Wyprawa wakacyjna
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
a moim zdaniem najlepiej jak wcześniej podzielisz sobie całą wyprawę na w miarę równe odcinki. O to chodzi że będziesz wiedział czy możesz jeszcze pójść dalej kiedy będziesz miał siły (bliskość schroniska). I jeśli podzielisz sobie tą wyprawę na ileś dni to radzę Ci żebyś nie zapomniał dodać kilku dni bo pogoda nigdy nie jest wymarzona i zwykle wydłuża zamierzoną trasę.
Dzieki wszystkim za odpowiedzi, nie mam za bardzo czasu zeby na biezaco odpowiadac, ale zagladam w miare mozliwosci czesto
Po kolei:
Mosorczyk --> Dzieki za wszelkie wskazowki, widac bogate doswiadczenie . Mysle ze mozemy sie kiedys spotkac, to na pewno daloby mi duzo wiecej,ale to jeszcze pomyslimy.
Plecak jak jakis na oku mam, to juz zalatwione. Namiot i spiwor-jestem w trakcie wybierania,ale mniej wiecej wiem czego chce.
Z forma to zobacze jak bedzie, gonic sie nie mam zamiaru wiec jak tylko wytrzymam wolne,ale stabilne tempo bedzie dobrze.
efelo --> A kto ma chodzic, jak nie mlodzi? Swiat podobno do mlodych nalezy, a ze gory to moja 3 milosc - po dziewczynie i aparacie - to jak najbardziej . Z ciuchami moze faktycznie byc problem - nie za bardzo mam je gdzie po drodze zostawiac,wiec pozostaje wziac "zestaw na kazda okazje" i ew. pranie robic jak zajdzie potrzeba. Co sadzicie o bieliznie termoaktywnej? Nowy wynalazek, niby reklamowany i polecany,ale sam nie wiem co o tym myslec, czy warto wydawac pieniadze na takie ustrojstwo? Jestem tradycjonalista ;]
Jedzenie przy takich wycieczkach to temat rzeka - kazdy ma inny sposob na nie, ale sa pewnie jakies uniwersalne produkty ktore trzeba miec. Z taka dluga droga nie mialem do czynienia,wiec nie wiem jak to jest z psuciem itp. Co polecacie? Oprocz chleba i nutelli
Dilicio --> Zapiecia z boku? Co masz na mysli dokladniej? To,ze mozna plecak bardziej lub mniej usztywnic przez takie niby-troki dociagane do pasa biodrowego? Wiem,ze latwo nie bedzie-ale to jest to wyzwanie, adrenalina i chec sprawdzenia siebie!
Mosorczyk 2 --> Kwestia jedzenie-nie wyobrazam sobie tygodnia na chlebie z czekolada . Inaczej-tydzien ok,ale 2? albo i 3? To wezme na pewno - w koncu energia. Ale co oprocz tego? Konserwy "turystyczne" wcale turystyczne nie sa, ani gabarytowo ani jesli chodzi o psucie sie...
Namiot - w moim przypadku 3ka,bo bede szedl prawdopodobnie w 2 osoby...jakos ten ciezar przezyje. Ciekawi mnie inna kwestia - jak wyglada spanie "na dziko"? To chyba nielegalne-straz zwija podobno. Wiec trzeba doczlapac do jakiegos schroniska,nawet jak zastanie nas zmrok?
Kondycje juz komentowalem wyzej:)
Schroniska-bede staral sie obleciec jak najtaniej,wiec wiekszosc noclegow planuje pod namiotem. Pytanie-czy przy wiekszosci schronisk [a moze wszystkich?] mozna rozbijac sie z namiotem?
Oczywiscie co jakis czas nocleg pod dachem tez
Odradzane bede omijac - Stozek znam i ile razy bym tam nie byl,zawsze jest strasznie tloczno i malo turystycznie-za duzo "niedzielnych" turystow w klapkach przy piwie. Ktoryms z kolei.
a kazda rada,nawet daleka od tematu, jest ciekawa i moze sie przydac w zyciu
MałeBee --> Jak bedzie cieplo,to jak najbardziej, przerabialem to jak bylem na łajbach - piekne jest niebo nad mazurami!
pedros --> Dzieki, wezme to pod uwage
Indero3 --> Oczywiscie biore pod uwage awet znaczne wydluzenie terminow, to przeciez ma byc rekreacja a nie wyscig. I jak juz tylko nabede wszyskie odpowiednie mapy to dokladniej okresle co i jak, na razie opieram sie na informacjach znalezionych w internecie.
