Ciekawa jestem, czy przejazdy stopem zawsze mieliście gratis, czy może zdarzali się kierowcy, którzy chcieli zapłaty? I czy pytaliście o to sami, jeszcze przy wsiadaniu? Mnie zdarza się podjeżdżać za free na krótkich odcinkach, ale nie wiem jak to jest na dłuższych trasach, w dodatku za granicą.Dżola Ry pisze:jakby co - pytania (a więc jakiś odzew) bardzo mnie cieszą
Lipiec 2016 - Kamczackie opowieści.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Zawsze mieliśmy gratisHan-Ka pisze:Ciekawa jestem, czy przejazdy stopem zawsze mieliście gratis, czy może zdarzali się kierowcy, którzy chcieli zapłaty?
Na lotnisku w Moskwie jeden gość od razu podał cenę przejazdu (ekskluzywną i dość... obcesowo, żeby nie powiedzieć agresywnie - nie skorzystaliśmy), ale w pozostałych 38 przypadkach (tylu kierowców nas podwoziło) było za uśmiech
Czy mówiliśmy? Szczerze mówiąc zawsze Kuba podchodził i mówił, ale chyba nigdy nie zaznaczał, że za darmo...
Wiem, że w takich krajach jak Rumunia, Albania - zawsze zaznaczał, ale w tej podróży raczej nie lub tylko wtedy, gdy coś go do tego skłoniło... tak sądzę
-----------------------------------------------
A jeszcze a'propos kaucza - nie ma obowiązku wzajemności! Nie musimy gościć tych, którzy gościli nas.
Jest jakby domniemanie, że pomożesz innym, którzy będą potrzebować i zrobisz to w sposób dla ciebie dostępny.
Przed wyjazdem Kuba wytypował kilka osób do których napisał, część z nich odpowiedziała, wybrał tych, którzy z jakichś względów nam najbardziej pasowali (lokalizacja, zainteresowania itp.) i z nimi się umawialiśmy konkretnie.
Na Kamczatce mieliśmy więcej chętnych do ugoszczenia nas niż mogliśmy wykorzystać
No ba! WspaniałeHalinkaŚ pisze:Jolu, macie z Kubą takie fajne zdjęcie. Jakie to uczucie być tak przytuloną przez dorosłego syna :>
Ale na wyjeździe to my dwa kumple byli, nie żaden syn czy mamuśka
Podobnie ma się rzecz w Rumunii właśnie - takie zwyczaje w tych krajachHalinkaŚ pisze:Mogę tylko dodać na bieżąco, że w tym kraju stop to raczej działa na zasadzie taxi. Mój syn był tam bardzo nie dawno i chętnie się auta zatrzymywały, ale za pewną wytargowaną opłatą,.
Szkoda, że przez tę pogodę wrażenia nie są tak mocne, jakby były w słoneczku...włodarz pisze:Zabytki wspaniałe, szczególnie Ermitaż.
- Załączniki
-
- mały2.jpg
- (105.08 KiB) Pobrany 1154 razy
Jolu Moskwa piękna. Jeszcze nie dotarłem, a bardzo chciałbym zobaczyć Arbat i nie tylko pokłonić się Okudżawie, ale i Wysockiemu, jego muzyki mogę zawsze słuchać. Kiedyś do Wrocławia przyjechał teatr Wachtangowa. Mimo słabej znajomości rosyjskiego, tak sugestywnie zagrali, że każdy zrozumiał o co chodzi.
Czekamy na dalsze opisy Waszej wycieczki.
Czekamy na dalsze opisy Waszej wycieczki.