5-22 sierpień 2016 - Wakacje w szkocką kratkę, raz słońce, raz deszcz - SZKOCJA 2016
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
5-22 sierpień 2016 - Wakacje w szkocką kratkę, raz słońce, r
SZKOCJA - 5-22 sierpień 2016
Wreszcie urlop ...
Wyruszamy - adamek i Joanka - w drogę i pomimo kłopotów technicznych w sobotę wieczorem docieramy do naszego tegorocznego miejsca wakacyjnych wojaży - Szkocji.
Mamy listę miejsc do zwiedzenia, ale bez jakiegoś konkretnego planu, zobaczymy jak się poukłada i gdzie dotrzemy. W planach są i górskie wędrówki i szkockie zamki i leniuchowanie wśród szkockich wrzosowisk.
Na początek (jako, że to górskie forum) coś o górskich wędrówkach.
------------------------------------
Ben Lomond [974]
Ben Lomond to szczyt w pasmie Ben Lomond, Luss i The Trossachs, w Grampianach Zachodnich nad brzegiem jeziora Loch Lomond.
Wokół jeziora i okolicznych gór rozciąga się Park Narodowy Loch Lomond and The Trossachs National Park. Choć sam szczyt może nie jest wysoki, bo ma 974 m npm, może to być mylące, gdyż jezioro skąd rozpoczyna się wędrówki leży na wysokości tylko 7 m npm.
Jest to pierwsze miejsce w Szkocji gdzie się wybieramy. Pogoda nie jest najlepsza - silnie wieje, jest pochmurnie i pada drobniutka mżawka. Wyryliśmy z parkingu nad brzegiem jeziora. Jeszcze w samych koszulkach z krótkim rękawkiem. Ale jak podeszliśmy wyżej, zrobiło się zimniej, bardziej wiało. Droga prowadziła początkowo wśród drzew, później ścieżką po pośród wrzosów i paproci.
Spotkani turyści schodzący z góry ostrzegali przed bardzo silnym wiatrem, oni zawrócili, bo nawet na czworaka nie dało się iść.
Gdzieś na wysokości 600 metrów, po wyjściu na bardziej otwartą przestrzeń okazało się, że mieli rację - wiało silnie, a do tego coraz silniej padało. Do szczytu mieliśmy jeszcze ponad 3 km, a do końca zaplanowanego kółeczka 4 godz. Wyżej pewnie by wiało jeszcze więcej, a i tak byliśmy już w chmurach i widoczność przez większość czasu co najwyżej na 200 metrów.
Decyzja - schodzimy.
I dobrze zrobiliśmy. Jak dotarliśmy na dół zaczęło lać na całego.
Ben Lomond musi poczekać na następny raz, szczególnie, że cała okolica jest ładna.
------------------------------------
The Storr [719]
The Storr to góra na wyspie Skay. Na Półwyspie Trotternis jest wielkie, długie na kilkanaście kilometrów obsunięcie ziemi, które utworzyło stromą skalną ścianę. Znane jest przede wszystkim ze skalnych formacji The Old Man of Storr.
Na parkingu pełno aut, w drodze w kierunku skał sporo ludzi, poszliśmy i my. Droga wiedzie alejką wysypana żwirkiem i kamyczkami. Z jednej strony morze i w oddali sąsiednie wyspy, a drugiej ściana skalna.
Dopiero po półgodzinie podchodzenia pod górę zauważyliśmy cel tych masowych wędrówek - Old Mana . Wcześniej skały nie odróżniały się od skalnej ściany.
Sterczące szpiczaste skały przyciągają mnóstwo turystów. My poszliśmy dalej. Już nie szeroką alejką, tylko ścieżką, która niestety po jakimś czasie "znikła". Szlaki w górach Szkocji nie są oznaczone i w przypadku trochę rzadziej uczęszczanych bardzo łatwo się zgubić. My musieliśmy się trochę wrócić i po porośniętych trawą zboczu wejść na Storr.
