Strona 2 z 5

: 13 października 2016, 19:03
autor: buba
Wiolcia pisze:
buba pisze:A z Korei dokąd dalej?
Jedyny rozsądny kierunek nasuwa się sam :).
Kamczatka????? :P

: 13 października 2016, 21:23
autor: PiotrekP
Pisz Wiolcia, takie wielomiesięczne podróże to masa różnych nieprzewidywalnych zdarzeń, jak i tych mniej spektakularnych, które są częścią Wasze podróży. :)

: 31 października 2016, 9:24
autor: Wiolcia
buba pisze:
Wiolcia pisze:
buba pisze:A z Korei dokąd dalej?
Jedyny rozsądny kierunek nasuwa się sam :).
Kamczatka????? :P
O tej porze roku z rowerami to niezbyt dobry pomysł. Zresztą specjalistką od Kamczatki jest Jola (wreszcie relacja!). My wybraliśmy niebubowy kierunek, ale mam nadzieję, że bubowe klimaty jeszcze się na naszej drodze pojawią.

A za nami ponad miesiąc w Korei Południowej. Zasiedzieliśmy się w tym kraju, spowolniliśmy tempo rozkoszując się po hałaśliwych Chinach spokojem, piękną pogodą i przyjazną dla rowerzystów infrastrukturą. W Seulu, zamiast planowanych trzech dni, zostaliśmy tydzień, a potem ruszyliśmy powoli na południe, w kierunku Busanu. Momentami nie było łatwo, bo w tym kraju są same góry i pokonywanie kolejnych stromych przełęczy wyciskało z nas siódme poty. Piękna kolorowa jesień wynagradzała nam jednak wszystko. I to, że świetnie się czuliśmy w tym kraju przyjaznych ludzi i miłych widoków.
A teraz, korzystając z darmowego internetu w porcie w Busan, skąd za kilka godzin odpływamy do Japonii, wrzucamy na stronę kolejny tekst. Tym razem to krótka opowieść z rosyjskiej prowincji.

Obrazek

http://dwagroszki.pl/rowerowa_azja_003.htm

: 31 października 2016, 12:33
autor: Rebel
Wiolcia pisze: skąd za kilka godzin odpływamy do Japonii,
mocno trzymam kciuki za wyprawę ,pozdrów Japończyków to bardzo przyjazni ludzie :)

: 31 października 2016, 15:56
autor: buba
Wiolcia pisze:ale mam nadzieję, że bubowe klimaty jeszcze się na naszej drodze pojawią.
buby tez maja taka nadzieje! :D

: 31 października 2016, 17:56
autor: PiotrekP
Jeszcze raz bardzo dziękuję za kartkę z Chin. Mocno trzymamy kciuki za dalsze Wasze wojaże. :)

: 05 listopada 2016, 0:25
autor: Dżola Ry
Ciekawa jestem bardzo - zdjęć z Korei i...
cen w Japonii (słyszałam, że drogo :/)

Bo widziałam niedrogie bilety i do Seulu i do Tokio... ;) :lol:
Wiolcia pisze:za kilka godzin odpływamy do Japonii,
tam chyba będzie "łatwe" wifi - odzywajcie się :) Ja już "prawie na Kamczatce" ;)

Rosyjskie chłopaczki świetne! A ciocia Gluza to chyba rosyjski standard sklepowy... Żadna! ekspedientka się nie uśmiechała!
Gdy podzieliliśmy się tym spostrzeżeniem z naszymi ostatnimi hostami oni całkowicie przyznali nam rację. Sami też tego doświadczają.
Niejako na usprawiedliwienie powiedzieli nam, że jest takie rosyjskie przysłowie, które w wolnym tłumaczeniu brzmi mniej więcej:

"Uśmiech bez przyczyny to objaw durniny" :lol:
No to nie chcą być durne ;)

: 07 listopada 2016, 23:22
autor: Dżola Ry
Tokio w dwie strony 1249 zł!!! :shock:

: 08 listopada 2016, 16:32
autor: buba
Dżola Ry pisze:Tokio w dwie strony 1249 zł!!! :shock:
Jedziesz spotkac sie z Wiolcią? :lol:

: 13 grudnia 2016, 15:23
autor: Wiolcia
Po pięciu tygodniach bez dachu nad głową, ze spaniem tylko w namiocie na dzikich kempingach, dotarliśmy wreszcie do Tokio. Po tak długim czasie człowiek docenia tak prozaiczne rzeczy jak ciepła woda ;). Bo tej podczas naszej jazdy do stolicy doświadczyliśmy tylko raz - w publicznej japońskiej łaźni, co samo w sobie było niezłym kulturowym przeżyciem.
W Japonii zaczęły się już pierwsze chłody, więc postanowiliśmy się ewakuować bardziej na południe. I tak oto od paru dni chodzimy w krótkich rękawkach wśród drapaczy chmur w Hong Kongu. Ponoć ten grudzień jest wyjątkowo ciepły jak na hongkońskie realia, ale wcale nam to nie przeszkadza :). Jutro spróbujemy uskutecznić tu jakiś treking, bo Hong Kong to nie tylko wysokie budynki, ale i mnóstwo gór, których jest tu przewaga (tak powtarzam ciągle ten "Hong Kong", bo przede wszystkim kojarzy mi się z posłem Gadzinowskim ;)).
A na stronie kolejny tekst z Mongolii - tym razem o naszych spotkaniach z mongolską drogówką ;).

