Alpy Julijskie - 28-01.08.2017

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

tomix
Turysta
Turysta
Posty: 59
Rejestracja: 06 lipca 2013, 20:42

Alpy Julijskie - 28-01.08.2017

Post autor: tomix » 29 grudnia 2017, 11:52

Ciąg dalszy moich tegorocznych relacji.

W pierwszy dzień ze względu na niesprzyjającą pogodę udajemy się nad morze do miejscowości Monfalcone.

Obrazek
Obrazek

Bavski Grintavec (2347m)

Na następny dzień startujemy z Bavsicy na szczyt. Wilgoć i bujna roślinność nie ułatwia wędrówki
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pogoda niestety zaczyna nieco siadać. Musimy się spieszyć, aby zobaczyć jeszcze jakieś widoki

Obrazek

Ferata zaczyna się od przełęczy, ale najgorsze są osypujące się piargi które trzeba pokonywać bez zabezpieczeń.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Po wyjściu na szczyt robimy szybko zdjęcia, aby zdążyć przed nadciągającymi chmurami.

Obrazek
Obrazek
Wracamy inną drogą. Najpierw granią na zachód, a później w dół, w dolinę.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ścieżka jest słabo oznakowana i często musimy się wracać do ostatniej plamy i szukać dalszego jej przebiegu. Przebijanie się przez kosówki też nie należy do przyjemnych. Do tego na wszystkich mapach ścieżka jest źle oznaczona i tylko mapa z openstreeta odwzorowuje ją poprawnie.

Obrazek
Obrazek

Wracamy do Bavsicy, szybki przepak i jedziemy do Planicy. Cel na jutrzejszy dzień to Jałowiec.
Ostatnio zmieniony 05 lutego 2018, 8:28 przez tomix, łącznie zmieniany 2 razy.
Nigdy nie rozmawiaj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

https://www.youtube.com/playlist?list=P ... gPkQiW5nX6
tomix
Turysta
Turysta
Posty: 59
Rejestracja: 06 lipca 2013, 20:42

Re: Alpy Julijskie - 28-01.08.2017

Post autor: tomix » 29 grudnia 2017, 12:45

Jałowiec (2643m)


Ranek wita nas niezłą pogodą, ale po chwili marszu w kierunki schr. Tamar wokół Jałowca zaczynają się kłębić chmury co niestety źle wróży.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Dom w Tamarju

Obrazek
Skręcamy na na grań Kotovego Sedla.

Obrazek
Przy biwaku na Kotovym Sedlu łapie nas niestety deszcz.

Obrazek


Obrazek

Jałowiec

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po dojściu do feraty zaczyna znowu lać i za bardzo nie widać widoków na polepszenie.
Wracamy żlebem w dół.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jalovska Skrbina wygląda stąd jak wrota piekieł.

Obrazek

Po dojściu na dół pogoda robi się znów piękna. Oby było tak przez kolejne dwa dni, bo czeka nas najważniejszy cel tego wyjazdu – rundka wokół doliny Val Saisera.
Nigdy nie rozmawiaj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

https://www.youtube.com/playlist?list=P ... gPkQiW5nX6
tomix
Turysta
Turysta
Posty: 59
Rejestracja: 06 lipca 2013, 20:42

Re: Alpy Julijskie - 28-01.08.2017

Post autor: tomix » 29 grudnia 2017, 15:44

Jof di Montagio (2753m)

Byliśmy już od zachodniej strony na Jof di Montagio i Jof Fuart i zawsze z ciekawością patrzyliśmy na dolinę po drugiej stronie. Teraz nadszedł czas na zwiedzenie tej pięknej doliny.

Obrazek
Obrazek
Jof Fuart

Obrazek
Obrazek
Poniżej ścian widać spore płaty śniegu i mamy tylko nadzieję, że nasza trasa obejdzie je bokiem.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Błądzimy trochę po tym plateau szukając szlaku. Trafiamy na jakąś oznaczoną ścieżkę, której nie ma na mapie i udaje nam się bez problemu jakość dojść do pierwszego etapu trasy - biwaku Stuparich.

Obrazek
W pobliżu biwaku włoskie umocnienia z pierwszej wojny.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Początek feraty Via Amalia

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ferata dośc szybko się kończy i zaczyna się mozolne wspinanie. Musimy obejść grań prawą stroną wokół najbardziej wysuniętej turni Torre Nord.

