"Moje pierwsze robienie loda" - fotorelacja

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

"Moje pierwsze robienie loda" - fotorelacja

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2010, 2:35

Uparłam się. Chcę na lody, i już! :cisza:

Igi i Radek byli generalnie "za", Jacek kręcił nosem, żeby nie powiedzieć, że w pewnym momencie chciał mnie po prostu zjeść żywcem za ten pomysł. Nie przeżuwając połknąć i wydalić czym prędzej.

No ale pojechaliśmy w końcu. Robić nasze pierwsze lody.

Ofiarą padł kamieniołom w Małej Fatrze. Liczyłam, że będziemy mieć tam kameralnie, ale to był fatal error. Ludzi było tyle, co w Kobylanach w piękny, ciepły słoneczny weekend.

Tutaj ja robiąca swojego pierwszego loda :D

Obrazek

Radek z gracją :8)

Obrazek

Jacek się od-obraził...

Obrazek

...i poszedł walczyć, kwitując cały pojedynek jednym słowem: "nuda" :kukacz:

Obrazek

I zjazd. Chłopaki coś mówiły, że zjeżdżam jak baba z miedzy, czy ze strzechy, czy jakoś tak :D

Obrazek

A tutaj bananowe impresje naszego kolegi Pawła:

Obrazek

Potem wróciliśmy autem na północ, do Vratnej i stamtąd ruszyliśmy zielonym szlakiem, wzdłuż wyciągu, w kierunku górnej stacji kolejki, by dalej dotrzeć do Chaty pod Chlebom. Oczywiście, po drodze nie obyło się bez zgubienia Igora i bez wytyczania nowej drogi przeze mnie :oczynoela: Wieczór w Chacie fantastyczny (słowackie piwo za 1 oiro jednak robi swoje), nocleg na poddaszu za 3 oiro przy temperaturze ok 0 stopni też podziałał krzepiąco (krioterapia teraz w modzie).

Rano poszliśmy na spacer w kierunku Velky'ego Krivania, schodząc do Vratej w zaledwie 45 minut (zaznaczę, że podejście zajęło nam 3 h ...)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I na koniec dzielni Summitersi :D

Obrazek

Dziękuję za uwagę :) Jak dostanę więcej zdjęć, to jeszcze dorzucę, bo jeszcze mamy walczącego Igiego :)
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2010, 8:41 przez Anonymous, łącznie zmieniany 2 razy.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2010, 8:20

Super! zdjęcia i uśmiechy na twarzach a to najważniejsze...
Proszę o więcej!
Co prawda nie mam pojęcia o wspinaczce, ale dla mnie zawsze to co nie odkryte jest ciekawe.
Pozdrawiam Was!
tom-pi4

Post autor: tom-pi4 » 09 lutego 2010, 8:20

Mooliczek jak zawsze bardzo ciekawa wyprawa. Ten lodospad jest nieźle wysoki :shock: A fotki rewelacyjne. Jeśli robiłaś je kompaktem albo komórką to czego ty używasz kobieto? :shock:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2010, 8:37

tom-pi4 pisze:Jeśli robiłaś je kompaktem albo komórką to czego ty używasz kobieto? :shock:
Oczywiście, że kompakciłam :D Zapomniałam, jak się używa lustra, ciężkie to i nieporęczne, cholerstwo. Imprezę sponsorował mały Canon Powershot A1100 IS :kukacz: a tam, gdzie nie dał rady, pomógł nieco program graficzny :lol:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2010, 8:40

Ciekawy tytuł Molik, hehheh nie mogę przestać się śmiać co czytam ten Tytuł:)...jeszcze trzeba było powkręcać śruby by obyć się z nimi na lodospadzie:)...a stan na drzewie?:)
Awatar użytkownika
Grzegorz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1677
Rejestracja: 08 maja 2007, 22:47
Kontakt:

Post autor: Grzegorz » 09 lutego 2010, 8:45

Mooliczek fotki i wyprawa świetna. Nie będę tym zdjęciom ubliżał. Ale proszę Cię Mooliczku, Ty kobieta jesteś - użyj czasem jeszcze swojego "lusterka"... :)
zdobyć świata szczyt...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2010, 8:54

