Gorcowo długomajowo (30.04-4.05)

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3057
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Gorcowo długomajowo (30.04-4.05)

Post autor: Pudelek » 06 maja 2010, 14:21

Początkowo majówkę mieliśmy spędzić w Izerach, ale w końcu padło na Gorce - czas pokazał, że to był dobry wybór.

Ekipa ruszyła siedmiosobowa - ja, Kaper, Młody, Iskaria zwana Jolą, Marysia, tajemnicza Bluejeans oraz druga Marysia. Wypad okazał się bardzo pouczający - dowiedzieliśmy się m.in. kogo nie należy fotografować, czym jest zespół Angiego-Smirnoffa, gdzie znajduje się Górskie Muzeum Śmieci ze Śląska, kto ma obszczypane cycki, kto pragnie prawdziwego męskiego seksu oraz że nikt nie spodziewa się Rodziny Radia Maryja.

w piątek w południe ruszyliśmy PKSem z Krakowa - ścisk niemiłosierny, do tego korek i w Kamienicy jesteśmy mocno opóźnieni. Jeszcze obiad w barze i na szlak wyruszamy w końcu około 16.30. Należy stwierdzić, że niebieski z Kamienicy od Ochotnicy Dolnej istnieje tylko w teorii, na papierze - w terenie szlaku praktycznie nie ma, a już na pewno nie ma go w miejscach, gdzie odbija. Z początku ostre podejście, potem mamy nieco zamglony widok na Tatry, a potem gubimy szlak, a raczej nie chce nam się wracać do miejsca gdzie skręcał. W Ochotnicy jesteśmy około 19, zakupy i męczący odcinek asfaltem do Górnej - dziewczyny łapią stopa, dziwnym trafem facetów nikt nie chce wziąć :shock: Na Gorczańską/Hawiarską docieramy przed 22 - w sumie chatkowy i inni śpiący dotarli niedawno, więc nie jest źle. Na chatce tłumów nie ma, więc z integracją też ciężko, choć niektórzy zdążyli zaliczyć skoki z łóżka, zawiasa i inne przyjemności :-D

W sobotę nieco zachmurzone, ale nie pada. Wyruszamy (poza Bluejeans, która chciała się poopalać :twisted: ) na Polanę Przysłop: na szlaku Gorc - Turbacz tłumy ludzi i jeszcze więcej stonki. Kaper z Iskarią i Młodym klepią tyły, więc mamy dość sporą przerwę w słoneczku na przemian z wiaterkiem. Potem ruszamy na Gorc, ludzi nieco mniej, i schodzimy do Ochotnicy Dolnej, zwiedzając po drodze miejscowe Góralskie Muzeum Śmieci ze Śląska. Kolekcja jest imponująca i w dodatku można robić zdjęcia! W Ochotnicy stołujemy się w Karcmie a potem znowu trzeba walić asfaltem do Górnej. Na szczęście Kaper wyglądał tak tragicznie że kierowcy wzięli jego część ekipy na stopa, a reszta złapała zaraz potem. W Górnej zawitaliśmy jeszcze do baru Szałas, gdzie poznaliśmy m.in. oryginalnego Diablo (przyszłego narzeczonego Marysi :D).

Gdy docieramy do chatki okazuje się, że jest już tam ekipa Rajdu Chemików (bodajże z Politechniki Krakowskiej) - wiekowo już zaawansowana, ale tak młoda duchem, że i niejedni nastolatkowie by zazdrościli. Integracja jest tak zaawansowana, że niektórym nawet kurwiki się pojawiają w oczach. 8)

W niedzielę pogoda siada (już w nocy padało), więc rezygnujemy z Lubania na rzecz ścieżki edukacyjnej do miejsca rozbicia się Liberatora (bez drugiej Marysi, która postanowiła poopalać się razem z Bluejeans). Ostatecznie z powodu pogody uznajemy, że dzień poświęcimy na regenerację - łapiemy stopa (znowu pewno Kaper na litość) do Karcmy, a z powrotem wracamy busem. Jeszcze krótka wizyta u Diablo w Szałasie. Początkowo wydawało się, że wieczór będzie spokojny, ale integracja okazała się jeszcze bardziej zaawansowana a śpiewom i tańcom nie było końca :). A że świat górskich forów jest mały to spotkałem Satana z forum sudeckiego.

