O tym jak dopuściły nas do siebie tatrzańskie mnichy...
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
O tym jak dopuściły nas do siebie tatrzańskie mnichy...
O tym jak dopuściły nas do siebie tatrzańskie mnichy...
Termin: 19-20 września 2009
Uczestnicy: RafałS, ja
Sobota
Najpierw pociąg do Krakowa, potem PKS-y i jesteśmy na Palenicy. Doznajemy szoku - kolejka po bilety wstępu do TPN-u wije się na 30 minut... Nagle z samego przodu woła mnie jakiś miły pan z żoną: ,Koleżanko, koleżanko! Niech koleżanka tu podejdzie, stanie z nami w kolejce, widać, że się Ci śpieszy!’ Pytam grzecznie, czy kolega może też się dołączyć i w ten sposób nie marnujemy tam ani minuty. Po rozmowie życzymy Państwu powodzenia w dojściu na noc do stawów (tam mieli iść) i żegnamy się. Że też są tacy turyści jeszcze, aż miło spotkać na swojej drodze! Asfalt do Moka dłuży się, a od Wodogrzmotów do Włosienicy śmierdzi nowością. W podejściu pod ścianę pogoda dopisuje, ciepłe popołudnie, słońce grzeje nasze twarze, aż miło wbić się w ścianę :-) Na drogach działa jeszcze chmara zespołów. My wybieramy Drogę Orłowskiego - jakieś V. Poruszamy się na wyciągach dość szybko i około 18 stoimy na Mnichu. Zbliża się zachód słońca, robimy szybkie zdjęcia i zjeżdżamy. Do podstawy ściany docieramy już po ciemku. Biegiem do schronu i udaje się jeszcze zdobyć upragnione zimne piwo :]
Niedziela
Świt zastaje nas już na skrzyżowaniu pod Szpiglasowym Wierchem, jednak wciąż idąc ścieżką uciekamy przed słońcem. Na Przełączce pod Zadnim Mnichem jesteśmy opóźnieni o 30 min. Tam też Raf zostawia na zawsze swój słoik z czerwonym barszczykiem Tak! Musiałam to napisać Nasza droga to Zachodnia Grań, wycena II z możliwym przejściem za III. Po krótkich wyciągach Zadni Mnich dopuszcza nas do siebie. Jesteśmy sami na szczycie. Szybkie podziwianie widoków i robimy dwa zjazdy, z czego drugi był na wątpliwej jakości hakach... Wytrzymały jednak. Ponieważ czas goni, na przełączce szybko zrzucamy graty i dawaj na dół. Asfalt znów mnie wykańcza, liczę każdy zakręt Na pociąg nie udało się zdążyć, docieramy autokarem do Krakowa. Tam biegiem z językami na wierzchu i... ucieka nam drugi pociąg. Tym razem brakło minuty. Nie ma tego złego, bo trafiamy na kolejny PKS, który wali wprost na DG :-)
To mnie zbiło z nóg:]
Przydatny szpej:
kaski, uprzęże, HMS-y, repy, lonża
kości, heksy, friendy
taśmy, karabinki, ekspresy
lina 60m, buty wspinaczkowe
Wyjazd w pełni udany Reszta zdjęć:
http://picasaweb.google.pl/PartycjaS2/T ... 1920092009#
Termin: 19-20 września 2009
Uczestnicy: RafałS, ja
Sobota
Najpierw pociąg do Krakowa, potem PKS-y i jesteśmy na Palenicy. Doznajemy szoku - kolejka po bilety wstępu do TPN-u wije się na 30 minut... Nagle z samego przodu woła mnie jakiś miły pan z żoną: ,Koleżanko, koleżanko! Niech koleżanka tu podejdzie, stanie z nami w kolejce, widać, że się Ci śpieszy!’ Pytam grzecznie, czy kolega może też się dołączyć i w ten sposób nie marnujemy tam ani minuty. Po rozmowie życzymy Państwu powodzenia w dojściu na noc do stawów (tam mieli iść) i żegnamy się. Że też są tacy turyści jeszcze, aż miło spotkać na swojej drodze! Asfalt do Moka dłuży się, a od Wodogrzmotów do Włosienicy śmierdzi nowością. W podejściu pod ścianę pogoda dopisuje, ciepłe popołudnie, słońce grzeje nasze twarze, aż miło wbić się w ścianę :-) Na drogach działa jeszcze chmara zespołów. My wybieramy Drogę Orłowskiego - jakieś V. Poruszamy się na wyciągach dość szybko i około 18 stoimy na Mnichu. Zbliża się zachód słońca, robimy szybkie zdjęcia i zjeżdżamy. Do podstawy ściany docieramy już po ciemku. Biegiem do schronu i udaje się jeszcze zdobyć upragnione zimne piwo :]