Szczyt góry to duży płaskowyż porośnięty trawą,
który od strony pobliskiego morza, w kierunku skał Old Man, kończy się wysokim urwiskiem.
W dół zeszliśmy drugą stroną. Ledwo widoczny ślad na trawie, a potem nic, nawet żadnego kopczyka (my postawiliśmy nawet kilka nowych kopczyków dla następnych wędrowców).
Po zejściu z urwiska, skalną rozpadliną dotarliśmy na dół.
------------------------------------
Ben Nevis [1346]
Ben Nevis to najwyższy szczyt Szkocji i zarazem całego Zjednoczonego Królestwa. Znajduje się w rejonie Highlands w Górach Grampian i góruje nad miastem Fort William, z którego okolic prowadzą wszystkie trasy na szczyt.
Ze względu na pogodę, zostawiliśmy sobie tą górę na sam koniec wyjazdu. Mieliśmy nadzieję na ładną pogodę. Niestety jak to w Szkocji wszystko jest w kratkę.
Wyruszyliśmy spod centrum turystycznego, główną i najpopularniejszą trasą.
Do przejścia mieliśmy tylko 17 km i prawie 1350 metrów w górę, dlatego jak warunki pozwolą to mamy nadzieję jeszcze trochę pochodzić w okolicach i obejść górę na około.
Słońca nie widać, szczyt w chmurach ale było ciepło i bezwietrznie.
Wśród wielu innych turystów szliśmy szlakiem jak z Morskiego na Szpiglasową. Szeroka ścieżka, w znacznej części prowadzona po ułożonych w schody kamieniach.
Widoki na sąsiednie szczyty, dolinę i leżące w pobliżu jezioro pokazywały jak tu ładnie, pomimo zwiększającego się zachmurzenia.
Robiło się coraz zimniej. Najpierw ubraliśmy polary, później, gdzieś na 1000 metrów ze względu na lekką mżawkę i wiatr, kurtki. Chwilę później weszliśmy w chmurę i odtąd widoków już nie było. 200 metrów to maksymalna widoczność.
Po 3 godzinach teren się wypłaszczył. Tak miało być. Szczyt to duża, długa na kilkaset metrów równina usiana kamieniami, z ostrymi podejściami, a z jednej strony zakończona kilkuset metrowym urwiskiem. Tak miało być, taki szczyt oglądaliśmy na zdjęciach innych, którzy tu dotarli. Jednak my widzieliśmy tylko białą ścianę oddaloną na kilkanaście, kilkadziesiąt metrów.
Gdyby nie kopiec na szczycie nie byłoby wiadomo, że to już tu. Kilkanaście fotek, oglądnięcie ruin starego obserwatorium meteorologicznego oraz niewielkiego schronu dla turystów i w dół. Było zimno i deszczowo, silny wiatr potęgował uczucie zimna.
Ze względu na pogodę i nieznajomość szlaku schodzimy na dół tą samą trasą. Niżej poprawiła się widoczność, wiatr zmniejszył siłę, coś znowu było widać.
Dotarliśmy na dół po 6 godzinach. Szkoda, że nie dało się pochodzić więcej wokół Ben Nevis, ale w przypadku braku dobrej widoczności mogło to być niebezpieczne ze względu na dużą ilość wysokich urwisk, wąskich ścieżek nie najlepiej oznaczonych, w części eksponowanych. Na tamten teren trzeba by przeznaczyć kilka dni, bo w całym masywie jest sporo ciekawych dróg.
więcej zdjęć znajdziecie tutaj:
https://photos.google.com/share/AF1QipN ... NDWFcxeGh3
Z naszej typowo górskiej działalności w Szkocji to byłoby na tyle. Resztę czasu poświęciliśmy na zwiedzanie, spacery i ogólnie leniuchowanie. Ale o tym następnym razem
koniec części I
c.d.n.