3 maja rano chmury wiszą ciężko nad nami, ale jakoś nie pada. Ruszamy w kierunku Turbacza - ludzi na trasie jest już znacznie mniej, a stonki praktycznie brak. W trakcie trasy wychodzi brak umiejętności posługiwania się mapą u części uczestników (:D), ale wszyscy szczęśliwie docierają na Turbacz. Moloch (choć ładniejszy, moim zdaniem, od np. Miziowej) wygląda jak wygląda, ceny w bufecie straszne (browar - 7 zł, jajecznica z 3 jajek - 12, kotlet - 26!), ale od strony gleby nie wygląda najgorzej. Możliwość spania na glebie przy wolnych miejscach w pokojach nie jest standardem w polskich schroniskach, darmowy wrzątek przez całą noc (czajnik) i otwarta jadalnia non stop także nie wszędzie występuje, dlatego nie taki Turbacz straszny jak go malują (tu muszę przyznać, że częściowo odszczekuję swoje gromy na ten obiekt). Na glebie śpi z 15 osób (część pewno udawała, bo mało kto chrapał...), drzwi i podłoga skrzypią straszliwie (co oni tam robili?!), ale lepsza gleba w garści niż ławka na dachu
:)

W nocy leje ostro, rano jest mgła, ale przestaje padać. Po obejrzeniu rewelacyjnej panoramy schodzimy sobie nieśpiesznie do Nowego Targu, gdzie docieramy na dworzec, a potem przez Krakau do domów.

Jak było? Rewelacyjnie, zarówno od strony górskiej jak i kulturalno-towarzyskiej :) dawno nie chodziłem po Gorcach, zobaczyłem kilka nowych rzeczy, a i Hawiarska/Gocha, mimo moich obaw, to nadal jest kultowe miejsce (i nieco czystszym niż podczas zlotu w 2008, sierściuchów pożerających kiełbasy też nie stwierdzono :D).

Na razie fotorelacja Kapra, moja jak się ogarnę :)

http://picasaweb.google.com/10861612861 ... 10WGorcach#

PS>wytrwałym, którzy dotarli do końca, gratuluję postawy i dzielności :)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Anonymous

Post autor: Anonymous » 06 maja 2010, 15:09

Fajna wycieczka, fajnie poczytać i pooglądać choć skoro się nie mogło samemu połazikować :) .
Ceny na Turbaczu mnie też zniszczyły :D , i jakoś mam mieszane uczucia do tego schroniska...
bluejeans

Re: Gorcowo długomajowo (30.04-4.05)

Post autor: bluejeans » 06 maja 2010, 16:11

Pudelek pisze:W sobotę nieco zachmurzone, ale nie pada. Wyruszamy (poza Bluejeans, która chciała się poopalać :twisted: )
ta.. próbowałam rzucić palenie, ale za dużo palaczy łazi po górach ;) dobrze, że nie jestem uzależniona od alkoholu bo.. na rzucenie picia w górach nie miałabym najmniejszych szans :breakdance:

Pudelek pisze:Gdy docieramy do chatki okazuje się, że jest już tam ekipa Rajdu Chemików (bodajże z Politechniki Krakowskiej) - wiekowo już zaawansowana, ale tak młoda duchem, że i niejedni nastolatkowie by zazdrościli.
jesu.. ekipa chemików mnie zaczarowała na amen.. nigdy, ale to dosłownie nigdy nie spotkałam takiej grupy (przekrój wiekowy od ok. 40 – 60 lat, plus może kilka osób w okolicy 30-stki, na około 25 osób!) która ma tyle werwy, radości i luzu.. wiele młodsi nie potrafią się tak bawić, jak oni :) na kolejnym rajdzie dojdzie im jeszcze jedna łajza :) (czyli ja!)