Magda --> No baa, z taka iloscia przyjaznych dusz to przyjemnosc robic takie plany!
Sara --> Kazdy ma taka mozliwosc! Kwestia tylko wakacji / urlopu w pracy...Pracujacy maja gorzej, bo terminy ich bardziej gonia, ale z drugiej strony maja mozliwosc odlozenia jakis pieniedzy. Sama wyprawa nie jest taka droga-gorzej ze sprzetem calym, bo to musze skompletowac...Ale jak ktos ma plecak, namiot, spiwor i buty to tylko chodzic! Do czego zachecam!
Dzieki wszystkim za odpowiedzi i slowa zachety!
Po kolei:
Mosorczyk --> Dzieki za wszelkie wskazowki, widac bogate doswiadczenie . Mysle ze mozemy sie kiedys spotkac, to na pewno daloby mi duzo wiecej,ale to jeszcze pomyslimy.
Plecak jak jakis na oku mam, to juz zalatwione. Namiot i spiwor-jestem w trakcie wybierania,ale mniej wiecej wiem czego chce.
Z forma to zobacze jak bedzie, gonic sie nie mam zamiaru wiec jak tylko wytrzymam wolne,ale stabilne tempo bedzie dobrze.
efelo --> A kto ma chodzic, jak nie mlodzi? Swiat podobno do mlodych nalezy, a ze gory to moja 3 milosc - po dziewczynie i aparacie - to jak najbardziej . Z ciuchami moze faktycznie byc problem - nie za bardzo mam je gdzie po drodze zostawiac,wiec pozostaje wziac "zestaw na kazda okazje" i ew. pranie robic jak zajdzie potrzeba. Co sadzicie o bieliznie termoaktywnej? Nowy wynalazek, niby reklamowany i polecany,ale sam nie wiem co o tym myslec, czy warto wydawac pieniadze na takie ustrojstwo? Jestem tradycjonalista ;]
Jedzenie przy takich wycieczkach to temat rzeka - kazdy ma inny sposob na nie, ale sa pewnie jakies uniwersalne produkty ktore trzeba miec. Z taka dluga droga nie mialem do czynienia,wiec nie wiem jak to jest z psuciem itp. Co polecacie? Oprocz chleba i nutelli
Dilicio --> Zapiecia z boku? Co masz na mysli dokladniej? To,ze mozna plecak bardziej lub mniej usztywnic przez takie niby-troki dociagane do pasa biodrowego? Wiem,ze latwo nie bedzie-ale to jest to wyzwanie, adrenalina i chec sprawdzenia siebie!
Mosorczyk 2 --> Kwestia jedzenie-nie wyobrazam sobie tygodnia na chlebie z czekolada . Inaczej-tydzien ok,ale 2? albo i 3? To wezme na pewno - w koncu energia. Ale co oprocz tego? Konserwy "turystyczne" wcale turystyczne nie sa, ani gabarytowo ani jesli chodzi o psucie sie...
Namiot - w moim przypadku 3ka,bo bede szedl prawdopodobnie w 2 osoby...jakos ten ciezar przezyje. Ciekawi mnie inna kwestia - jak wyglada spanie "na dziko"? To chyba nielegalne-straz zwija podobno. Wiec trzeba doczlapac do jakiegos schroniska,nawet jak zastanie nas zmrok?
Kondycje juz komentowalem wyzej:)
Schroniska-bede staral sie obleciec jak najtaniej,wiec wiekszosc noclegow planuje pod namiotem. Pytanie-czy przy wiekszosci schronisk [a moze wszystkich?] mozna rozbijac sie z namiotem?
Oczywiscie co jakis czas nocleg pod dachem tez
Odradzane bede omijac - Stozek znam i ile razy bym tam nie byl,zawsze jest strasznie tloczno i malo turystycznie-za duzo "niedzielnych" turystow w klapkach przy piwie. Ktoryms z kolei.
a kazda rada,nawet daleka od tematu, jest ciekawa i moze sie przydac w zyciu
MałeBee --> Jak bedzie cieplo,to jak najbardziej, przerabialem to jak bylem na łajbach - piekne jest niebo nad mazurami!
pedros --> Dzieki, wezme to pod uwage
Indero3 --> Oczywiscie biore pod uwage awet znaczne wydluzenie terminow, to przeciez ma byc rekreacja a nie wyscig. I jak juz tylko nabede wszyskie odpowiednie mapy to dokladniej okresle co i jak, na razie opieram sie na informacjach znalezionych w internecie.
Magda --> No baa, z taka iloscia przyjaznych dusz to przyjemnosc robic takie plany!
Sara --> Kazdy ma taka mozliwosc! Kwestia tylko wakacji / urlopu w pracy...Pracujacy maja gorzej, bo terminy ich bardziej gonia, ale z drugiej strony maja mozliwosc odlozenia jakis pieniedzy. Sama wyprawa nie jest taka droga-gorzej ze sprzetem calym, bo to musze skompletowac...Ale jak ktos ma plecak, namiot, spiwor i buty to tylko chodzic! Do czego zachecam!
Dzieki wszystkim za odpowiedzi i slowa zachety!
Chodzi mi o to żeby mieć dodatkowe zapięcia na brzuchu i na poziomie klatki piersiowej. Nie zapinaj za mocno ich. One bardzo pomagają w przy stabilnym chodzeniu po górzystych terenach. Polecam!!!brutu pisze:Dilicio --> Zapiecia z boku? Co masz na mysli dokladniej? To,ze mozna plecak bardziej lub mniej usztywnic przez takie niby-troki dociagane do pasa biodrowego? Wiem,ze latwo nie bedzie-ale to jest to wyzwanie, adrenalina i chec sprawdzenia siebie!
Ale weź to pod uwagę że wszędzie są błędy i w Internecie i na mapie. Mosorczyk już pisał o nich specjalnie dla mnie bo też planowałem coś takiego i przyznam, że różnice są nawet znaczne. Do mojej wyprawy nie doszło bo trochę mnie to przerosło....brutu pisze:Indero3 --> Oczywiscie biore pod uwage awet znaczne wydluzenie terminow, to przeciez ma byc rekreacja a nie wyscig. I jak juz tylko nabede wszyskie odpowiednie mapy to dokladniej okresle co i jak, na razie opieram sie na informacjach znalezionych w internecie.
Chodzi mi o dodatkowe troczki które przechodzą przez brzuch lub klatkę piersiową. Podczas wędrówek 10 godzinnych i dłuższych naprawdę to pozwala odciążyć kręgosłup przed bocznym wyginaniem ciała od chwiejącego się plecaka na boki. Zobaczysz jak to jest idąc np. szlakami Babiej Góry i podejściem na kamieniste Pilsko. Bardzo przydatna rzecz.brutu pisze:Dilicio --> Zapiecia z boku? Co masz na mysli dokladniej? To,ze mozna plecak bardziej lub mniej usztywnic przez takie niby-troki dociagane do pasa biodrowego? Wiem,ze latwo nie bedzie-ale to jest to wyzwanie, adrenalina i chec sprawdzenia siebie!
No ale kto w pracy da mi 30 dni wolnego . Bardzo bym chciała i skoro ja nie mogę to życzę Ci wspaniałych przeżyć na szlaku i udanej wyprawy. ALE NAPISZESZ DLA NAS WSPANIAŁĄ RELACJĘ????brutu pisze:Sara --> Kazdy ma taka mozliwosc! Kwestia tylko wakacji / urlopu w pracy...Pracujacy maja gorzej, bo terminy ich bardziej gonia, ale z drugiej strony maja mozliwosc odlozenia jakis pieniedzy. Sama wyprawa nie jest taka droga-gorzej ze sprzetem calym, bo to musze skompletowac...Ale jak ktos ma plecak, namiot, spiwor i buty to tylko chodzic! Do czego zachecam!