Wreszcie urlop ...
Wyruszamy - adamek i Joanka - w drogę i pomimo kłopotów technicznych w sobotę wieczorem docieramy do naszego tegorocznego miejsca wakacyjnych wojaży - Szkocji.
Mamy listę miejsc do zwiedzenia, ale bez jakiegoś konkretnego planu, zobaczymy jak się poukłada i gdzie dotrzemy. W planach są i górskie wędrówki i szkockie zamki i leniuchowanie wśród szkockich wrzosowisk.
Na początek (jako, że to górskie forum) coś o górskich wędrówkach.
------------------------------------
Ben Lomond [974]
Ben Lomond to szczyt w pasmie Ben Lomond, Luss i The Trossachs, w Grampianach Zachodnich nad brzegiem jeziora Loch Lomond.
Wokół jeziora i okolicznych gór rozciąga się Park Narodowy Loch Lomond and The Trossachs National Park. Choć sam szczyt może nie jest wysoki, bo ma 974 m npm, może to być mylące, gdyż jezioro skąd rozpoczyna się wędrówki leży na wysokości tylko 7 m npm.
Jest to pierwsze miejsce w Szkocji gdzie się wybieramy. Pogoda nie jest najlepsza - silnie wieje, jest pochmurnie i pada drobniutka mżawka. Wyryliśmy z parkingu nad brzegiem jeziora. Jeszcze w samych koszulkach z krótkim rękawkiem. Ale jak podeszliśmy wyżej, zrobiło się zimniej, bardziej wiało. Droga prowadziła początkowo wśród drzew, później ścieżką po pośród wrzosów i paproci.
Spotkani turyści schodzący z góry ostrzegali przed bardzo silnym wiatrem, oni zawrócili, bo nawet na czworaka nie dało się iść.
Gdzieś na wysokości 600 metrów, po wyjściu na bardziej otwartą przestrzeń okazało się, że mieli rację - wiało silnie, a do tego coraz silniej padało. Do szczytu mieliśmy jeszcze ponad 3 km, a do końca zaplanowanego kółeczka 4 godz. Wyżej pewnie by wiało jeszcze więcej, a i tak byliśmy już w chmurach i widoczność przez większość czasu co najwyżej na 200 metrów.
Decyzja - schodzimy.
I dobrze zrobiliśmy. Jak dotarliśmy na dół zaczęło lać na całego.
Ben Lomond musi poczekać na następny raz, szczególnie, że cała okolica jest ładna.
------------------------------------
The Storr [719]
The Storr to góra na wyspie Skay. Na Półwyspie Trotternis jest wielkie, długie na kilkanaście kilometrów obsunięcie ziemi, które utworzyło stromą skalną ścianę. Znane jest przede wszystkim ze skalnych formacji The Old Man of Storr.
Na parkingu pełno aut, w drodze w kierunku skał sporo ludzi, poszliśmy i my. Droga wiedzie alejką wysypana żwirkiem i kamyczkami. Z jednej strony morze i w oddali sąsiednie wyspy, a drugiej ściana skalna.
Dopiero po półgodzinie podchodzenia pod górę zauważyliśmy cel tych masowych wędrówek - Old Mana . Wcześniej skały nie odróżniały się od skalnej ściany.
Sterczące szpiczaste skały przyciągają mnóstwo turystów. My poszliśmy dalej. Już nie szeroką alejką, tylko ścieżką, która niestety po jakimś czasie "znikła". Szlaki w górach Szkocji nie są oznaczone i w przypadku trochę rzadziej uczęszczanych bardzo łatwo się zgubić. My musieliśmy się trochę wrócić i po porośniętych trawą zboczu wejść na Storr.
Szczyt góry to duży płaskowyż porośnięty trawą,
który od strony pobliskiego morza, w kierunku skał Old Man, kończy się wysokim urwiskiem.
