GS-y na Czerwonych Wierchach, 20.03.2022
: 27 marca 2022, 16:03
W czasach masowych wejść na Everest, w czasach gdy egzotyczne podróże są na wyciągnięcie ręki a polscy emeryci spędzają czas pod palmami (nie chcę mówić, że mam kogoś konkretnego na myśli) zdobycie Czerwonych Wierchów mogłoby się wydawać wydarzeniem mało spektakularnym i niewartym odnotowania. Jednak gdy pomyślimy, że na zjazdy klubowe zbiera się w bólach kilkanaście osób, dyskusji i relacji członków Klubu praktycznie brak, to fakt, że zebrała się czteroosobowa !!!!!!!!!! grupa GS-ów i ruszyła w Tatry należy określić jako Wydarzenie Klubowe wielkiej wagi. Do tego w czasach smartfonowego dziadostwa aż trzy osoby miały ze sobą aparaty fotograficzne (no tak, jedna nie wyciągnęła go z plecaka, ale nie bądźmy drobiazgowi). Było prawie jak za dawnych dobrych czasów.
Teraz do rzeczy: wyruszamy z Kuźnic przed ósmą. W hotelu górskim na Kalatówkach przerwa na kawę, następnie Kopa Kondracka. Do Kopy sporo ludzi, potem robi się pusto. Słoneczna i bezwietrzna pogoda, zachwycający błękit nieba, leniwe dreptanie przez Małołączniaka, Krzesanicę i Ciemniaka do Kir. Przepiękna tatrzańska wycieczka, no chyba że ktoś okularów słonecznych nie zabrał. No to dopiero teraz zobaczy jaka piękna wycieczka była:
https://photos.app.goo.gl/sgfzXiWACqffi5Ai6
Teraz do rzeczy: wyruszamy z Kuźnic przed ósmą. W hotelu górskim na Kalatówkach przerwa na kawę, następnie Kopa Kondracka. Do Kopy sporo ludzi, potem robi się pusto. Słoneczna i bezwietrzna pogoda, zachwycający błękit nieba, leniwe dreptanie przez Małołączniaka, Krzesanicę i Ciemniaka do Kir. Przepiękna tatrzańska wycieczka, no chyba że ktoś okularów słonecznych nie zabrał. No to dopiero teraz zobaczy jaka piękna wycieczka była:
https://photos.app.goo.gl/sgfzXiWACqffi5Ai6