jakoś trudno mi się wbić w codzienność po tym wypadzie.. takiego banana, jak podczas tego wypadu, to już nie pamiętam, kiedy miałam (co przy moich bananowych skłonnościach aż dziwne) na dodatek banan towarzyszy mi do tej chwili.. łapię stres, jak mam wyjść z domu ;) bo trudno mi pohamować nie tyle uśmiech, co głośne wybuchy śmiechu serioserio…

Pudelkowi wielkie dzięki :) za zaproszenie, za towarzystwo, za niby skrywaną, ale jednak opiekę ;) (rozszczekany Pudelek okazał się być troskliwym misiem :uscisk: )
cała ekipa była gites :) przesyłam gorące uściski, jeśli tu ktoś beskidzkiego forum zagląda ;)
Pudelek pisze:Jak było? Rewelacyjnie, zarówno od strony górskiej jak i kulturalno-towarzyskiej :)
ech.. :)


(jakieś fotki od siebie dorzucę później )
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 06 maja 2010, 17:04

Pudelek pisze:niektórym nawet kurwiki się pojawiają w oczach. 8)
Jakaś ilustracja? :D

Kiedyś też zawitam w te rejony... Tylko, czy mi życia starczy :8) :D
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3057
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 06 maja 2010, 18:49

https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 06 maja 2010, 20:44

Gratki fajnej wyprawy. Wiać, że górołażenie wszystkim wychodzi zawsze na dobre po nieustającym, jak to opisuje bananie bluejeans. A integracji nigdzie nie ma takiej jak w schronach :) No i fotki też fajne. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 06 maja 2010, 21:41

Gorce mają swój urok i chce się tam wracać.Fajna majówka chociaż pogoda niezbyt udana.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
bluejeans

Post autor: bluejeans » 06 maja 2010, 21:49

To jeszcze nie wszystko, teraz czas uzupełnić tę relację o niezidentyfikowane fakty :twisted:

Wódz na czele (berło dzierży w dłoni)

Obrazek


Marysie po zewnętrznej

Obrazek


Gdzie ten, kurka, szlak...

Obrazek


Dobra Kaper, teraz ty prowadź

Obrazek


Sorry Wodzu, ale ja mam ważne sprawy na tyłach..

Obrazek


Zawsze wszystko muszę sam... szlak...

Obrazek


ooo.. piesuś... (taki miły psiaczek podbiegł się z nami przywitać, ale jak wpadł w ręce Maryni, szybko uciekł.. kiedy tylko mu się udało wyrwać..)

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

===============================

Marysia (już w chacie...)

Obrazek


Pudelek (Boże, daj mi siłę, bym mógł to wytrzymać..)

Obrazek


================================

Marynia - poranek (hej suniemy!)

Obrazek


Nie, Maryniu, piesek zostaje...

Obrazek


Obrazek


Obrazek


===============================

Bliskie spotkania trzeciego stopnia - integracja z chemikami :D

kucharz Bodek (rajd chemików)

Obrazek


Krzyś z gitarą

Obrazek


towarzystwo mieszane (do wstrząsów jeszcze daleko)

Obrazek


Obrazek


Jasiu i Kamil (czyli ex-student & student, pełne porozumienie)

Obrazek


Marian (łamacz serc niewieścich)

Obrazek


Wszystkie dziewuchy poleciały na chemików, Pudelkowi się ostało jeno męskie towarzystwo :11:

Obrazek


Obrazek

======================================

Poranek, dzień kolejny: chemicy się zbierają w dalszą drogę...

Obrazek


się zbierają...

Obrazek


zbierają...

