Góry Wałbrzyskie i Sowie
: 29 sierpnia 2022, 8:48
No to ruszam we wtorek po dłuuugim weekendzie, najpierw pieszkom, potem autobusem, potem dwoma pociągami. Wysiadam na stacji Wałbrzych Centrum. zmierzam w kierunku jedynego górskiego schroniska w Polsce umieszczonego w centrum miasta czyli Harcówki. Po drodze mijam Aldiego, jeszcze jakaś pieczątka i skręcam do parku obok pomnika teoretycznie poświęconego górnikom.
Idę pod górę i po następnych 10 minutach jestem w Harcówce. Jest już około 11, więc piweczko i dalej w drogę. Harcówka obecnie pełni rolę tylko jako restauracja, gdyby chcieli uruchomić noclegi to około 1 mln złociszów musieliby zainwestować. A jest to wspólna ekipa z Andrzejówki. Tam też kieruję swoje kroki. Schodzę, w dodatku w dół, po drodze spotykam grupę dzieciaków, na oko 2-3 klasa, po 20 metrach idą dwie nauczycielki. Chyba jakieś półkolonie lub inny tego rodzaju obiekt.
Schodzę do drogi - znowu Wałbrzych - ja za niebieskim szlakiem. Mijam Mauzoleum.
Wchodzę na Niedźwiadki
Schodzę (znowu w dół) i tym razem zdążam w kierunku Biedronki i węzła szlaków a następnie zielonym w kierunku Andrzejówki. Słońce piecze strasznie, w mieście upał jak diali, na szczęście opłotki Wałbrzycha dają trochę cienia, choć są strasznie zaniedbane. Wreszcie wchodzę w las i już spokojnym krokiem zdążam w kierunku jedynie słusznym, Mijam kamieniołom (miał być zamknięty, ale dostali pozwolenie na następnych 25 lak i kopią i kopia. Wreszcie Andrzejówka. I tu niespodzianka. W drugim pociągu obok siedziały dwie dziewczyny z plecakami, myślałem, że jaką w Karkonosze - pociąg jechał do Szklarskiej. Okazało się, że siedzą w Andrzejówce. Zaprosiły do stołu, pogadaliśmy. Wysiadły w Wałbrzychu głównym, bo stamtąd bliżej do Andrzejówki ... ale ja szedłem przez Harcówkę, a one mnie wyprzedziły o około 15 minut. Wracały autobusem z Andrzejówki do Wałbrzycha i dalej do Wrocka. A ja ... potuptałem dalej do Jedliny jak ten głupek.
cdn
Idę pod górę i po następnych 10 minutach jestem w Harcówce. Jest już około 11, więc piweczko i dalej w drogę. Harcówka obecnie pełni rolę tylko jako restauracja, gdyby chcieli uruchomić noclegi to około 1 mln złociszów musieliby zainwestować. A jest to wspólna ekipa z Andrzejówki. Tam też kieruję swoje kroki. Schodzę, w dodatku w dół, po drodze spotykam grupę dzieciaków, na oko 2-3 klasa, po 20 metrach idą dwie nauczycielki. Chyba jakieś półkolonie lub inny tego rodzaju obiekt.
Schodzę do drogi - znowu Wałbrzych - ja za niebieskim szlakiem. Mijam Mauzoleum.
Wchodzę na Niedźwiadki
Schodzę (znowu w dół) i tym razem zdążam w kierunku Biedronki i węzła szlaków a następnie zielonym w kierunku Andrzejówki. Słońce piecze strasznie, w mieście upał jak diali, na szczęście opłotki Wałbrzycha dają trochę cienia, choć są strasznie zaniedbane. Wreszcie wchodzę w las i już spokojnym krokiem zdążam w kierunku jedynie słusznym, Mijam kamieniołom (miał być zamknięty, ale dostali pozwolenie na następnych 25 lak i kopią i kopia. Wreszcie Andrzejówka. I tu niespodzianka. W drugim pociągu obok siedziały dwie dziewczyny z plecakami, myślałem, że jaką w Karkonosze - pociąg jechał do Szklarskiej. Okazało się, że siedzą w Andrzejówce. Zaprosiły do stołu, pogadaliśmy. Wysiadły w Wałbrzychu głównym, bo stamtąd bliżej do Andrzejówki ... ale ja szedłem przez Harcówkę, a one mnie wyprzedziły o około 15 minut. Wracały autobusem z Andrzejówki do Wałbrzycha i dalej do Wrocka. A ja ... potuptałem dalej do Jedliny jak ten głupek.
cdn