Zamykam 2015.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Zamykam 2015.
Nastał czas, kiedy to uporałem się ze zdjęciami z zeszłego roku. Jakie to wspaniałe uczucie, kiedy człowiek nie ma zaległości w tym temacie. Nie to, żeby było to jakimś strasznym ciężarem, ale ta świadomość, że wszystkie tematy poukładane i zakończone - sprawia przyjemność. Nastał dla mnie czas na słowa, które powinny paść dużo wcześniej.
Podziękowania dla tych co napisali lub nie napiszą o działalności górskiej 2015, a z którymi miałem przyjemność wędrować. Nigdy nie pisałem rocznego podsumowania z działalności górskiej i nie napiszę.
Cieszę się, że tu trafiłem i poznaje nowe osoby. Dzięki Wam mam sposobność tą radość i "ciąg" realizować, ale też czasem przeżywać to sam. Moje cele nie muszą być honorne, bądź specjalnie atrakcyjnie. Dla mnie najważniejsze to chłonąć górski klimat i cieszyć się Waszym towarzystwem.
Dziękuje za 2015 i polecam się na 2016 Jeszcze tylko moja mała coroczna konkluzja na przyszły czas:
Cholera, nie ma dnia ani godziny kiedy bym nie myślał o tych górach, szczytach czekających na mnie. Wciągnęły mnie na dobre i nie chcę się z tego wyrwać! Ja chcę, by to uczucie targało mną i ciągnęło na szczyty znane i nieznane, bo tak odczuwam wewnętrzną radość. To moje paliwo, które wciąż płonie i mam wrażenie, że systematycznie się dolewa. Wycieczki po raz wtóry w znane miejsca przynoszą kolejne zachwyty bądź rozczarowania, ale ten górski pęd jest na to przygotowany i chłonie wszystko co mu los przyniesie.
Pozwolę sobie teraz na sentymentalne odczucia
Góry, doliny chodźcie w moje ramiona... * https://www.youtube.com/watch?v=R5NbaTKfoSU
(góry jak i gitara w tym dziele są nieprzewidywalne*)
*oczywiście zaraz po ukochanej
Podziękowania dla tych co napisali lub nie napiszą o działalności górskiej 2015, a z którymi miałem przyjemność wędrować. Nigdy nie pisałem rocznego podsumowania z działalności górskiej i nie napiszę.
Cieszę się, że tu trafiłem i poznaje nowe osoby. Dzięki Wam mam sposobność tą radość i "ciąg" realizować, ale też czasem przeżywać to sam. Moje cele nie muszą być honorne, bądź specjalnie atrakcyjnie. Dla mnie najważniejsze to chłonąć górski klimat i cieszyć się Waszym towarzystwem.
Dziękuje za 2015 i polecam się na 2016 Jeszcze tylko moja mała coroczna konkluzja na przyszły czas:
Cholera, nie ma dnia ani godziny kiedy bym nie myślał o tych górach, szczytach czekających na mnie. Wciągnęły mnie na dobre i nie chcę się z tego wyrwać! Ja chcę, by to uczucie targało mną i ciągnęło na szczyty znane i nieznane, bo tak odczuwam wewnętrzną radość. To moje paliwo, które wciąż płonie i mam wrażenie, że systematycznie się dolewa. Wycieczki po raz wtóry w znane miejsca przynoszą kolejne zachwyty bądź rozczarowania, ale ten górski pęd jest na to przygotowany i chłonie wszystko co mu los przyniesie.
Pozwolę sobie teraz na sentymentalne odczucia
Góry, doliny chodźcie w moje ramiona... * https://www.youtube.com/watch?v=R5NbaTKfoSU
(góry jak i gitara w tym dziele są nieprzewidywalne*)
*oczywiście zaraz po ukochanej
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
No od tej strony to Ciebie na znałem, normalny góroholik. U mnie podobne symptomy chorobowe występują, ale leczyć się nie mam zamiaru i Tobie również to zalecam.heathcliff pisze:Cholera, nie ma dnia ani godziny kiedy bym nie myślał o tych górach, szczytach czekających na mnie. Wciągnęły mnie na dobre i nie chcę się z tego wyrwać! Ja chcę, by to uczucie targało mną i ciągnęło na szczyty znane i nieznane, bo tak odczuwam wewnętrzną radość. To moje paliwo, które wciąż płonie i mam wrażenie, że systematycznie się dolewa. Wycieczki po raz wtóry w znane miejsca przynoszą kolejne zachwyty bądź rozczarowania, ale ten górski pęd jest na to przygotowany i chłonie wszystko co mu los przyniesie.
