Świt w Tatrach, 19.09.2009
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Świt w Tatrach, 19.09.2009
Piątek wieczór, 23.00 wyjazd z Częstochowy. O 2.30 dopijam kawę w BP przy rondzie w Zakopanem i ruszamy. Po 30 minutach kolega skarży się na silne bóle kręgosłupa. Zostaje w okolicy Murowańca. Ma tam na mnie czekać. Idę sam, ale wygląda na to, że do świtu na Świnicę nie zdążę. O 5.40 mogę wyłączyć latarkę. Na Świnickiej Przełęczy jestem przed 6.00, już się nie spieszę robię pierwsze zdjęcia. Teraz widzę, że kiepskie. Na Świnicy jestem przed siódmą, 20 minut za późno. W drodze na Zawrat spotkanie z kozicami. Na Zawracie pierwsi turyści. Spokojnym tempem jestem przed 10.00 na Kozim Wierchu. Wcześniej, gdzieś za Kozią Przełęczą chowam się przed spadającymi kamieniami. Ktoś oberwał, opatrunek i ślady krwi na skale (patrz zdjęcie). Postanowienie: kupuję kask. Idę dalej do zielonego szlaku i na dół. Czarny Staw i murowaniec. Tam czeka kolega. Poczuł się lepiej i był na Kościelcu. Wracamy wykończeni, mijają nas nawet kobiety z dziećmi. Kuźnice i o 16.30 wyjazd. Przed 20.00 jesteśmy w Częstochowie. I jeszcze jedno: dałbym sobie rękę uciąć, że słyszeliśmy w nocy ryk niedźwiedzia.
Ostatnio zmieniony 21 września 2009, 15:42 przez zbig9, łącznie zmieniany 1 raz.
Fajne zdjęcia,i takaż sama wycieczka. Gratulować
Mosorczyk to trzeba zainwestować w większy monitorMosorczyk pisze:Piękne zdjęcia. Mam taką prośbę. Jakbyś wstawiał zdjęcia to wstawiaj je trochę mniejszych rozmiarów, bo całe forum rozjeżdża się poza ekran monitora i trzeba dodatkowo przesuwać dodatkowy pasek w boki, co nie jest wygodne dla nas wszystkich przy czytaniu wypowiedzi.