Beskid Żywiecki Romanka- Rysianka 20.10.2018
: 08 listopada 2018, 9:01
Pogoda całej tej jeseni nas rozpieszczała.... do środy przed wyjazdem jeszcze była mowa że się utrzyma do niedzieli...niestety w sobotę się zrypało!
Ale cóż pogoda zawsze jest tylko czasami ubranie nieodpowiednie
Jedziemy ku Żabnicy Skalce aby ruszyć w kierunku Słowianki. mamy niestety pecha w Żabnicy most jest w remoncie i dalej nie przejedziemy autokarem - więc ruszamy na skróty ku czerwonemu szlaku gdzieś na zboczach Abramowa
W drodze przed Słowianką parę razy się przeciera ale mroczny klimat cały czas sie nas trzyma - lubie też takie scenerie gdzie można focić pajęczynki i inne takie
Po ponad 2 godzinach docieramy na Słowiankę tutaj krótki popas i w kierunku masakrycznego podejścia na Romankę
Z Romanki idziemy na Rysiankę - pogoda się zaczyna psuć... mgła i siąpi ale jeszcze nie jest źle
Spotykamy sympatyczną grupę która podąża na Miziową - myślę że mnie posłuchali i zostali na Rysiance lub Lipowskiej...
W schronisku robimy dłuższą przerwę na obiad. Jak wychodzimy totalnie nic nie widać - nawet chwilowo poszliśmy nie w tę stronę - byłem tu wiele razy i w mgle pierwszy raz mi się zdarzyło że się pogubiłem... ale dobrze że po 200 metrach kapnąłem się że coś jest nie tak...
Zeszliśmy na dół późno po zmroku - trzeba było jeszcze asfaltem do autobusu dojśc dodatkowe 4 km... Cała trasa 26 km - uwielbiam Beskid Żywiecki z pogodą czy też bez
Komplet fot - https://photos.app.goo.gl/v5c2G3Qy9SqnM7er
Ale cóż pogoda zawsze jest tylko czasami ubranie nieodpowiednie
Jedziemy ku Żabnicy Skalce aby ruszyć w kierunku Słowianki. mamy niestety pecha w Żabnicy most jest w remoncie i dalej nie przejedziemy autokarem - więc ruszamy na skróty ku czerwonemu szlaku gdzieś na zboczach Abramowa
W drodze przed Słowianką parę razy się przeciera ale mroczny klimat cały czas sie nas trzyma - lubie też takie scenerie gdzie można focić pajęczynki i inne takie
Po ponad 2 godzinach docieramy na Słowiankę tutaj krótki popas i w kierunku masakrycznego podejścia na Romankę
Z Romanki idziemy na Rysiankę - pogoda się zaczyna psuć... mgła i siąpi ale jeszcze nie jest źle
Spotykamy sympatyczną grupę która podąża na Miziową - myślę że mnie posłuchali i zostali na Rysiance lub Lipowskiej...
W schronisku robimy dłuższą przerwę na obiad. Jak wychodzimy totalnie nic nie widać - nawet chwilowo poszliśmy nie w tę stronę - byłem tu wiele razy i w mgle pierwszy raz mi się zdarzyło że się pogubiłem... ale dobrze że po 200 metrach kapnąłem się że coś jest nie tak...
Zeszliśmy na dół późno po zmroku - trzeba było jeszcze asfaltem do autobusu dojśc dodatkowe 4 km... Cała trasa 26 km - uwielbiam Beskid Żywiecki z pogodą czy też bez
Komplet fot - https://photos.app.goo.gl/v5c2G3Qy9SqnM7er