Grzegorz pisze:Ty kobieta jesteś - użyj czasem jeszcze swojego "lusterka"... :)
A co jedno z drugim ma wspólnego? :D

A tak serio, to chciałabym bardzo, tęsknie za zdjęciami z lustrzanki, ale jak się dynda tu i tam, to okazuje się ona straszliwie nieporęczna :( Raz bym sobie porządne kuku przez "lustro" zrobiła, bo bardziej mi zależało na uratowaniu aparatu, niż siebie. Od tej pory nie wyciągam jej "w akcji".
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2010, 8:55

Mooliczek pisze:Chłopaki coś mówiły, że zjeżdżam jak baba z miedzy, czy ze strzechy, czy jakoś tak
golanmac mówił coś dosadniejszego, ale na forum się nie nadaje ;-)
Cowboy pisze:jeszcze trzeba było powkręcać śruby by obyć się z nimi na lodospadzie:)
Kręcenie też było, zwłaszcza próby ze śrubami od Kazia Mordercy i Salewy z zeszłego wieku ;) Ogólnie tłoku aż takiego nie było, gorzej miał kolega co w tym czasie robił na Sutovskim - w dolince obok, tam naciek zajęty był cały.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2010, 8:57

igi a stan z czego był?:)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2010, 9:06

Cowboy pisze:igi a stan z czego był?:)
Nie wiem, przyszedłem już na gotowe. Na miejscu byli Jaca, Radek, Mati, Golan i Killerus. Łom składa się z tarasów z naciekami, na tarasach rosną solidne drzewa - żadne nie urwało się ;) My byliśmy w odcinku przedszkolnym z boczku, na dość krótkiej drodze :) Są tam też solidne lody, takie ze 40m, ale tam bawią się już duże chłopaki z lepszym sprzętem. Fajnie było popatrzeć.
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 09 lutego 2010, 9:08

Piękna akcja - mniam, mniam :)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2010, 9:10

igi pisze:Na miejscu byli Jaca, Radek, Mati, Golan i Killerus
No...już sami wygenerowaliśmy tłum :oczynoela:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2010, 10:04

Ekstra foty :) i super relacja. Brawo :brawo:
Awatar użytkownika
Mariusz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 623
Rejestracja: 28 lutego 2009, 16:58

Post autor: Mariusz » 09 lutego 2010, 10:08

Mooliczek  czytając temat pomyślałem w pierwszej chwili że Ci się forum pomyliło :lol:
Gratuluje pomysłu :) na zdjęciach taka wspinaczka wygląda na niezłą zabawę, ale to chyba bardzo męczące, nie napisałaś czy Ci się spodobało?
Ciekawi mnie czy sprawdziły się śruby Kazia?
Tu króluje zeszłoroczny czas
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2010, 10:18

Mariusz pisze:nie napisałaś czy Ci się spodobało?
No właśnie w tym szkopuł, że tak średnio. Tzn. napierdzielanie młotkiem w lity lód tylko po to, żeby zaraz zjechać na dół, niespecjalnie mnie kręci. Czyli...mogę skwitować, że robienie lodów mnie nie podnieca :lol:
I nie ma to większego związku ze zmęczeniem, aczkolwiek można się umęczyć i namachać. Łapy mi odmarzły, bo miałam złe rękawulki, przymarzały dosłownie do lodu. Chłopakom, ztcw, przymarzało co innego :zoboc:

Inaczej, jeżeli byłaby to część drogi, która ma swoją kulminację na jakiejś górze :) Tudzież fragment jakiejś fajnej ściany, cokolwiek innego, co ma sens :zoboc: Bez tego, to wspinanie sportowe, tyle, że w lodzie.
Noelowi podobałoby się bardziej :kukacz:
Ale fajnie było spróbować, bardzo chciałam się przekonać, czy może być to coś, co mnie "porwie" - bo patrząc na zdjęcia wspinaczy na lodospadach nie powiem - wyglądają bardzo imponująco!
ODPOWIEDZ