04.09 - Kopa Kondracka wschód słońca

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

04.09 - Kopa Kondracka wschód słońca

Post autor: Anonymous » 05 września 2011, 14:21

W sobotę rano z Malgo2malgo poważnie zastanawiamy się nad wyjazdem w Tatry padają różne propozycje gdzie iść choć cel jest jeden wschód słońca. Pierwotnie miał być Giewont lecz zdecydowaliśmy się na Kopę Kondracką. O 19.30 wyruszamy z Warszawy, droga przebiega spokojnie praktycznie nie ma ruchu na drodze. W połowie drogi robimy postój aby nakarmić żołądki nasze jak i samochodu. Do zakopanego dojeżdżamy o 1 przystanek na BP w celu przebrania się oraz spakowania plecaka. Samochód zostawiamy na bezpłatnym parkingu w okolicach ronda i ruszamy do Kuźnic. Pod kolejką do kolejki jesteśmy ok. 1.45. Ruszamy niebieskim szlakiem do Hali Kondratowej gdzie po drodze mijamy najpierw pozostałości niedźwiedzia i tu pierwsza obawa czy niedźwiedź nie czeka sobie na nas głodny. Idąc dalej słyszymy straszliwe szczekanie i tu obawa przed wilkami. Jak się okazało to były psy pasterskie które pilnowały owiec. Droga dalej przebiega spokojnie. Docieramy do schroniska w oddali widzimy świecące się czołówki jak się okazało były to osoby idące na Giewont. Robimy sobie mały odpoczynek na kawę/herbatę i oglądamy przepiękne gwieździste niebo. Dawno nie widziałem tak pięknego nieba nocą. Ruszamy zielonym szlakiem w stronę przełęczy. Idziemy sobie wolno robiąc częste postoje w oddali widzimy świecące się czołówki dwóch ekip udających się na Giewont. Na Kopę docieramy o 5. Mamy dużo czasu do wschodu słońca, ten czas wykorzystujemy na śniadanie. Po zjedzeniu śniadania przeżywamy chwilę grozy z bardzo bliskiej odległości słyszymy odgłosy jakiegoś zwierzęcia. Małgosia twierdzi, że to jest jeleń ja mam obawy, że to coś bardziej większego i niebezpieczniejszego. Nie igrając z losem pakujemy plecaki i zakładamy je na sobie w razie gdyby trzeba było się wycofać. Na szczęście zwierze sobie poszło a my w spokoju mogliśmy podziwiać wschód słońca. Wschód był cudowny bardzo ładny choć wietrzny i zimny. O 6.30 ruszamy w stronę Kasprowego Wierchu droga przebiega spokojnie pierwszych ludzi spotykamy blisko Kasprowego są zaskoczeni jak mówimy im od której jesteśmy na szlaku. Na Kasprowy docieramy o 9. Rozmawiamy z Panami którzy nas widzieli na szlaku i byli ciekawi skąd idziemy. Tutaj również jest zaskoczenie jak się dowiadują od której idziemy. Na Kasprowym czas na drugie śniadanie i leniuchowanie. 10.30 ruszamy żółtym szlakiem w stronę Hali Gąsienicowej. Idziemy sobie wolno, podziwiamy widoki a słonko nas przypieka. W pewnym momencie widzimy śmigłowiec TOPR który po zachodniej stronie Małego Kościelca wykonuje jakieś zadanie po czym odlatuje lecz po paru minutach pojawia się ponownie. Niestety nikt nie wie co i czy coś się stało. Maszerujemy dalej w kierunku Kuźnic. W stronę Hali idzie cała masa ludzi. Wracamy przez Jaworzynkę do Kuźnic gdzie jesteśmy ok. 13.30 w nagrodę za całą przebytą trasę kupujemy sobie po butelce Coli siadamy na murku i odpoczywamy. Busem podjeżdżamy do ronda gdzie najpierw udajemy się na obiad a później ruszamy w drogę powrotną do domu. Wraca się ciężej zmęczenie i ruch na drodze robi swoje. W połowie drogi robimy postój gdzie oglądamy zachód słońca w Górach Świętokrzyskich. W granicach 21.30 dojeżdżamy do domu.

https://picasaweb.google.com/1162127704 ... c-v66f4pwE
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 05 września 2011, 15:11

Podziwiam szczerze za takie przywitanie dnia. Wiem co się czuje na szczycie w momencie takiego spektaklu. Prawda, że tam trzeba być, bo żadne słowa nie wypowiedzą zachwytu. Wielkie brawa dla Was.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 05 września 2011, 16:17

Greg,

super doświadczenie;))
gdzie kolejny Wschód:)) może jakaś górka na kabatach??;))
Awatar użytkownika
gaza
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1641
Rejestracja: 21 marca 2010, 19:27