W dół zeszliśmy drugą stroną. Ledwo widoczny ślad na trawie, a potem nic, nawet żadnego kopczyka (my postawiliśmy nawet kilka nowych kopczyków dla następnych wędrowców).
Po zejściu z urwiska, skalną rozpadliną dotarliśmy na dół.
------------------------------------
Ben Nevis [1346]
Ben Nevis to najwyższy szczyt Szkocji i zarazem całego Zjednoczonego Królestwa. Znajduje się w rejonie Highlands w Górach Grampian i góruje nad miastem Fort William, z którego okolic prowadzą wszystkie trasy na szczyt.
Ze względu na pogodę, zostawiliśmy sobie tą górę na sam koniec wyjazdu. Mieliśmy nadzieję na ładną pogodę. Niestety jak to w Szkocji wszystko jest w kratkę.
Wyruszyliśmy spod centrum turystycznego, główną i najpopularniejszą trasą.
Do przejścia mieliśmy tylko 17 km i prawie 1350 metrów w górę, dlatego jak warunki pozwolą to mamy nadzieję jeszcze trochę pochodzić w okolicach i obejść górę na około.
Słońca nie widać, szczyt w chmurach ale było ciepło i bezwietrznie.
Wśród wielu innych turystów szliśmy szlakiem jak z Morskiego na Szpiglasową. Szeroka ścieżka, w znacznej części prowadzona po ułożonych w schody kamieniach.
Widoki na sąsiednie szczyty, dolinę i leżące w pobliżu jezioro pokazywały jak tu ładnie, pomimo zwiększającego się zachmurzenia.
Robiło się coraz zimniej. Najpierw ubraliśmy polary, później, gdzieś na 1000 metrów ze względu na lekką mżawkę i wiatr, kurtki. Chwilę później weszliśmy w chmurę i odtąd widoków już nie było. 200 metrów to maksymalna widoczność.
Po 3 godzinach teren się wypłaszczył. Tak miało być. Szczyt to duża, długa na kilkaset metrów równina usiana kamieniami, z ostrymi podejściami, a z jednej strony zakończona kilkuset metrowym urwiskiem. Tak miało być, taki szczyt oglądaliśmy na zdjęciach innych, którzy tu dotarli. Jednak my widzieliśmy tylko białą ścianę oddaloną na kilkanaście, kilkadziesiąt metrów.
Gdyby nie kopiec na szczycie nie byłoby wiadomo, że to już tu. Kilkanaście fotek, oglądnięcie ruin starego obserwatorium meteorologicznego oraz niewielkiego schronu dla turystów i w dół. Było zimno i deszczowo, silny wiatr potęgował uczucie zimna.
Ze względu na pogodę i nieznajomość szlaku schodzimy na dół tą samą trasą. Niżej poprawiła się widoczność, wiatr zmniejszył siłę, coś znowu było widać.
Dotarliśmy na dół po 6 godzinach. Szkoda, że nie dało się pochodzić więcej wokół Ben Nevis, ale w przypadku braku dobrej widoczności mogło to być niebezpieczne ze względu na dużą ilość wysokich urwisk, wąskich ścieżek nie najlepiej oznaczonych, w części eksponowanych. Na tamten teren trzeba by przeznaczyć kilka dni, bo w całym masywie jest sporo ciekawych dróg.
więcej zdjęć znajdziecie tutaj:
https://photos.google.com/share/AF1QipN ... NDWFcxeGh3
Z naszej typowo górskiej działalności w Szkocji to byłoby na tyle. Resztę czasu poświęciliśmy na zwiedzanie, spacery i ogólnie leniuchowanie. Ale o tym następnym razem
koniec części I
c.d.n.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Re: 5-22 sierpień 2016 - Wakacje w szkocką kratkę, raz słońce, raz deszcz - SZKOCJA 2016
Niestety nie ma, jeszcze sie nie wyrobiłem, ale może uda mi się za kilka dni coś wrzucićgomolka pisze: Czy jest kontynuacja tej relacji?