Obrazek

http://dwagroszki.pl/rowerowa_azja_004.htm

: 13 grudnia 2016, 15:41
autor: Wiolcia
Rebel pisze:
Wiolcia pisze: skąd za kilka godzin odpływamy do Japonii,
mocno trzymam kciuki za wyprawę ,pozdrów Japończyków to bardzo przyjazni ludzie :)
Dzięki, Rebel. A Japończycy rzeczywiście są przyjaźni i bardzo grzeczni. Nigdy w życiu tyle się nie nakłaniałam, co w Japonii. Już się obawiałam, że wejdzie mi to w nawyk i w Polsce zamiast "Dzień dobry" będę się ludziom kłaniać ;).
buba pisze:
Wiolcia pisze:ale mam nadzieję, że bubowe klimaty jeszcze się na naszej drodze pojawią.
buby tez maja taka nadzieje! :D
Może aktualny tekst bardziej bubowy?
PiotrekP pisze:Jeszcze raz bardzo dziękuję za kartkę z Chin. Mocno trzymamy kciuki za dalsze Wasze wojaże. :)
Już się obawiałam, że nie dojdzie, bo dłuugo szła. Ale na szczęście dotarła.
Dżola Ry pisze:Ciekawa jestem bardzo - zdjęć z Korei i...
cen w Japonii (słyszałam, że drogo :/)

Bo widziałam niedrogie bilety i do Seulu i do Tokio... ;) :lol:
Wiolcia pisze:za kilka godzin odpływamy do Japonii,
tam chyba będzie "łatwe" wifi - odzywajcie się :) Ja już "prawie na Kamczatce" ;)

Rosyjskie chłopaczki świetne! A ciocia Gluza to chyba rosyjski standard sklepowy... Żadna! ekspedientka się nie uśmiechała!
Gdy podzieliliśmy się tym spostrzeżeniem z naszymi ostatnimi hostami oni całkowicie przyznali nam rację. Sami też tego doświadczają.
Niejako na usprawiedliwienie powiedzieli nam, że jest takie rosyjskie przysłowie, które w wolnym tłumaczeniu brzmi mniej więcej:

"Uśmiech bez przyczyny to objaw durniny" :lol:
No to nie chcą być durne ;)
Ze zdjęciami będzie problem... Nie mamy często dostępu do Internetu (ostatnio na dłużej 5 tygodni temu, przy wyjeździe z Korei), a na wybranie czegoś i opublikowanie potrzeba i tego, i czasu. Nawet krótkich tekstów nie było ostatnio jak wrzucić. Jak się łapie net pod sklepem i pisze z zepsutego tabletu, którego jedna trzecia ekranu jest czarną plamą, to nie ma jak. Ale zobaczymy.
A ceny? Jak się nie płaci za przejazd i śpi w namiocie, to wcale tragicznie nie jest ;).
A takie ciocie Gluzy to faktycznie się pojawiały na naszej drodze, choć sporo było też osób już innego pokroju, które zagadały i się uśmiechały. Jeśli zaś chodzi o "ciociogluzowe" klimaty, to najlepsza była Kiachta. Tam czas się zatrzymał i czuliśmy się niemal jak w poprzednim systemie.
Dżola Ry pisze:Tokio w dwie strony 1249 zł!!! :shock:
Tyle że Tokio to mało ciekawe jest i trzeba się z niego ruszyć, by zobaczyć inną Japonię. A planujesz?

: 13 grudnia 2016, 17:30
autor: włodarz
Wiolcia pisze:(tak powtarzam ciągle ten "Hong Kong", bo przede wszystkim kojarzy mi się z posłem Gadzinowskim ).
Jeśli poseł Gadzinowski to musi być Hąkąg. :D

: 13 grudnia 2016, 17:32
autor: Dżola Ry
Wiolcia pisze:Tyle że Tokio to mało ciekawe jest i trzeba się z niego ruszyć, by zobaczyć inną Japonię. A planujesz?
Ja wszystko planuję! :lol:
A na co życia, mocy i pieniędzy starczy to się zobaczy :)

: 13 grudnia 2016, 21:52
autor: Dżola Ry
Wiolcia pisze: tym razem o naszych spotkaniach z mongolską drogówką
Jakie drogi taka drogówka, hi hi. Wiem coś o ich drogach od Kuby :)
Jak pięć dróg biegnie równolegle na szerokość pół kilometra to trzeba użyć klonów :D ;)

: 13 grudnia 2016, 22:07
autor: buba
Może aktualny tekst bardziej bubowy?
zdecydowanie bardzo bubowy!!!!!!!! :hura: