Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 16 czerwca 2009, 21:44
Ja też raczej wole treściwsze opisy i staram sie wyłapywać te ważniejsze (przydatniejsze) rzeczy, troche nie ma czasu wszystkiego czytać - ale mysle ze to doskonała pamiątka , przede wszystkim dla Ciebie samego
doceniam wysiłek!
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 16 czerwca 2009, 21:49
Michał a ja mam takie pytanie,
nie bałeś się w Bieszczadach niedźwiedzi czy wilków? Samemu w lesie w nocy
odgłosy pewno powodowały szybsze bicie serca
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 17 czerwca 2009, 7:37
Trochę po niewczasie, ale gratuluję Michał, spełnienia marzenia
Nie masz pojęcia, jak ja Ci zazdroszczę takiej kondycji - gdybym taką miała, to ho ho ! Drżyjcie, pagóry
Wydolność organizmu pierwsza klasa.
-
Norbert124
- Członek Klubu
- Posty: 469
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58
Post
autor: Norbert124 » 17 czerwca 2009, 8:24
Michał super relacja, przeczytam całą
PZD
Norbert124
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. Prawa Murphy`ego
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 18 czerwca 2009, 8:22
Królik pisze:Michał GRATULACJE BARDZO !!!
jask pisze:z tej relacji cala ksiazka moze powstac...
Wcale nie głupi pomysł by wydać to w formie książki-przewodnika.
Pomyśl o tym Michale.
Nie może powstać tylko MUSI powstać !!! Nie po to nogi złaził by za chwilę zapomniano o tym wyczynie.... Jak ktoś wie jak lub umie to niech mu pomoże wydać te jego opowieści ,ja z przyjemnością kupię pierwszy egzemplarz bo zrobił to o czym wielu marzy ale niewielu potrafi....brawo Michale !!!!
-
Pati
Post
autor: Pati » 18 czerwca 2009, 10:20
Michał, a ja spytam, jak Ci się podobała ogólnie cała wyprawa, jakie wrażenia? Trasa była faktycznie taka jak ją sobie wymarzyłeś, czy trochę było starcia z gorszą rzeczywistością. Jak jest utrzymany szlak, w sensie oznaczenie, czy zaśmiecony? Warto było przejść tyle km? Jak bardzo zmieniał się widok, czyli ile tak naprawdę szło się lasem, ile jaką drogą, bo na tylu kilosach, to musiały być przecież jakieś połączenia. Jak z życzliwością ludzi spotykanych w trasie. I najważniejsze czy chciałbyś jeszcze kiedyś powtórzyć tą wyprawę, albo poszerzyć o dodatkowe km? A może już planujesz tak długi szlak, ale np. za granicą, albo rowerem, bo w ten sposób też lubisz podróżować. Krótko mówiąc: co dalej i nie mówię tylko o szybkim wyjeździe, ale o takim zaplanowanym w czasie
-
maga
- Członek Klubu
- Posty: 914
- Rejestracja: 29 września 2007, 20:20
Post
autor: maga » 24 czerwca 2009, 19:23
no i gdzie relacji ciąg dalszy?
z bliska nic nie wygląda tak, jakim się wydawało z daleka
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 01 lipca 2009, 18:56
Gratuluję naprawdę porządnego wyczynu. Wicie, że 1047 km to długość Wisły? Niezły wyczyn tyle przejść...
-
Doris
Post
autor: Doris » 10 sierpnia 2009, 23:35
WIELKI SZACUN, MOSOR...
GRATULACJE!!!!!
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 12 sierpnia 2009, 14:03
Mosor, będzie ciąg dalszy??
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 22 sierpnia 2009, 11:25
Podziwiam za wytrwałość i czekam na szczegółową relacje z przemarszu prze kotlinkę