Obrazek


jeszcze hymn...

Obrazek


jeszcze taniec... (i około 16.00 się im udało wyjść ;) )

Obrazek

===================================

Kolejny wieczór - integrację czas zacząć...

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Krzysiu

Obrazek


Kuba

Obrazek


Gosia

Obrazek


Kamil (też już z kurwikami w oczach ;) )

Obrazek

====================================


Obrazek


Obrazek


Pudelek i resztki cierpliwości (ostatni dzień, dam radę, dam radę, dam radę... dam..)

Obrazek


Obrazek


Bogu, co boskie, Pudelkowi to, na co zasłużył ;>

Obrazek


Obrazek


traumatyczne dla mnie miejsce.. jakiś szaleniec wrzucił mi tam śnieg za "kołnierz"..

Obrazek


byli jednak wśród nas też ludzie zrównoważeni, spokojni, mili.. (tylko po cholerę im te aparaty :kukacz: )

Obrazek


Obrazek


spanko na Turbaczu

Obrazek


( Pogięło ich z tą ceną piwa... )

Obrazek


Ty patrz Pudel, jak mnie pogięło, rączek po tej glebie nie mogę rozprostować

Obrazek


Kochana Jolu, ty to wiesz, jak człeka pocieszyć :serducho:

Obrazek


Grupówka na Turbaczu (też deczko pogięta..)

Obrazek


Każdy pstrykał to, co wg niego najciekawsze ;)

Obrazek


Czy ja przypadkiem nie zostawiłem przed wyjazdem włączonego żelazka...

Obrazek


Znam piękny wiersz, sam napisałem, słuchajcie..

Obrazek


na koniec Pudelek przekazuje wszystkim znak pokoju ;)

Obrazek
Ostatnio zmieniony 07 maja 2010, 22:54 przez bluejeans, łącznie zmieniany 2 razy.
Doris

Post autor: Doris » 06 maja 2010, 22:09

GRATUALCJE, napiszę coś nowego ;) ludo tam było sporo ... jak widać, zatem dużo się działo :D
Te, Julka znowu się gdzieś schowałaś ;) :jupi:
bluejeans

Post autor: bluejeans » 06 maja 2010, 22:34

Doris pisze:Te, Julka znowu się gdzieś schowałaś ;) :jupi:
no... powiedzmy, że PRAWIE mi się udało.. ;)
straszna łobuzerka ze mną podróżowała (czy to raczej ja podróżowałam ze straszną łobuzerką) :kukacz:
strach było lodówkę otworzyć, żeby mi kto z aparatem z niej nie wyskoczył ;)
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3057
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 06 maja 2010, 22:36

bluejeans pisze:czy to raczej ja podróżowałam ze straszną łobuzerką
to całkowicie bezpodstawne oskarżenia :!: :8)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
bluejeans

Post autor: bluejeans » 06 maja 2010, 23:21

Pudelek pisze:to całkowicie bezpodstawne oskarżenia :!: :8)
Chyba Pan raczy żartować, wszystko zostało udokumentowane (nawiasem, kiedy filmik się pojawi w yt? :twisted: )
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8711
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 07 maja 2010, 8:45

Super zabawa, gratuluje fajnie spędzonego czasu. :)
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 07 maja 2010, 14:56

Pięknie przez Was zilustrowana relacja!

Julka, 2 Twoje zdjęcia nie otwierają się w całości: zbiorówka na Turbaczu i żelazko ;) Pudelka. Coś z nimi nie tak :8)
bluejeans

Post autor: bluejeans » 07 maja 2010, 15:09

kurczę, nie wiem, czemu, u mnie wszystkie działają
(ale jak wrócę z wykładów wieczorkiem, to się temu bliżej przyjrzę :) czy innym też się coś nie otwiera?)

------------------------------------------

powinno już być dobrze :) wrzuciłam te dwie fotki raz jeszcze
ODPOWIEDZ