, a na Mogielnicy na kilka sekund lekko się przetarło. Ale z pewnością trzeba będzie tam wrócić, żeby zobaczyć widoki w pełnej okazałości!
Szkoda, że nie wiedzieliśmy, że też się wybieracie w tamte strony.
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
A Adamek nieustająco otoczony wianuszkiem kobiet! i dlatego...Katarynka pisze: adamek, Atina, Joanka, Asia i ja
udawał, że nie poznał Twojego samochodu, bo nie chciał mieć konkurencjigaza pisze:Ja zaraz poznałem samochód adamka a wy mojego nie
Weźcie mnie kiedyś ze sobą w tamte strony - całkiem ich nie znam (Gdybym miała bliżej... )
i oby tak daleji84 pisze:Gdzie rzucisz kamieniem, tam GS
Dżola Ry pisze:udawał, że nie poznał Twojego samochodu, bo nie chciał mieć konkurencji
dziękiPiotrekP pisze:Wielkie gratulacje dla całej ekipy
braknie troszkę czasuPiotrekP pisze:Adam w tym roku zrobisz kolejny tysiąc idąc tym tempem
ale bez przesady, tyle co mam to i tak bardzo bardzo bardzo dużo
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
tak i może wtedy właśnie od Przełęczy Gruszowiec, Śnieżnicę, Ćwilin, Mogielicętaki1gość pisze:Warunki pogodowe jak na tak widokowe szczyty fatalna Całość do powtórki przy "żylecie"
Adaś, ach Ty ...adamek pisze:Katarynka powiedział/-a:
Bardzo dziękuję całej czwórce za bardzo udaną niedzielę
ja też dziękuję całej czwórce
moje fotki
https://picasaweb.google.com/1042360904 ... ernika2011
nie za dużo tych zdjęć ale widoczki "pochowały się"
https://picasaweb.google.com/1042360904 ... ernika2011
nie za dużo tych zdjęć ale widoczki "pochowały się"
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.