2.07-11.07. 2016 Alpy Otztalskie - zmiana planów to nasza specjalnosć

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

goska
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 909
Rejestracja: 13 listopada 2011, 21:51

2.07-11.07. 2016 Alpy Otztalskie - zmiana planów to nasza sp

Post autor: goska » 13 lipca 2016, 11:33

Już od samego początku nasze plany dość intensywnie uległy zmianom , no tak już z Gosią mamy . Miał być rejon Vent i azymut na Wildspitze ,ale w przewodniku wpada nam w oko piękna droga krekingowa opisana pod numerem 15 i kusi nas a w dodatku Gosia wypatrzyła dojazd tam lepszy niż do Vent bez auta.
Razem z Gosią wyjeżdżamy z Krakowa autokarem firmy Agat do Insbrucka bilet kosztuje ok. 200-250zł w zależności czy to dzień powszedni czy weekend. Po dojechaniu przesiadamy się na pociąg do miejscowości Londeck , które odchodzą co godzinę. Bilet kosztuje 14 euro , jedzie się ok. 1 h.
W Londecku nie koniec podróży, przesiadamy się na autobus firmy Postbus i kupujemy bilet do doliny Kaunertal z przesiadką w Prutz bilet kosztuje ok. 9 euro po drodze trzeba jeszcze kupić bilet wstępu do parku za 6.50 euro, tak mija nam kolejna godzina. Autobusy te jeżdżą rzadko , ok. 3 na dobę.
Wreszcie ok. 14.30 jesteśmy na miejscu w schronisku Gepatschaus położonego w przepięknej dolinie na 1928m. Otrzymujemy pokój 14 osobowy 11 euro za noc z Alpenem i jesteśmy w nim same. Rezerwacje mamy na 3 noce. Schronisko jest bardzo przyjemne , czyste z przemiłą obsługą. Nikt też nie ma pretensji że jemy w pobliżu swoje jedzenie i gotujemy na kuchence. Prowiantu mamy na 3 dni.
Po odpoczynku wyruszamy na 2 h spacerek i rozeznanie terenu. Wzdłuż całej doliny biegnie droga asfaltowa z wieloma zakrętami. W pobliżu liczne drogi , szczyty, ferrata, ściany wspinaczkowe , spływające liczne strumienie z pobliskich lodowców. Po prostu wylądowałyśmy w raju. Z naszego schroniska z jednej strony mamy widok na lodowiec , z drugiej zaś na duży zbiornik wodny Gepatsch z zaporą.
Poniedziałek.
Wybieramy się na lodowiec Weiseeferner pod szczytem Weisseespitze 3518m . W tym celu jedziemy autobusem do końca drogi wielu zakrętów na końcowy przystanek. Niestety pierwszy autobus jest dopiero o 9.30 to późno jak na wyprawę na lodowiec. Na górze jest duża restauracja, parkingi, kolejka i cała nieciekawa turystyczna infrastruktura. Lodowiec opisany jest w przewodniku jako łatwy. dla mnie to pierwsze zetknięcie tak bliskie z lodowcem, Gosia ma większe doświadczenie. Śnieg jest mokry, kiedy robi się bardziej stromo ubieramy raki i czekany w dłoń. Lodowcem podchodzimy do przełęczy na 3100m. Mamy ochotę na szczyt, ale dalej droga idzie piargami, z łatami śniegu, wszystko to wygląda dość niestabilnie, jest już bardzo późno. Biorąc to wszystko pod uwagę , oraz nasz brak doświadczenia postanawiamy zawrócić.
Na dole odwiedzamy jeszcze atrakcję turystyczną jaką jest jaskinia lodowa.
Zahaczamy też o dużą restaurację i drogą asfaltową schodzimy niżej mając na celu urokliwe jeziorko lodowcowe Weis see tu odpoczynek i obowiązkowo moczenie nóg. Nie chcąc iść długą i krętą drogą wybieramy szlak, który jak to w Alpach bywa lubią się gubić i zanikać. Na szczęście Gosia jest specjalistką w skrótach i podążaniu na azymut więc dreptam za nią marudząc czasami. Już aż do schroniska tak mnie ciąga tymi skrótami , ale dzięki temu poznajemy coraz lepiej teren o odkrywamy nowe szlaki na kolejne dni. Kolejne części niebawem.

Fotki z tej części.

https://photos.google.com/share/AF1QipN ... VwdGFYS3R3
Największa rzecz swego strachu mur obalić...
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 14 lipca 2016, 1:24

Wielkie gratki dla szalonych Gosiek :7:
Alpy żadnych tajemnic przed wami nie skryją :)
a Wildspitze, spokojnie na was poczeka
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
Pietras8609

Post autor: Pietras8609 » 14 lipca 2016, 7:34

Gratki :7: , ciekawa relacja i super zdjęcia zachęcające do odwiedzin tych pięknych rejonów:)
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8709
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 14 lipca 2016, 11:47

No to poszalałyście :spoko: , piękne zdjęcia i przyjemności szczególnie moczenie stóp po wysiłku w zimniej wodzie, sama przyjemność. :)
Czekamy na dalsze części z Waszej wyprawy.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
goska
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 909
Rejestracja: 13 listopada 2011, 21:51

Post autor: goska » 14 lipca 2016, 15:53

Na lodowce na pewno jeszcze wrócimy tylko już wiem ,że trzeba się do tego lepiej przygotować. W domu na kanapie z książeczką w ręce wszystko wydaje się proste w realu już jest mniej oczywiste , ale trzeba było spróbować żeby się o tym przekonać :)
Największa rzecz swego strachu mur obalić...
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 14 lipca 2016, 22:41

Wielkie brawa dla Was dziewczyny. Jesteście uparte i dążycie małymi kroczkami do celu, który sobie stawiacie :brawo: :brawo: :brawo:
Miejsce wybrałyście piękne na odpoczynek górski :>
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 17 lipca 2016, 16:42

Jakie koloryyy tych jeziorek, i ten śnieg...extra :shock:
Marshal23
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 568
Rejestracja: 20 stycznia 2014, 12:57

Post autor: Marshal23 » 19 lipca 2016, 23:02

Brawa dla Was
ODPOWIEDZ