Brakło już czasu, może następnym razem. Ale polecam wyspy Hebrydy, są bardzo ciekawegomolka pisze: czy byliscie na wyspie Orkney?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Re: 5-22 sierpień 2016 - Wakacje w szkocką kratkę, raz słońce, raz deszcz - SZKOCJA 2016
adamek pisze:Resztę czasu poświęciliśmy na zwiedzanie, spacery i ogólnie leniuchowanie. Ale o tym następnym razem
c.d.n.
lepiej późno niż wcale
SZKOCJA - 5-22 sierpień 2016 - część II
Objechaliśmy dookoła północną Szkocję, zwiedzając po drodze ciekawe miejsca.
Oto część z nich w krótkiej fotorelacji.
Glenfinnan
Jest to miejsce rozpoczęcia ostatniego powstania Jakobitów w 1745, ostatniego zbrojnego zrywu Szkotów w walce o niepodległość. My trafiliśmy akurat na festyn z okazji 271 rocznicy tego wydarzenia.
Zaraz obok jest znany z wielu filmów, szczególnie z Harrego Pottera, Wiadukt Glenfinnan.
Wyspa Skay
Duirinish - ruiny kościoła St.Mary wraz ze starym cmentarzem.
Przylądek Neist Point – bardzo malowniczy najbardziej na zachód wysunięty punkt wyspy, wraz z latarnią leżącą na wysokim klifie.
Hebrydy
Promem przepłynęliśmy na Hebrydy z portu w Uig.
Akurat trafiliśmy na załamanie pogody i przez większość czasu mieliśmy deszczową, pochmurną pogodę, która dodatkowo pokazała piekno tyh wysp.
Kamienne kręgi w Callanish – powstały w epoce neolitu. Są mniej znane od tych w Stonehenge, ale dzięki temu nie aż tak oblegane przez turystów i można pochodzić między kamieniami.
Byliśmy i przy zachodzie słońca i przy wschodzie. Nocując na parkingu przy centrum turystycznym.
Dun Carloway – zbudowana 2 tys. lat temu kamienna budowla mieszkalna (Broch) o kształcie masywnej wieży. Dziś jest już ruiną.
Blackhouse Village w Garenin – wioska z tradycyjnych kamiennych domków krytych strzechą. Wioska była zamieszkana do lat 70 ubiegłego wieku, teraz jest to muzeum.
Butt of Lewis - północny przylądek Hebrydów wraz z latarnią morską.
więcej fotek:
- Wyspy Hebrydy
Północne wybrzeże
Dunnet Head - najbardziej na północ wysunięty fragment Szkocji i całej wyspy Wielka Brytania.
John o' Groats - najbardziej na północ wysunięta osada wyspy Wielka Brytania. Stąd zaczyna się najdłuższa trasa lądowa wyspy – drugim skrajnym końcem jest Land’s End w Kornwalii.
Duncansby Head – przyladek w pobliżu John o' Groats, z wysokimi klifami i bardzo ciekawymi formacjami skalnymi wystającymi z morza.
Balnakeil – osada z ruinami starego kamiennego kościoła.
Smoo Cave – jaskinia w wapiennych nadmorskich klifach. Jest to cały ciąg jaskiń częściowo zalanych, przez które prowadzi trasa turystyczna – pływa się w nich na łodzich. Niestety po kilku dniach deszczy poziom wody był tak wysoki, że jaskinie były zalane i nie dało się po nich pływać.
Wzgórza, fiordy i plaże ...
... i zwierzęta
więcej fotek:
- Środkowa Szkocja i Wyspa Skay
- Północna Szkocja
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Re: 5-22 sierpień 2016 - Wakacje w szkocką kratkę, raz słońce, raz deszcz - SZKOCJA 2016
Zamki Szkocji
Ardvreck Castle – ruiny zamku z XVI wieku, zbudowanego na półwyspie. Przy dużym pozoimie wody w jeziorze Loch Assynt zamek zostaje odcięty od lądu, a półwysep staje się wyspą.
