Rysy, Świnica, Jaskinie i zapowiedź niechybnej śmierci

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Rysy, Świnica, Jaskinie i zapowiedź niechybnej śmierci

Post autor: Anonymous » 25 września 2009, 21:40

Chciałem koniecznie jeszcze przed końcem wakacji wejść na Rysy, co też uskuteczniłem ostatnio w 6-osobowej grupie mniej lub bardziej doświadczonych turystuff.
1 dzień.
Zaczął się wspaniale, bo nasz pociąg zatrzymał się na moście, kilometr przed Nowym Targiem i stwierdził że dalej nie pojedzie. Coś tam się urwało, szybę wybiło, a my z wagonu uciekliśmy, i na własną, prywatną, niepaństwową!! rękę dostaliśmy się do Zakopca.
Potem zaliczyliśmy Jaskinie z Kościeliskiej. Zrobiłem już pewne "kroki" w węższych korytarzach Raptawickiej, ale głębszą penetrację zostawiłem na kolejną wizytę, złożoną w mniej kościółkowych ciuszkach.
2 dzień.
6.40 start z Palenicy i sru na Rysy. Godne zapamiętania...? Morskie Oko tylko dla siebie, i pierwszy kontakt z widmem Brockenu, widzianym ze słowackiego wierzchołka Rysów. Zejście tą samą trasą. Stwierdziliśmy że tak będzie ekonomiczniej:)
3 dzień.
W uszczuplonej, 3osobowej grupie zaatakowaliśmy Świnicę. Po raz kolejny uświadomiłem sobie o co chodziło z tym "widokiem ze Świnicy do Doliny Wierchcichej". Bezcenne. Jak dla mnie to jest najlepszy punkt widokowy w polskich Tatrach. Nastepnie, przejście na Kasprowy i zejście (znów bardziej ekonomiczne niż inna mozliwość) w kompletnej mgle.
4 dzień.
Miały być Suche Czuby i do domq, ale pogoda rano oraz słowa koleżanki o 6 "ja nigdzie nie idę, mnie to wali!" jakos nie zachęcały, więc skończyło się na lodach na Krupówkach i ... do domq.


Zdjęcia.
http://picasaweb.google.pl/wiechec.mari ... directlink
Awatar użytkownika
maga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 914
Rejestracja: 29 września 2007, 20:20

Post autor: maga » 25 września 2009, 21:47

bardzo ciekawe zdjęcia. musiało być nieźle :D
z bliska nic nie wygląda tak, jakim się wydawało z daleka
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 25 września 2009, 22:10

Fajne zakończenie sezonu :)
Bardzo lubię zdjęcia chmur z góry, gdy szczyty wystają nad nimi :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 września 2009, 22:14

Koniec to jest wakacji. A od gór wakacji ni ma:)
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 25 września 2009, 22:19

mithape pisze:Koniec to jest wakacji. A od gór wakacji ni ma:)
Ok :) letniego sezonu :)
Każdy sądzi wg siebie - po prostu dla mnie koniec wakacji, to koniec gór tak na poważnie. Rzadkie (odległość! :( ) wypady weekendowe to po prostu inna bajka
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 26 września 2009, 0:51

mithape gratulacje wyprawy, no i zdjęć :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 września 2009, 12:59

A jeszcze mi się przypomniało, że na świnicy widziałem kolesia(nie wyglądał na niedzielnego turyste), który szedł boso... To jest dopiero wyczyn!:) Miałem ochote zrobić mu zdjęcie, ale to by była niekonsekwencja w stosunku do moich wypowiedzi w "klapkowiczach" :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 września 2009, 17:55

Fajne fotki, a warunki zbliżone do tych jakie ja miałem dwa tygodnie temu.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8715
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 28 września 2009, 10:54

Fajna wycieczka, gratulacje. super fotki.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Anonymous

Post autor: Anonymous » 10 października 2009, 9:53

mithape pisze:pierwszy kontakt z widmem Brockenu
Zostało Ci jeszcze dwa razy ujrzeć to zjawisko, aby odczynić urok.
Ale nie przejmuj się to tylko przesąd. Ja też widziałem to zjawisko tylko raz i żyję.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 10 października 2009, 14:55

Waldek pisze: Ale nie przejmuj się to tylko przesąd. Ja też widziałem to zjawisko tylko raz i żyję.
Jeszcze:p
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 października 2009, 8:20

A nie wiecie przypadkiem, czy trzeci raz odczynia na dobre, czy za czwartym zaczyna się nowa kolejka?
Bo jestem właśnie w takiej nieciekawej sytuacji :lol:
I teraz nie wiem, brać do plecaka czarnego kota, czy wystarczy pluć przez lewe ramię i odpukiwać w kosówkę... :twisted:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 października 2009, 11:08

4 raz oznacza ni mniej ni więcej, tylko to, że umrzesz w najbliższy piątek 13tego. I na to nie ma recepty, to już jest zaklepane:)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 października 2009, 7:57

mithape pisze:Jeszcze:p
Ot, demotywator ładny wyszedł :twisted: .
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 października 2009, 16:18

;)
ODPOWIEDZ