Niedziela
Świt zastaje nas już na skrzyżowaniu pod Szpiglasowym Wierchem, jednak wciąż idąc ścieżką uciekamy przed słońcem. Na Przełączce pod Zadnim Mnichem jesteśmy opóźnieni o 30 min. Tam też Raf zostawia na zawsze swój słoik z czerwonym barszczykiem Tak! Musiałam to napisać Nasza droga to Zachodnia Grań, wycena II z możliwym przejściem za III. Po krótkich wyciągach Zadni Mnich dopuszcza nas do siebie. Jesteśmy sami na szczycie. Szybkie podziwianie widoków i robimy dwa zjazdy, z czego drugi był na wątpliwej jakości hakach... Wytrzymały jednak. Ponieważ czas goni, na przełączce szybko zrzucamy graty i dawaj na dół. Asfalt znów mnie wykańcza, liczę każdy zakręt Na pociąg nie udało się zdążyć, docieramy autokarem do Krakowa. Tam biegiem z językami na wierzchu i... ucieka nam drugi pociąg. Tym razem brakło minuty. Nie ma tego złego, bo trafiamy na kolejny PKS, który wali wprost na DG :-)
To mnie zbiło z nóg:]
Przydatny szpej:
kaski, uprzęże, HMS-y, repy, lonża
kości, heksy, friendy
taśmy, karabinki, ekspresy
lina 60m, buty wspinaczkowe
Wyjazd w pełni udany Reszta zdjęć:
http://picasaweb.google.pl/PartycjaS2/T ... 1920092009#
Dziękujemy
Okrutna!Nie chciała jechać, wolała skały i zawodyAniaŻ pisze:dobrze bawiliście się beze mnie
W tym momencie zero problemów z przejściem, widać, że jeszcze będą remontować fragment Palenica-Wodogrzmoty, ale tu przejście jest przez Roztokę. No i został odcinek Włosienica-Schron, ale ten się trzyma na razie;) Dorożki nie jeżdżą w ogóle...piotrM pisze:Droga do Moka juz w całości czynna, zero problemow z przejsciem
Partycja Pomyliłaś fora? FUT na http://forum.turystyka-gorska.pl/
do działu: http://forum.turystyka-gorska.pl/viewforum.php?f=11
Kto tu jest MODem? Ja czy Ty?
do działu: http://forum.turystyka-gorska.pl/viewforum.php?f=11
Kto tu jest MODem? Ja czy Ty?
Fakt, było wyjątkowo pustosuonecznik pisze:W drodze do i nad Morskim jeszcze nie widziałem takich pustek
Eeeee tam, nie ma chęci ani czasu na panoszenie się gdzie indziejigi pisze:Partycja Pomyliłaś fora? FUT na http://forum.turystyka-gorska.pl/
do działu: http://forum.turystyka-gorska.pl/viewforum.php?f=11
Kto tu jest MODem? Ja czy Ty?
Wolę startować w konkurencji na Obcego ;-)
Wyślę co tam jeszcze znajdę w reszcie fot w pełnym rozmiarze, może coś tam znajdziesz odpowiedniegoJak dla mnie - osoby zajmującej się klimatem - to zdjęcie chmur jest oryginalne, bo bardzo rzadko ten rodzaj chmur (altocumulus stratiformis) występuje w formie pofalowanej (undulatus). A tu wystąpiły dodatkowo podwójnie pofalowane! Czy masz zdjęcie tych chmur jeszcze z innego ujęcia? Z chęcią bym Cię poprosił o przesłanie takowego w pełnych rozmiarach na maila klisowski@gory-szlaki.pl. Dzięki
Dla mnie akurat jako laika te nazwy nic nie mówią, zero rozeznania, Ania by mi się tu przydała :]
Nie, nie znam, mnie się skojarzyło z tego udawanego zdjęcia, a dokładnie z wzoru na kasku:igi pisze:Znasz to? Jaca mnie tym ostatnio rozwalił
Chyba mam zrytą psychę...
To mieliście podobny klimat? nieźle, nieźle, aż się prosi o szczegóły
Jak znajdę na to czas, to później tam najwyżej zapodam.igi pisze:Ale żal, żeby takie fajowe relacje przepadały