Castle Mey – letnia rezydencja królewska z XVI wieku. Zamek położony w pobliżu pólnocnego przylądka Szkocji, Dunnet Head.
Castle Sinclair Girnigoe – od XVII wieku ruiny rodowego zamku klanu Sinclair.
Castle Tioram – ruiny zamku zniszczonego w czasie wojen jakobickich w XVIII wieku. Leży na wyspie, ale w czasie odpływu można się dostać do niego bez żadnych trudności.
Dunvegan Castle – najstarszy nieprzerwanie zamieszkały, od XIII wieku, zamek w Szkocji. Obecnie większość zamku zamieniono na muzeum.
Eilean Donan – odbudowany w XX wieku zamek, obecnie przekształcony na bardzo ciekawe muzeum. W zameku kręcono wiele filmów (m.in. Nieśmiertelnego)
Inverlochy Castle - ruiny XIII wiecznego zamku nieopodal Fort William
Keiss Castle – częściowo zniszczone przez morze ruiny zamku z XVII wieku
Urquhart Castle – zniszczony w czasie wojen jakobickich zamek nad brzegiem jeziora Loch Ness. Obecnie muzeum z rozbudowanym zapleczem turystycznym.
W ruinach zamku można obejrzeć pokaz jakiej broni używali, jak walczyli oraz jak się ubierali. Można też obejrzeć pokaz jak wygląda i jak należy zakładać i nosić typowy szkocki kilt.
Zamek Urquhart leży nad brzegiem jeziora Loch Ness, miejsca zamieszkania Nessie, znanego jako Potwór z Loch Ness. Niestety stwór akurat odpoczywał i nie udało się nam go zobaczyć.
Ruiny opactwa Lanercost - już leży w Anglii, ale bliskość granicy i wydarzenia historyczne przez całe wieki wiązały opactwo z dziejami Szkocji.
Wał Hadriana
Na koniec w drodze powrotnej zwiedziliśmy kawałek wału Hadriana. Wybudowany 1900 lat temu w poprzek całej Wielkiej Brytanii miał chronić posiadłości rzymskie przed plemionami z północy.
więcej fotek:
- Zamki Szkocji
Ardvreck Castle – ruiny zamku z XVI wieku, zbudowanego na półwyspie. Przy dużym pozoimie wody w jeziorze Loch Assynt zamek zostaje odcięty od lądu, a półwysep staje się wyspą.
Castle Mey – letnia rezydencja królewska z XVI wieku. Zamek położony w pobliżu pólnocnego przylądka Szkocji, Dunnet Head.
Castle Sinclair Girnigoe – od XVII wieku ruiny rodowego zamku klanu Sinclair.
Castle Tioram – ruiny zamku zniszczonego w czasie wojen jakobickich w XVIII wieku. Leży na wyspie, ale w czasie odpływu można się dostać do niego bez żadnych trudności.
Dunvegan Castle – najstarszy nieprzerwanie zamieszkały, od XIII wieku, zamek w Szkocji. Obecnie większość zamku zamieniono na muzeum.
Eilean Donan – odbudowany w XX wieku zamek, obecnie przekształcony na bardzo ciekawe muzeum. W zameku kręcono wiele filmów (m.in. Nieśmiertelnego)
Inverlochy Castle - ruiny XIII wiecznego zamku nieopodal Fort William
Keiss Castle – częściowo zniszczone przez morze ruiny zamku z XVII wieku
Urquhart Castle – zniszczony w czasie wojen jakobickich zamek nad brzegiem jeziora Loch Ness. Obecnie muzeum z rozbudowanym zapleczem turystycznym.