Obrazek
Obrazek
Szlak w pewnym momencie odbija ostro w góry, niestety nie zauważamy tego i dość długo trawersujemy zbocze aż do momentu w którym ścieżka znika w bardzo pochyłym terenie pokrytym śliskimi trawkami.

Obrazek
Biv. Suringar

Obrazek
Odcinek pomiędzy biwakiem a szczytem jest niezwykle trudny. Szlak pnie się pionowo do góry wąskim żlebem z wielkimi stopniami na które ciężko się wdrapać mając za sobą przepaść.

Obrazek
Jof di Montagio

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pozostaje nam zejście znaną nam już trasą przez kilkudziesięciometrową stalowo-linową drabinę o nazwie
Scala Pipan.
Obrazek
Altipiano del Montagio i miejsce naszego noclegu, schronisko G. di Brazza

Obrazek
Poranek. Grań Kanin ze schr. Brazza

Obrazek
Jof di Montagio

Wracamy na grań i idziemy szlakiem o nazwie Sent. Atrezz. Carlo Merlone

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Biv. L. Vuerich

Obrazek
Obrazek
Z niepokojem przyglądamy się na żleb, którym będziemy schodzić.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Forc. Lavinall dell Orso

Obrazek
Nie pozostaje nam nic innego jak się pomodlić i iść (bardziej czołgać) na dół.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze chwila i będziemy wreszcie przy samochodzie.

I to koniec tej wyprawy. Trasa była piękna, ale bardzo wymagająca, polecam!

Dziękuję AK za towarzystwo.
Nigdy nie rozmawiaj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

https://www.youtube.com/playlist?list=P ... gPkQiW5nX6
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Re: Alpy Julijskie - 28-01.08.2017

Post autor: PiotrekP » 29 grudnia 2017, 19:49

Trasy piękne, gratulacje za przejście tak trudnych ferrat. Te drogi są już poza naszym zasięgiem, dlatego przynajmniej na fotografiach możemy to obejrzeć.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
tomix
Turysta
Turysta
Posty: 59
Rejestracja: 06 lipca 2013, 20:42

Re: Alpy Julijskie - 28-01.08.2017

Post autor: tomix » 29 grudnia 2017, 20:03

Z tych tras to jedynie północne wejście na Jof di Montagio i żleb Lavinall jest trudny, reszta spokojnie do przejścia, lecz wymagające wydolnościowo.
Nigdy nie rozmawiaj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

https://www.youtube.com/playlist?list=P ... gPkQiW5nX6
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Re: Alpy Julijskie - 28-01.08.2017

Post autor: PiotrekP » 30 grudnia 2017, 11:35

Z kondycją nie jest źle, gorzej z "przestrzenią".
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
tomix
Turysta
Turysta
Posty: 59
Rejestracja: 06 lipca 2013, 20:42

Re: Alpy Julijskie - 28-01.08.2017

Post autor: tomix » 30 grudnia 2017, 18:09

To proste! Wystarczy tylko nie patrzeć w dół :)

Obrazek
Rjavina
Nigdy nie rozmawiaj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

https://www.youtube.com/playlist?list=P ... gPkQiW5nX6
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Re: Alpy Julijskie - 28-01.08.2017

Post autor: PiotrekP » 31 grudnia 2017, 12:21

Tak też robię, patrzę w dal lub na ścianę i jakoś daje radę. Na tym zdjęciu to przynajmniej lina jest, a przy zejściu z Gintrowca w Alpach Kamnicko-Sowińskich tylko pręty były i powietrza pod nogami jakieś 300-400 metrów. Kominek 4-5 m potem półeczka i obejście filara i kolejny kominek 5-6 m i tak z pięć razy aż doszliśmy do grzbiety i tam już lina nawet była. Daliśmy radę, jak nie ma drogi powrotnej to trzeba sobie radzić. Na Skucie jest jeszcze przepastniej i tylko pręty i nic poza powietrzem. Fajnie jest, lubię takie wejścia, bo niektóre ferraty to skała i piorunochron. Teren musi być trochę zróżnicowany. W Alpach Stubajskich też podobne ubezpieczenia są na niektórych odcinkach.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
ODPOWIEDZ