Post autor: gaza » 05 września 2011, 16:55

Grzelu85 ja zrobiłem jednego dnia wschód i zachód,tak się mi spodobało :twisted:
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
Awatar użytkownika
Chmielo
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 381
Rejestracja: 03 maja 2010, 13:26

Post autor: Chmielo » 05 września 2011, 17:48

Fajna eskapada...większa doba i z powrotem....tylko tyle kilometrów...uffff....znam ten ból :D
Nie bój się obierać trudniejszych dróg,często nimi łatwiej dojdziesz na szczyt....
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 05 września 2011, 20:22

Kochani, moje zdjęcia są tutaj https://picasaweb.google.com/1018025537 ... ondrackiej#
Wyjazd był niezwykle udany, nigdy go nie zapomnę! Pamiętam, że kiedyś mówiłam, że w życiu bym nie poszła na wschód słońca albo w ogóle nocą w górach w grupie mniejszej niż 10 osób (jak na Babią Górę), jednak we 2 to zupełnie co innego. Czuć i słychać przyrodę, zachowywaliśmy się cicho, więc można było chłonąć jeszcze więcej. To prawda, mieliśmy masę szczęścia, że żaden zwierz nie miał na nas smaka i np. na moje kanapki z kotletem mielonym, który pewnie pachniał przez plecak. Mnóstwo moich znajomych łapało się za głowę, kiedy im opowiadałam jak przebiegała moja wycieczka (wysłałam im swoją relację, tutaj już nie będę zaśmiecać wątku). Jedni zazdrościli, drudzy uważali to za nierozważne. Miłośnicy gór wiedzą: to po prostu pasji i nałóg...
Grzesiowi dziękuję za wspaniałe towarzystwo. Było fantastycznie! :aniolek:
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Zbychu

Post autor: Zbychu » 05 września 2011, 21:28

Gratuluję wyprawy :> :brawo: Zdjęcia miło się oglądało :>
Malgo2malgo pisze:To prawda, mieliśmy masę szczęścia, że żaden zwierz nie miał na nas smaka
Strach ma wielkie oczy - znam to nie z opowiadań :lol: ;) ... ale powiedz mi ilu turystów w ostatnich 30 latach zaatakowały niedźwiedzie lub wilki? :8) Bardziej prawdopodobny jest wypadek w drodze w góry, niż atak zwierząt ;)
No i wreszcie przy takiej wyprawie niemiłe może być spotkanie z dwunożnym ssakiem naczelnym, który może nałożyć karę za złamanie zakazu o treści: "W okresie od 1 kwietnia do 30 listopada wszystkie szlaki turystyczne podlegają zamknięciu od zmierzchu do świtu." ;) :twisted:
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 05 września 2011, 22:54

Zbychu pisze:... ale powiedz mi ilu turystów w ostatnich 30 latach zaatakowały niedźwiedzie lub wilki?
Zbychu, daj mi 2 dni, sprawdzę w
swojej biblioteczce :lol:
Zbychu pisze:przy takiej wyprawie niemiłe może być spotkanie z dwunożnym ssakiem naczelnym
Z Grzesiem dyskutowałam przed wyjazdem "A jak sądzisz? Służba parku chodzi w nocy?" - "A ty byś na ich miejscu chodziła?" :lol:

Ciekawe ile kosztuje mandat :roll: bo wytłumaczyć się z 2-giej w nocy na Kalatówkach mogłoby być ciężko :aniolek:
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Awatar użytkownika
tatromaniak
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1120
Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53

Post autor: tatromaniak » 05 września 2011, 23:00

Piękny spektakl :7:
Następna klubowiczka zainfekowana :hura:
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 05 września 2011, 23:01

tatromaniak pisze:Następna klubowiczka zainfekowana
:lol: Hej Janek, to nie był mój pierwszy raz :P
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Awatar użytkownika
tatromaniak
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1120
Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53

Post autor: tatromaniak » 05 września 2011, 23:04

Malgo2malgo pisze:
tatromaniak pisze:Następna klubowiczka zainfekowana
:lol: Hej Janek, to nie był mój pierwszy raz :P
Ale choroba jest w organizmie :twisted:
vertigo

Post autor: vertigo » 05 września 2011, 23:06

Zbychu pisze: ... ale powiedz mi ilu turystów w ostatnich 30 latach zaatakowały niedźwiedzie lub wilki? :8)
Wilki z całą pewnością ani razu :mrgreen: i to nawet w ostatnich 60-ciu latach ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 06 września 2011, 5:54

Widzę że straszna walka z kontrastem była przy najlepszych momentach, a szkoda bo mogło wyjść ładnie.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 06 września 2011, 10:40

gratuluję i zazdroszczę świetnej wyprawy! :)
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 06 września 2011, 10:42

MORF  nie wiem czy mówisz o moich zdjęciach, ja swoje tylko przegrałam z aparatu :)
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
ODPOWIEDZ