W ruinach zamku można obejrzeć pokaz jakiej broni używali, jak walczyli oraz jak się ubierali. Można też obejrzeć pokaz jak wygląda i jak należy zakładać i nosić typowy szkocki kilt.
Zamek Urquhart leży nad brzegiem jeziora Loch Ness, miejsca zamieszkania Nessie, znanego jako Potwór z Loch Ness. Niestety stwór akurat odpoczywał i nie udało się nam go zobaczyć.
Ruiny opactwa Lanercost - już leży w Anglii, ale bliskość granicy i wydarzenia historyczne przez całe wieki wiązały opactwo z dziejami Szkocji.
Wał Hadriana
Na koniec w drodze powrotnej zwiedziliśmy kawałek wału Hadriana. Wybudowany 1900 lat temu w poprzek całej Wielkiej Brytanii miał chronić posiadłości rzymskie przed plemionami z północy.
więcej fotek:
- Zamki Szkocji
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Re: 5-22 sierpień 2016 - Wakacje w szkocką kratkę, raz słońce, raz deszcz - SZKOCJA 2016
Czytam, oglądam i się uśmiecham.
Odwiedziłem Szkocje na parę dni w styczniu tego roku. Widoki z Nevisa wgniatały w fotel, a na szczycie paradowałem w koszulce w krótkim rękawem... Na Lomond było niewiele gorzej :-)
Mało napisałeś o wyspie Skye, zdjęć raptem kilka. Byliście tam krótko, podyktowane przez pogodę? Chciałbym strasznie odwiedzić to miejsce (jak się uda, to jeszcze w tym roku, latem lub jesienią), a tutaj widzę tylko zdawkowe potraktowanie.
Odwiedziłem Szkocje na parę dni w styczniu tego roku. Widoki z Nevisa wgniatały w fotel, a na szczycie paradowałem w koszulce w krótkim rękawem... Na Lomond było niewiele gorzej :-)
Mało napisałeś o wyspie Skye, zdjęć raptem kilka. Byliście tam krótko, podyktowane przez pogodę? Chciałbym strasznie odwiedzić to miejsce (jak się uda, to jeszcze w tym roku, latem lub jesienią), a tutaj widzę tylko zdawkowe potraktowanie.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Re: 5-22 sierpień 2016 - Wakacje w szkocką kratkę, raz słońce, raz deszcz - SZKOCJA 2016
Ja też właśnie przeczytałam, zdjęcia z linków obejrzę jeszcze wieczorem, ale bardzo mi sie spodobała relacja, stare zamczyska, urokliwe góry :> piękne pejzaże, super, zazdroszczę wyprawyjck pisze:Czytam, oglądam i się uśmiecham.
Re: 5-22 sierpień 2016 - Wakacje w szkocką kratkę, raz słońce, raz deszcz - SZKOCJA 2016
Cała Szkocja W górach to tylko na Skay mieliśmy idealną pogodę. Na Hebrydach to prawie cały czas padało.jck pisze:Odwiedziłem Szkocje na parę dni w styczniu tego roku. Widoki z Nevisa wgniatały w fotel, a na szczycie paradowałem w koszulce w krótkim rękawem... Na Lomond było niewiele gorzej :-)
Zazdroszczę ładnej pogody na Nevisie
W sumie na Skay byliśmy 3 dni. W jeden zrobiliśmy objazd po części zachodniej części np. przylądek Neist Point. Później przenieśliśmy się na północ Szkocji, uciekając przed brzydką pogodą, ale powróciliśmy tam pod koniec aby przejść się po górach i na tyle nam starczyło czasu, bo chcieliśmy też jeszcze wejść na Nevisa.jck pisze:Mało napisałeś o wyspie Skye, zdjęć raptem kilka. Byliście tam krótko, podyktowane przez pogodę? Chciałbym strasznie odwiedzić to miejsce (jak się uda, to jeszcze w tym roku, latem lub jesienią), a tutaj widzę tylko zdawkowe potraktowanie.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.