Urlop w kratę
: 02 września 2023, 11:25
...jak to nad polskim morzem. I nie chodzi o krainę w Kratę, a o pogodę.
Ot słońca jak kot napłakał, deszcz za to jak padał, to nawet poziomo.
Ale..."Bo zawsze chciałem zacząć od środka", śpiewał pewien raper, więc ja zacznę od końca.
Urlop zakończyliśmy grillem:
Na sam koniec urlopu rozpogodziło się, więc w dwa dni nadrobiliśmy braki w kąpielach. Słoneczne i wodne. Słoneczne na leżaku na naszej bazie, a wodne w Geoparku w Glince:
Woda prosto z potoku, więc każdorazowe wejście to szok, spowodowana niską temperaturą .
Ja funduję sobie jeszcze zjazd tyrolką nad basenami:
I czas do pracy...
No dobra, a gdzie tym razem urlop?
Bałtyk...
Po kilku urlopach nad Bałtykiem, w końcu trafiliśmy na taki, gdzie częściej chodziliśmy z parasolami, niż z kocami na plażę.
Skoro pogoda była w kratę, to samego morza było mało. A szkoda, bo w tym roku bardzo nam się chciało leżakowania... niestety już drugiego dnia popołudniu zaczęło padać:
Co robić? Można siedzieć w pokoju i czytać książki, można chodzić do baru i pić trunki, a można też zwiedzać. My wybraliśmy książki i zwiedzanie. Co zwiedzaliśmy?
Zapraszam w krótką opowieść...
ale tu już przekieruje zainteresowanych na blog:
https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.c ... krate.html
będzie o wydmach:
o mega ciekawym skansenie, w którym pracownicy pokazuję jak wyglądało życie w chatach słowińców, ba nawet można spróbować za co łaska niektórych potraw:
odwiedzimy zatopiony las, nas odwiedzi lis, będzie zachód słońca na plaży, na łąkach z klangorem w tle, wejście na latarnie, oraz pod wzgórze Rowokół, odwiedziny w Lęborku, Łebie, Ustce, Gdańsku i Toruniu, oraz zagranica - Jaworzno
Ot słońca jak kot napłakał, deszcz za to jak padał, to nawet poziomo.
Ale..."Bo zawsze chciałem zacząć od środka", śpiewał pewien raper, więc ja zacznę od końca.
Urlop zakończyliśmy grillem:
Na sam koniec urlopu rozpogodziło się, więc w dwa dni nadrobiliśmy braki w kąpielach. Słoneczne i wodne. Słoneczne na leżaku na naszej bazie, a wodne w Geoparku w Glince:
Woda prosto z potoku, więc każdorazowe wejście to szok, spowodowana niską temperaturą .
Ja funduję sobie jeszcze zjazd tyrolką nad basenami:
I czas do pracy...
No dobra, a gdzie tym razem urlop?
Bałtyk...
Po kilku urlopach nad Bałtykiem, w końcu trafiliśmy na taki, gdzie częściej chodziliśmy z parasolami, niż z kocami na plażę.
Skoro pogoda była w kratę, to samego morza było mało. A szkoda, bo w tym roku bardzo nam się chciało leżakowania... niestety już drugiego dnia popołudniu zaczęło padać:
Co robić? Można siedzieć w pokoju i czytać książki, można chodzić do baru i pić trunki, a można też zwiedzać. My wybraliśmy książki i zwiedzanie. Co zwiedzaliśmy?
Zapraszam w krótką opowieść...
ale tu już przekieruje zainteresowanych na blog:
https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.c ... krate.html
będzie o wydmach:
o mega ciekawym skansenie, w którym pracownicy pokazuję jak wyglądało życie w chatach słowińców, ba nawet można spróbować za co łaska niektórych potraw:
odwiedzimy zatopiony las, nas odwiedzi lis, będzie zachód słońca na plaży, na łąkach z klangorem w tle, wejście na latarnie, oraz pod wzgórze Rowokół, odwiedziny w Lęborku, Łebie, Ustce, Gdańsku i Toruniu, oraz zagranica - Jaworzno