Strona 1 z 1

Babia Góra czyli prawie Everest, 9.04.2021

: 13 kwietnia 2021, 17:01
autor: zbig9
Czwartek wieczorem, znudzony lecę ekspresowo po kanałach telewizyjnych. Nagle przemyka mi przed oczami ratownik GOPR-u - "z Babiej Góry sprowadzono 4 turystów, którzy zabłąkali się w śnieżycy w okolicy Gówniaka i kilkunastu ratowników sprowadzało ich na Krowiarki". Coś jeszcze o hipotermii usłyszałem i o tym, że warunki bardzo trudne i lepiej nie wychodzić w góry. Chyba warto to zobaczyć. Trzy godziny później jestem już w drodze, na Krowiarkach przed 3.00. Stoją tam jeszcze dwa samochody, ale nikt jakoś nie kwapi się z wyjściem na szlak. Na świt wyruszyły 3 dwuosobowe ekipy, do celu dotarły dwie. A na szczycie.... o robieniu zdjęć mowy nie było, niby niebo czyste, ale wiatr robił taką zawieję, że niewiele dało się zobaczyć. Nie myśleliśmy też o herbacie czy czekaniu na poprawę warunków. Szybka ucieczka na dół, na zejściu parę zdjęć smartfonem, dopiero w okolicy Sokolicy pierwsze zdjęcia aparatem.


https://photos.app.goo.gl/o4F5b1UzikyVJHcLA

Re: Babia Góra czyli prawie Everest, 9.04.2021

: 13 kwietnia 2021, 17:59
autor: Wiolcia
Ale świetne te zdjęcia z góry! Bardzo oryginalne. Choć musiało się dziać...

Re: Babia Góra czyli prawie Everest, 9.04.2021

: 15 kwietnia 2021, 19:06
autor: laynn
No aż czuję ten wiatr. Na zlocie nocnym na Babiej też tak wiało, dżisss, ale mnie wtedy wymroziło!

Re: Babia Góra czyli prawie Everest, 9.04.2021

: 16 kwietnia 2021, 15:36
autor: ceper
Można rzec, że mieliście fajny klimat, bo ani tu śnieżycy, ani zawieruchy, przynajmniej w porównaniu do mego wypadu w dniu 2013-03-13. Rankiem zbiegając ze Skrzycznego spotkałem sokoła (prowadził ekipę GS na Skrzyczne i do Malinowskiej Skały), a to nigdy nic dobrego nie wróżyło. Podjechałem na )( Krowiarki i ruszyłem do góry. Na Sokolicy twardziele zawracali. Ja nie dam rady? Do zimowej KGP pozostały mi Rysy i Babia Góra, na obu byłem wiele razy. Nad Sokolicą widoczność zerowa i solidnie wieje w plecy. Na smartfonie sprawdzałem swe położenie, więc szybko dotarłem na Diablak. Wracam - szlak idealny, twarda pokrywa zmrożonego śniegu. Po kilkunastu minutach pada z zimna smartfon, mam kompas(nawet 4), więc idę na wschód. Nawet jedną tyczkę odnalazłem i ponownie gubię szlak - podobnie jak z )( Sowiej na Śnieżkę, ale tu przynajmniej się nie zapadam. Udało się wrócić na Sokolicę - jestem w domu...

Re: Babia Góra czyli prawie Everest, 9.04.2021

: 16 kwietnia 2021, 17:22
autor: Marshal23
Co za spontan. Brawo
Uwielbiam taką pogodę,fotki mega-jak zawsze
Super
Pozdrawiam

Re: Babia Góra czyli prawie Everest, 9.04.2021

: 16 kwietnia 2021, 21:34
autor: Panda
wyglądacie jak deszcze niespokojne co potargały sad. musiało być super extra extremalnie.

Re: Babia Góra czyli prawie Everest, 9.04.2021

: 17 kwietnia 2021, 0:12
autor: heathcliff
Zbyszku po zdjęciach widać, że warto było to zobaczyć i odczuć :spoko: