30.01-6.02.2018 Pustynne góry Izraela
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
30.01-6.02.2018 Pustynne góry Izraela
Nareszcie, po prawie pół roku, ogarniam piękny, pustynny trekking.
Na razie są dwa odcinki, ale walczę, żeby skończyć opowieść przed czekającym mnie wkrótce dramatem! przeprowadzki
Ponieważ entuzjazm i radość towarzyszące nam podczas tej wędrówki został przyćmiony późniejszymi wydarzeniami, zacytuję tu początek mojej relacji.
http://jolaryd.blogspot.com/2018/06/izr ... negew.html
http://jolaryd.blogspot.com/2018/06/izr ... ew_19.html
"Z opisaniem kolejnej podróży mam trochę problem...
To był cudowny czas pełnej humoru i słońca wędrówki po pustyni Negew w Izraelu, który chciałabym opisać z całym entuzjazmem i radością, które mam we wspomnieniach... ale...
Generalnie trzymam się z dala od polityki, nie znam się na niej, nie chce mi się w nią wgryzać...
Ale jeśli czytam, że w ciągu kilku godzin w konflikcie z jednej strony jest dziesiątki zabitych i tysiące rannych, a z drugiej 0 zabitych i 0 rannych to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że atleta skopał dziecko, bo fikało, zamknięte w kojcu.
Może to i naiwne spojrzenie, ale była demonstracja siły, rozegrał się dramat i jakoś nie mam zapału, żeby zachęcać do turystyki w ten rejon...
Ale przecież, choć informacje praktyczne nie będą wtedy zbyt przydatne to przecież obudzone apetyty na pustynne szwendactwo można zrealizować w sąsiedniej Jordanii, tym bardziej, że Ryanair uruchomił właśnie nowy kierunek i możemy polecieć bezpośrednio z Krakowa lub Modlina do Ammanu.
I do tego zachęcam bardzo! Sama wpisałam sobie ten cel w karnecik."
Kilka zdjęć ilustrujących pustynne klimaty.
Na razie są dwa odcinki, ale walczę, żeby skończyć opowieść przed czekającym mnie wkrótce dramatem! przeprowadzki
Ponieważ entuzjazm i radość towarzyszące nam podczas tej wędrówki został przyćmiony późniejszymi wydarzeniami, zacytuję tu początek mojej relacji.
http://jolaryd.blogspot.com/2018/06/izr ... negew.html
http://jolaryd.blogspot.com/2018/06/izr ... ew_19.html
"Z opisaniem kolejnej podróży mam trochę problem...
To był cudowny czas pełnej humoru i słońca wędrówki po pustyni Negew w Izraelu, który chciałabym opisać z całym entuzjazmem i radością, które mam we wspomnieniach... ale...
Generalnie trzymam się z dala od polityki, nie znam się na niej, nie chce mi się w nią wgryzać...
Ale jeśli czytam, że w ciągu kilku godzin w konflikcie z jednej strony jest dziesiątki zabitych i tysiące rannych, a z drugiej 0 zabitych i 0 rannych to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że atleta skopał dziecko, bo fikało, zamknięte w kojcu.
Może to i naiwne spojrzenie, ale była demonstracja siły, rozegrał się dramat i jakoś nie mam zapału, żeby zachęcać do turystyki w ten rejon...
Ale przecież, choć informacje praktyczne nie będą wtedy zbyt przydatne to przecież obudzone apetyty na pustynne szwendactwo można zrealizować w sąsiedniej Jordanii, tym bardziej, że Ryanair uruchomił właśnie nowy kierunek i możemy polecieć bezpośrednio z Krakowa lub Modlina do Ammanu.
I do tego zachęcam bardzo! Sama wpisałam sobie ten cel w karnecik."
Kilka zdjęć ilustrujących pustynne klimaty.
Re: 30.01-6.02.2018 Pustynne góry Izraela
Zapraszam na dalszą wędrówkę z nami po przepięknym Parku Timna.
http://jolaryd.blogspot.com/2018/06/izr ... -park.html
http://jolaryd.blogspot.com/2018/06/izr ... -park.html
Re: 30.01-6.02.2018 Pustynne góry Izraela
Super się ogląda takie kaniony, ale jeśli rzeczywiście był upał to chyba chwilami bywało ciężko? widzę że na niektórych zdjęciach macie długie rękawy to chyba nie cały czas tak mocno grzało? czy to raczej w ramach "ochrony" przed słońcem?Dżola Ry pisze:Na koniec zobaczyłyśmy Mount Timna w pełnej krasie. Choć jej wysokość nie jest imponująca, ale wejście jest mniej więcej z poziomu morza, a upał mocno nas osłabiał.
będziesz mieć bliżej w góry?Dżola Ry pisze: żeby skończyć opowieść przed czekającym mnie wkrótce dramatem! przeprowadzki
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Re: 30.01-6.02.2018 Pustynne góry Izraela
Dżola Ry pisze: ↑23 czerwca 2018, 20:38udało się upchnąć jeszcze tylko jeden plecak dodatkowo - Ani. Najcięższy ze wszystkich! Gdy kierowca pomagał wynieść z auta bagaże, chwyciwszy go omal się nie przewrócił, zaskoczony jego ciężarem. A potem z trudem zarzucił go sobie na plecy ledwie utrzymując równowagę i kazał sobie robić zdjęcia!!! Cienkie bolki z tych Chińczyków!
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Re: 30.01-6.02.2018 Pustynne góry Izraela
Wyłącznie dla ochrony przed słońcem. Ja muszę bardzo z tym uważać, bo mam zdiagnozowane brzydkie sprawy ze skórą.
Tak, ale tylko o półtora kilometra
Zamieniam się z Agatką na mieszkania, czyli zostaję w St. Woli, ale pod innym adresem.
Swoje większe mieszkanie daję rodzinie rozwojowej
Fakt! to było naprawdę śmieszne
Re: 30.01-6.02.2018 Pustynne góry Izraela
I już ostatnia część opowieści o letnich upałach w środku zimy!
Jak dla mnie - najpiękniejsze kolory pustyni!
http://jolaryd.blogspot.com/2018/06/izr ... .html#more
Jak dla mnie - najpiękniejsze kolory pustyni!
http://jolaryd.blogspot.com/2018/06/izr ... .html#more