3.10.2010 słoneczne Pieniny
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
3.10.2010 słoneczne Pieniny
Na Pieniny miałam chrapkę od dawna. Postanowiłam więc wykorzystać być może ostatnie ciepłe dni w tym roku i odwiedzić tamte strony. Zaproszenie na forum wrzuciłam dosyć późno, ale o dziwo chętni się znaleźli Ekipa w składzie ja (i84), Atria, Andrzej83, Pemek oraz dwie koleżanki spoza forum-Dominika i Basia.
Wszyscy spotkamy się w Szczawnicy ok 9. Po kilkuminutowej przeprawie przez Dunajec, wyruszyliśmy niebieskim szlakiem. Cel: Sokolica. Pogoda- marzenie. Początkowo szlak biegnie przez las, dopiero po dotarciu do punktu widokowego na Sokolicy (747 n.p.m.) zaczynają się ciekawe widoczki. Po zakupieniu biletów docieramy na otoczony metalową poręczą wierzchołek. Przed nami rozpościera się piękny widok na Przełom Pieniński, Potok Pieniński, Małe Pieniny oraz... Tatry Zatrzymujemy się na krótki popas i oczywiście focenie a następnie kierujemy się w dalszym ciągu niebieskim szlakiem. Mijamy przedsiębiorczą babcię handlującą kompotem i czymś tam jeszcze ale trochę się obawiamy o jakość tychże wyrobów, jakby nie było stojących cały dzień na słońcu i idziemy dalej. Docieramy na Górę Zamkową i tam za nawową bardzo sympatycznego Pana ja, Atria oraz Andrzej83 postanawiamy nieco zboczyć ze szlaku i podejść wyżej do nieczynnego już punktu widokowego. Podejście jest bardzo strome. Trzeba bardzo uważać, gdyż ścieżka jest nieprzechodzona i pełno świeżych liści, na których łatwo wywinąć orła. Kiedyś wiódł tam szlak, obecnie na szczycie pozostały jedynie ślady po barierkach.Rzeczywiście watro było. Przed nami naprawdę cudowny widok. Gdyby nie to, że reszta czeka na dole (Pemek, Basia i Dominika- żałujcie) zostalibyśmy dłużej. Wracamy więc do reszty grupy. Stąd już niedaleko na Trzy Korony- po drodze ponownie spotykamy Pana Sympatycznego, który opowiada nam co nieco na temat Pienin i strasznie się przy tym rozgaduje, aż musimy mu grzecznie "uciec" chcąc dotrzeć przed zmrokiem na górę Na Trzech Koronach obowiązkowa sesja i schodzimy w dół, bo ciasno jak diabli. Następnie docieramy z powrotem do babci, ale już krótszą drogą i schodzimy żółtym szlakiem do Krościenka. Jeszcze tylko busem do Szczawnicy gdzie czekają samochody i rozjeżdżamy się w dwie strony.
Chłopaki- dzięki za transport
A wszystkim- za miłe towarzystwo
link do moich fotek: http://picasaweb.google.pl/inga84b/SOnecznePieniny#
Wszyscy spotkamy się w Szczawnicy ok 9. Po kilkuminutowej przeprawie przez Dunajec, wyruszyliśmy niebieskim szlakiem. Cel: Sokolica. Pogoda- marzenie. Początkowo szlak biegnie przez las, dopiero po dotarciu do punktu widokowego na Sokolicy (747 n.p.m.) zaczynają się ciekawe widoczki. Po zakupieniu biletów docieramy na otoczony metalową poręczą wierzchołek. Przed nami rozpościera się piękny widok na Przełom Pieniński, Potok Pieniński, Małe Pieniny oraz... Tatry Zatrzymujemy się na krótki popas i oczywiście focenie a następnie kierujemy się w dalszym ciągu niebieskim szlakiem. Mijamy przedsiębiorczą babcię handlującą kompotem i czymś tam jeszcze ale trochę się obawiamy o jakość tychże wyrobów, jakby nie było stojących cały dzień na słońcu i idziemy dalej. Docieramy na Górę Zamkową i tam za nawową bardzo sympatycznego Pana ja, Atria oraz Andrzej83 postanawiamy nieco zboczyć ze szlaku i podejść wyżej do nieczynnego już punktu widokowego. Podejście jest bardzo strome. Trzeba bardzo uważać, gdyż ścieżka jest nieprzechodzona i pełno świeżych liści, na których łatwo wywinąć orła. Kiedyś wiódł tam szlak, obecnie na szczycie pozostały jedynie ślady po barierkach.Rzeczywiście watro było. Przed nami naprawdę cudowny widok. Gdyby nie to, że reszta czeka na dole (Pemek, Basia i Dominika- żałujcie) zostalibyśmy dłużej. Wracamy więc do reszty grupy. Stąd już niedaleko na Trzy Korony- po drodze ponownie spotykamy Pana Sympatycznego, który opowiada nam co nieco na temat Pienin i strasznie się przy tym rozgaduje, aż musimy mu grzecznie "uciec" chcąc dotrzeć przed zmrokiem na górę Na Trzech Koronach obowiązkowa sesja i schodzimy w dół, bo ciasno jak diabli. Następnie docieramy z powrotem do babci, ale już krótszą drogą i schodzimy żółtym szlakiem do Krościenka. Jeszcze tylko busem do Szczawnicy gdzie czekają samochody i rozjeżdżamy się w dwie strony.
Chłopaki- dzięki za transport
A wszystkim- za miłe towarzystwo
link do moich fotek: http://picasaweb.google.pl/inga84b/SOnecznePieniny#
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
Jak nie jak tak Git wycieczka
Do wszystkich niezdecydowanych: bierzcie ze mnie przykład - tydzień na forum i już pierwsza wspólna wyprawa
Było super. Podziękowania i pozdrowienia dla wszystkich towarzyszy wędrówki
PS. Do wszystkich studentów: olejcie studia, kupcie tratwę i długi kij
Do wszystkich niezdecydowanych: bierzcie ze mnie przykład - tydzień na forum i już pierwsza wspólna wyprawa
Było super. Podziękowania i pozdrowienia dla wszystkich towarzyszy wędrówki
PS. Do wszystkich studentów: olejcie studia, kupcie tratwę i długi kij
Ostatnio zmieniony 03 października 2010, 22:30 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystkim bardzo dziękuję za wycieczkę!
Moje zdjęcia tutaj
http://picasaweb.google.com/Atria86/Sok ... ny03102010#
Fanów botaniki zapraszam
Moje zdjęcia tutaj
http://picasaweb.google.com/Atria86/Sok ... ny03102010#
Fanów botaniki zapraszam
- Załączniki
-
- widokkk.JPG
- (40.6 KiB) Pobrany 799 razy
-
- tatry.JPG
- (36.02 KiB) Pobrany 799 razy
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Re: 3.10.2010 słoneczne Pieniny
Ale mieliście piękną widoczność, albo taki dobry aparat fotograficzny - Atria zdjęcia miodzio - dużo drzew i kwiatów, tak jak lubię
Ta Babcia to przecież żywy pomnik tego szlaku W ubiegłym roku w lipcu skusiła nas maślanką i kozim serem - nasze żołądki zniosły to całkiem dobrze, gorzej z portfelemi84 pisze:Mijamy przedsiębiorczą babcię handlującą kompotem i czymś tam jeszcze ale trochę się obawiamy o jakość tychże wyrobów, jakby nie było stojących cały dzień na słońcu
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
w moim przypadku wyłącznie to pierwszemalgosiadg pisze:Ale mieliście piękną widoczność, albo taki dobry aparat fotograficzny
malgosiadg pisze:W ubiegłym roku w lipcu skusiła nas maślanką i kozim serem - nasze żołądki zniosły to całkiem dobrze, gorzej z portfelem
czyli wszystko się zgadzai84 pisze:Mijamy przedsiębiorczą babcię
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
Re: 3.10.2010 słoneczne Pieniny
w bonusie pół roku urlopuPemek pisze:Do wszystkich studentów: olejcie studia, kupcie tratwę i długi kij
Atrii oku nic nie umknęłomalgosiadg pisze:Atria zdjęcia miodzio
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
-
- Turysta
- Posty: 547
- Rejestracja: 24 lipca 2010, 21:38
- Kontakt:
Trafiliście naprawdę dobrze! Dzień wcześniej było o wiele gorzej o tak piękną pogodę a tym samym o widoczność. My w tym dniu spoglądaliśmy w kierunku "Trzech Koron" i "Sokolicy" z "Wysokiej". Szkoda że nie mogłem obserwować zaproszeń na bieżąco (brak dostępu do sieci mimo zapewnień właściciela agroturystyki gdzie nocowaliśmy) - dołączylibyśmy do tak dobrego grona.
A Pani Babcia to część historii szlaków nie tylko pienińskich...
Pozdrawiam i do zobaczenia w górach.
A Pani Babcia to część historii szlaków nie tylko pienińskich...
Pozdrawiam i do zobaczenia w górach.