Równie obfitego 2016 roku życzę i oby nasze szlaki się skrzyżowały.
Re: Zamykam 2015.
Nie tylko Ty na to chorujesz.heathcliff pisze:Cholera, nie ma dnia ani godziny kiedy bym nie myślał o tych górach, szczytach czekających na mnie. Wciągnęły mnie na dobre i nie chcę się z tego wyrwać! Ja chcę, by to uczucie targało mną i ciągnęło na szczyty znane i nieznane, bo tak odczuwam wewnętrzną radość. To moje paliwo, które wciąż płonie i mam wrażenie, że systematycznie się dolewa. Wycieczki po raz wtóry w znane miejsca przynoszą kolejne zachwyty bądź rozczarowania, ale ten górski pęd jest na to przygotowany i chłonie wszystko co mu los przyniesie.
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
www.kuzniapodrozy.pl
AMEN!heathcliff pisze:Cholera, nie ma dnia ani godziny kiedy bym nie myślał o tych górach, szczytach czekających na mnie. Wciągnęły mnie na dobre i nie chcę się z tego wyrwać! Ja chcę, by to uczucie targało mną i ciągnęło na szczyty znane i nieznane, bo tak odczuwam wewnętrzną radość. To moje paliwo, które wciąż płonie i mam wrażenie, że systematycznie się dolewa. Wycieczki po raz wtóry w znane miejsca przynoszą kolejne zachwyty bądź rozczarowania, ale ten górski pęd jest na to przygotowany i chłonie wszystko co mu los przyniesie.
Nawet najdłuższa droga zaczyna się od jednego kroku ...
-
- Turysta
- Posty: 547
- Rejestracja: 24 lipca 2010, 21:38
- Kontakt:
Przyjemność to Ty sprawiasz swoimi relacjami i cudnymi zdjęciami Marku.heathcliff pisze:że wszystkie tematy poukładane i zakończone - sprawia przyjemność.
Piękne słowa :>heathcliff pisze: Moje cele nie muszą być honorne, bądź specjalnie atrakcyjnie. Dla mnie najważniejsze to chłonąć górski klimat i cieszyć się Waszym towarzystwem.
I my też dziękujemy i prosimy o więcej :>heathcliff pisze:Dziękuje za 2015 i polecam się na 2016
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Mam tak samoheathcliff pisze:Cholera, nie ma dnia ani godziny kiedy bym nie myślał o tych górach, szczytach czekających na mnie. Wciągnęły mnie na dobre i nie chcę się z tego wyrwać!
HalinkaŚ pisze:heathcliff powiedział/-a:
Dziękuje za 2015 i polecam się na 2016
I my też dziękujemy i prosimy o więcej :>
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Mnie też się to wreszcie udało .heathcliff pisze:Nastał czas, kiedy to uporałem się ze zdjęciami z zeszłego roku
Od pięciu lat to samo powtarzam :> .heathcliff pisze:Cieszę się, że tu trafiłem i poznaje nowe osoby
Ja czasem pisałam, ostatnio jednak jakoś brak czasu i natchnienia .heathcliff pisze:Nigdy nie pisałem rocznego podsumowania z działalności górskiej
Ale Twoje, Marku, zamknięcie roku jest jedyne w swoim rodzaju . Odbieram to jak wyznanie wiary góroholika i podpisuję się pod nim, przytupując niespokojnymi nóżkami .
Czekam na kolejne, pełne humoru relacje, okraszone wieloma zdjęciami .
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Dziękuję za miłe wypowiedzi
... hmm, właśnie - ten czas.
Wydaje mi się, że ma on wpływ na to przebieranie nogami, ponieważ praca znacznie mnie ogranicz, ale będę się starał z Wami spotykać i ten zespół niespokojnych nóg łagodzić.
... hmm, właśnie - ten czas.
Wydaje mi się, że ma on wpływ na to przebieranie nogami, ponieważ praca znacznie mnie ogranicz, ale będę się starał z Wami spotykać i ten zespół niespokojnych nóg łagodzić.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480